niedziela, 17 marca 2013

Pismo do Wojewody Mazowieckiego


                                               Wojewoda Mazowiecki

W związku z nowymi okolicznościami polegającymi na tym, że przewodniczący Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi Sejmu p. Krzysztof Jurgiel złożył Marszałkini Sejmu projekt zmian w ustawie o rybactwie śródlądowym i w ustawie – Prawo wodne wydaje mi się, że powinien Pan zmienić swoje stanowisko w sprawie wszczynania postępowań mandatowych przez podległych Panu strażników rybackich. Zmiany dotyczą:  art. 4, art. 7.2a, 27a i 27b ustawy o rybactwie oraz dodania w art.13 ustępów 8a i 8b w prawie wodnym. Zastępca Dyrektora Departamentu Rybołówstwa p. Janusz Wrona poinformował mnie w odpowiedzi na skargę do Premiera, że Minister przesłał Przewodniczącemu komisji Sejmu propozycje zmian w przepisach karnych ustawy by Policja i inne właściwe straże mogły stosować postępowanie mandatowe w stosunku do wędkujących bezpośrednio na łowisku. Myślę, że do czasu wejścia w życie zmienionych przepisów karnych powstrzyma Pan nakładanie nielegalnych mandatów. Przesyłam Panu kopie projektu zmian ustaw wraz z uzasadnieniem. Biegła znajomość Konstytucji, przepisów ustaw i rozporządzeń okołoustawowych jest podstawą właściwego działania Państwowej Straż Rybackiej Wojewody Mazowieckiego i dla państwa, i dla prawa i wobec obywateli. O pozostałych zarzutach zawartych w mojej skardze a dotyczących przekraczania uprawnień poinformuję w skardze Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi jako ministra właściwego wskazanego przez KPRM. Przekraczanie uprawnień wynika z braku znajomości przepisów państwowych jak również z nieznajomości sytuacji prawnej PZW po zmianach ustrojowych w 1989 roku.

   W celu przypomnienia podaję, że PZW zostało przez kierownictwo ZG zarejestrowane w Krajowym Rejestrze Sądowym w kwietniu 2002 r. jako stowarzyszenie i przedsiębiorstwo. Okręgi PZW, nie posiadające własnych wód do działalności statutowej wędkarskiej, już jako osoby prawne, by istnieć, ubiegały się o obwody rybackie do rybackiego korzystania. Dyrektorzy RZGW, upoważnieni art.13 Prawa wodnego do oddawania tylko obwodów rybackich do tylko rybackiego korzystania po konkursach ofert podpisali z okręgami umowy o rybackie użytkowanie obwodów rybackich. Od 1 stycznia 2005 r. okręgi PZW są tylko przedsiębiorstwami rybackimi w obwodach rybackich na wodach państwowych i ich obowiązkiem jest prowadzenie gospodarki rybackiej, która polega na zarybianiu i prowadzeniu przez okręgi połowów przy pomocy narzędzi i urządzeń połowowych w celach zarobkowych.

            Natomiast obywatele z kartą wędkarską mają, z mocy art. 34 Prawa wodnego, prawo do powszechnego korzystania z wód śródlądowych w zakresie amatorskiego połowu ryb na podstawie przepisów państwowych i w dodatku bez pośrednictwa kogokolwiek.

Zgodnie z artykułem 7 ustęp 2 ustawy o rybactwie śródlądowym każdy posiadacz karty wędkarskiej aby wędkować w obwodzie rybackim musi nabyć dodatkowo  zezwolenie na każdy obwód rybacki oddzielne od uprawnionego do rybactwa by móc wędkować w wybranym przez siebie obwodzie rybackim.

  Proponowana zmiana art. 7. 2a. ustawy wprowadza obowiązek elektronicznego udostępniania zezwolenia na konkretne obwody rybackie. To moim zdaniem wymusi na okręgach udostępnianie zezwoleń na poszczególne obwody rybackie i zgodnie z wymogami zaopiniowanego  operatu rybackiego na TEN obwód. I co najważniejsze bez członkostwa w PZW. Okręgi PZW powinny przestać finansować rybactwo ze składek pobieranych za bezprawne zezwolenia na wszystkie obwody rybackie uprawnionego.

            Nie mogę sobie wytłumaczyć faktu, że przez tyle lat nikt w województwie mazowieckim nie rozumiał i nie stosuje się do przepisów państwowych w zakresie amatorskiego połowu ryb mimo dostarczenia przeze mnie  kopii pism i odpowiedzi a także odpowiedzi na interpelacje poselskie, artykuły i publikacje. Ciekawi mnie również fakt, że po tylu latach i protestach  NIKT  w województwie mazowieckim nie zadał sobie trudu znalezienie podstawy prawnej organizowania działalności statutowej wędkarskiej PZW na wodach państwowych i samorządowych. Jak może przedsiębiorstwo prywatne finansowane przez około 634 000 członków-udziałowców organizować wędkarstwo na cudzych wodach i pobierać z nich pożytki? Jaką wiedzę  prawną mają liczni czołowi aktywiści PZW  wywodzący się z emerytów milicji i policji skoro nie wiedzą, że jako stowarzyszenie działają nielegalnie wędkarsko na cudzych wodach? A może to dla nich normalne? Ale też za czyim przyzwoleniem?  

            Znając od lat stanowiska Urzędu  nie oczekuję na odpowiedź. Będę czynił w dalszym ciągu wszystko prawem określone by doprowadzić do przestrzegania prawa państwowego na wodach państwowych i samorządowych.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz