piątek, 14 kwietnia 2017

Uwagi do pisma Dyrektora zespołu do Prezesa ZG PZW

Dyrektor Zespołu.
       Szanowny Panie Dyrektorze jestem mgr administracji, byłym biegłym sądu z wędkarstwa oraz wędkarzem od 60 lat. Dziwi mnie, że wśród pracowników Zespołu, brak jest znajomości przepisów prawa wodnego, ustawy o rybactwie śródlądowym, prawa o stowarzyszeniach i ustawy o sporcie. Pracownicy Zespołu nie mają wiedzy czym jest PZW jako stowarzyszenie? Nie mają też pojęcia czym jest PZW jako uprawniony do rybactwa i w oparciu o jakie dokumenty powinien prowadzić racjonalną gospodarkę rybacką w obwodzie rybackim. Takie dokumenty dostępne są na stronach RZGW. Proszę też nie traktować PZW jako Sejmu i właściciela obwodów rybackich. Polski Związek Wędkarski jest stowarzyszeniem osób fizycznych i mogą uprawiać wędkarstwo według własnych reguł i tylko na własnych wodach. Powtarzam. PZW jako związek może tylko i wyłącznie organizować wędkarstwo i ustalać przepisy dotyczące członków i reguł wędkowania na swych własnych wodach. Na wodach publicznych obowiązują przepisy państwowe, czego Pan i Rzecznik nie chcą przyjąć do wiadomości. Polski Związek Wędkarski – czytaj okręgi PZW, jako osoby prawne, są w wyniku konkursu ofert, tylko i wyłącznie uprawnionymi do rybactwa i tylko w obwodach rybackich. Okręgi stały się tylko przedsiębiorstwami rybackimi. Uprawniony do rybactwa, wg artykułów 6, 6a, 6b, 6c, zgodnie z umową z RZGW ma zajmować się gospodarką rybacką. Działalność wędkarska PZW na wodach publicznych – w obwodach rybackich - jest bezprawna. Proszę przyjąć do wiadomości, że PZW jako uprawniony do rybactwa narusza przepisy art. 13 prawa wodnego organizując bezprawnie wędkarstwo wg swych reguł na wodach publicznych nie ograniczając się tylko do obwodów rybackich. PZW jako uprawniony do rybactwa pozbawił Polaków, wbrew art. 34 prawa wodnego, prawa do powszechnego korzystania ze śródlądowych wód publicznych w zakresie amatorskiego połowu ryb wg ustawy o rybactwie śródlądowym. Informuję, że Rząd w 1950 r. utworzył z przedwojennych towarzystw wędkarskich Polski Związek Wędkarski i przekazał im wody publiczne do organizowania wędkarstwa i rybactwa. W oparciu o wody publiczne Związek utworzył swe struktury organizacyjne. Struktury Związku funkcjonują do dziś. Zmiana ustroju nie przywróciła wód publicznych gminom i Skarbowi Państwa. Okręgi PZW w dalszym ciągu, wykorzystując układy a zwłaszcza funkcje w  RZGW, organizują swoje statutowe wędkarstwo na wodach publicznych. Bezprawie na wodach publicznych trwa. Wg mnie PZW do dziś nielegalnie wykorzystuje cudze wody (państwowe płynące) do organizowania wędkarstwa i czerpania korzyści finansowych z działalności statutowej. PZW zarejestrował się  w KRS dopiero 23. 04. 2002 r. Od 1989 do 2002 r. PZW w oparciu o wody publiczne prowadził bezprawną działalność wędkarską. Sąd Rejonowy dla M. ST. Warszawy w dniu 10.06.2013 dokonał zmian w rejestrze. PZW stał się związkiem sportowym zgodnie z ustawą o sporcie.  Pozwalam sobie w punktach 1, 2, 3, podać przykłady naruszania przepisów ustawy o rybactwie śródlądowym przez okręgi PZW jako uprawnione do rybactwa. Dziwi mnie fakt, że na te przepisy ani Dyrektor ani prawnicy Zespołu nie wrócili uwagi. 1, art. 7 ust. 2. ustawy wymaga od Polaków, podczas wędkowania na wodach publicznych, posiadania „karty wędkarskiej” lub „karty łowiectwa podwodnego” a jeżeli połów ryb odbywa się w wodach uprawnionego do rybactwa należy dodatkowo posiadać jego zezwolenie na dany obwód rybacki. Ustawa o rybactwie śródlądowym nie wymaga posiadania legitymacji PZW. Dlaczego Dyrektor i jego pracownicy dają wiarę twierdzeniom PZW, że należy posiadać również członkowsko Związku? Okręgi PZW oferują zezwolenia dla nie zrzeszonych po kilkaset zł a dla członków PZW proponują składki i różnego rodzaju ulgi. Polacy, nie w ciemię bici, wybierają członkostwo w PZW bo taniej można wędkować na państwowej wodzie.  Polacy i Związek udają, że nie jest to przestępstwo. Dyrektor Zespołu traktuje też składki jako opłaty wbrew art. 7 ust. 8. Ciekawe dlaczego? 2, art. 7 ust. 2a upoważnia uprawnionego do rybactwa do określenia w tym  obwodzie rybackim dodatkowych ograniczeń dla wędkarzy. Ustęp ten wymienia nawet te ograniczenia. PZW jako uprawniony do rybactwa nie dość, że nie wykonuje tej dyspozycji, to wymaga od Polaków stosowania się do Regulaminu uchwalonego przez Zarząd Główny PZW. Nie jestem pewien czy Dyrektor Zespołu widział i przeanalizował zezwolenia okręgów a zwłaszcza czy zauważył, że okręgi zmieniły zezwoleniem niektóre przepisy ustawy. Proponuję tą lekturę. A zwłaszcza zawłaszczanie cudzych wód poza obwodami. 3, art. 7 ust. 8  pozwala uprawnionym na pobieranie opłaty za zezwolenie na konkretny obwód w wysokości przez siebie ustalonej. Z artykułu tego wynika, że okręgi PZW jako uprawnieni do rybactwa mogą pobierać tylko opłatę i na każdy obwód rybacki oddzielnie wg art. 7. ust. 2a. ustawy. Członkostwo i składki obowiązywały Polaków za komuny do 1989r.  Polacy nie muszą się zapisywać do PZW by uzyskać zezwolenie na wędkowanie w obwodzie rybackim. Niezbędna jest też wiedza Zespołu co to jest obwód rybacki i jakie są jego granice? Niedorzeczne jest twierdzenie Dyrektora, że „regulacje wydawania zezwoleń” „mieszczą się w granicach autonomii PZW”. To bzdura. Gdzie to jest napisane? Dyrektor sugeruje nawet zapisywanie się do PZW. Twierdzi, że PZW ma jakieś uprawnienia wynikające z art. 7 ust. 8 ustawy. Dyrektor nie rozróżnia opłaty od składek. Następna bzdura to twierdzenie, że ulgi dla członków wynikać powinny z prac na rzecz ochrony i zagospodarowania wód. Dyrektor pomylił ustawę o rybactwie ze statutem PZW. Brak wydawania zezwoleń w Krośnie powinno być zgłoszone do prokuratury jako przestępstwo uprawnionego do rybactwa za działania wbrew przepisom ustawy o rybactwie. Mam propozycję aby Dyrektor zmusił pracowników Zespołu do poznania ustaw prawo wodne i ustawy o rybactwie śródlądowym. Wskazane by było aby odpowiedni pracownik Zespołu znał: ustawy, rozporządzenia ministra, treści umów o rybactwo, zezwolenia okręgów na amatorski połów ryb oraz druki dokumentacji gospodarki rybackiej prowadzonej przez uprawnionego do rybactwa. Brak wiedzy z w/w przepisów i materiałów spowodowało złe rozeznanie w gospodarce rybackiej Związku i w sytuacji prawnej PZW na wodach publicznych. Nielegalne wędkarstwo w wodach publicznych było i jest akceptowane przez kolejne Rządy a zwłaszcza przez były Departament Rybołówstwa ministra rolnictwa. Proszę p. Dyrektora by następne pismo do ZG PZW żądało zlikwidowania bezprawnego wędkarstwa PZW w obwodach rybackich na wodach płynących Skarbu Państwa. Tylko znajomość przepisów państwowych może spowodować likwidację problemów z bezprawiem Związku na wodach publicznych. Ostrzegam, że likwidacja bezprawnego wędkarstwa może spowodować likwidację też i PZW. Stowarzyszenie PZW nie ma odpowiedniej ilości własnych wód by zabezpieczyć dla 640 000 członków możliwość wędkowania na swych wodach. Moje próby likwidacji bezprawia PZW na wodach publicznych poprzez prokuratury i fiskusa nie powiodły się. Może uda się to Rzecznikowi Praw Obywatelskich. Sukcesem Rzecznika byłoby wg mnie nagłośnienie społeczeństwu Polskiemu o bezprawnym działaniu wędkarskim PZW na wodach publicznych i w obwodach rybackich. Pozostałe problemy rozwiążą się same. 
Z poważaniem. 
Władysław Walczak

niedziela, 9 kwietnia 2017

Chorowałem około dwóch miesięcy. Nie reagowałem na decyzje Wojewody w sprawie bezprawnej uchwały Zarządu Województwa Mazowieckiego, pozbawiającej Polaków wędkowania w niektórych portach. Otrzymałem z biura Rzecznika plik pism a wśród nich pismo Dyrektora Zespołu Prawa Konstytucyjnego, Międzynarodowego i Europejskiego do Prezesa ZG PZW z 17 marca 2017 z poważnymi błędami wynikającymi z braku znajomości ustaw. Zamieszczę na swym blogu i Facebooku uwagi do tego pisma. 

Władysław.