poniedziałek, 4 marca 2013

Wici 16


Wojewoda Mazowiecki p. Jacek Kozłowski odpowiadając na moją skargę uprzejmie mnie informuje, „iż po wnikliwej analizie uznałem ją za bezzasadną”.
Zastanawia mnie po jakim czasie Wojewoda zmieni zdanie? Nie wiem czy Wojewoda ma wykształcenie prawnicze i czy Jego radcowie prawni znają publikacje prawników w prasie wędkarskiej i prawniczej. Kancelaria Premiera poinformowała mnie, że prof. dr hab. Wojciech Radecki w artykule zamieszczonym w „Prokuratura i Prawo 9,2011”stwierdził, że „Nowelą z dnia 24 września 2010 r. ustawodawca nie zmienił art.. 23 pkt 6 ustawy rybackiej, który nadal głosi, że strażnik PSR jest uprawniony do nakładania grzywien w  drodze mandatu karnego za wykroczenia określone w ustawie. Ale przyznana strażnikom kompetencja została im odebrana w art. 27a ust. 7 i art. 27b ust. 7, ponieważ nakaz orzekania za wykroczenia z ustawy rybackiej w trybie przewidzianym przepisami k.p.w.  wyklucza postępowanie mandatowe ze względu na art. 96 § 2 k.p.w.”  No cóż wierzę Profesorowi. Nie wierzę natomiast Wojewodzie bo nawet po przesłaniu Mu kopii   stanowisk Sekretarza Stanu p. Kazimierza Plocke z ministerstwa rolnictwa, Wojewoda nie zmienił swej decyzji w sprawie legitymacji PZW. Sekretarz Stanu w odpowiedzi na interpelację posłom p. Jolancie Szymanek Deresz i p. Wojciechowi Jasińskiemu stwierdził, że legitymacja PZW nie jest dokumentem uprawniającym do wędkowania na wodach publicznych.        
W piśmie z 14 lutego 2008 r. Wojewoda stwierdził, że wysokość opłat na amatorski połów jest uzależniona od członkostwa w PZW,  i że legitymacja PZW z potwierdzeniem uiszczenia składek wypełnia wymóg art. 7 ust.2. ustawy. Wojewoda potwierdził tym dyskryminację niezrzeszonych i nakazał niejako swym strażnikom nakładanie grzywien za brak ważnej legitymacji. Od tego czasu obywatele województwa mazowieckiego musieli należeć do PZW by mogli korzystać z powszechnego prawa do wędkowania na wodach państwowych i samorządowych.  Przez 4 lata obywatele z kartą wędkarską chcący wędkować na wodach publicznych byli zmuszani przez strażników Wojewody przy pomocy grzywien do członkostwa w PZW. Po 4 (czterech) latach na którąś kolejną moją skargę Zastępca Dyrektora wydziału z upoważnienia Wojewody stwierdziła, że „legitymacja PZW nie jest dokumentem uprawniającym do amatorskiego połowu ryb”.
Podtrzymuję też swoje stanowisko w sprawie zezwoleń. Zezwolenia winny być sprzedawane po takich samych opłatach obywatelom bez względu na przynależność do stowarzyszeń i na poszczególne obwody rybackie. Obecne zezwolenia są bezprawne bo są „dawane” za członkostwo i za opłacenie kilku składek i zmuszają do przestrzegania Regulaminu ZG PZW i innych ograniczeń ustalanych przez okręgi.  Wojewoda i jego strażnicy nie zauważyli, że okręgi PZW są tylko uprawnionymi do rybactwa i tylko w obwodach rybackich a organizowanie wędkarstwa na wodach publicznych jest nielegalne. Ze stanowiska Wojewody przygotowanego przez kadrę kierowniczą Urzędu wynika, że nie znane są im przepisy ustaw i rozporządzeń i nie rozumieją znaczenia niektórych przepisów, np. art. 7 ust. 2 ustawy o rybactwie czy art. 13 prawa wodnego. Potwierdzili też brak wiedzy o obwodzie rybackim i jego granicach. I co najgorsze Wojewoda, kadra i strażnicy nie wiedzą czym jest Polski Związek Wędkarski.
            Wojewoda przestrzegł mnie również, że jeżeli ponowię skargę i nie podam nowych okoliczności to moja ponowna skarga może nie być badana.  Jestem przyzwyczajony do takich stwierdzeń. Przez 4 lata składałem skargi w sprawie o legitymację i wyszło na moje. I teraz złoże skargę wg wskazań Kancelarii Premiera do ministra rolnictwa i  prześlę ją do wiadomości osób wymienionych w piśmie Wojewody.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz