czwartek, 23 lutego 2012

Wici wędkarskie 4


Centralne Biuro Antykorupcyjne poinformowało mnie pismem z 10 lutego 2012 r., że moje zawiadomienie  o zawłaszczeniu wód publicznych przez okręgi PZW do prowadzenia wędkarstwa i pobierania składek na szkodę przeszło 600 000 obywateli zostało przesłane do Prokuratury Rejonowej w Płocku celem dalszego wykorzystania służbowego.

            W zawiadomieniu o przestępstwie do CBA podałem, że okręgi PZW od 1 stycznia 2005 r. w drodze umowy cywilnoprawnej z dyrektorami regionalnych zarządów gospodarki wodnej otrzymały w użytkowanie obwody rybackie do rybackiego korzystania po konkursach ofert (przetargach) na poszczególne obwody rybackie.

            Wody stanowią własność Skarbu Państwa, innych osób prawnych albo osób fizycznych. Zarząd Główny i okręgi nie posiadają własnych wód na własnych gruntach do działalności statutowej wędkarskiej.

            Prawa właścicielskie wód Skarbu Państwa wykonują: Minister Środowiska, Prezes Krajowego Zarządu Gospodarki Wodnej, dyrektorzy parków narodowych i marszałkowie województw a organami w sprawach gospodarki wodami są: Minister Środowiska, Prezes KZGW, dyrektorzy rzgw, wojewoda i jednostki samorządu terytorialnego. Zarzuciłem Dyrektorowi Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Warszawie niedopełnienie obowiązków zarządzania wodami.

            Zgodnie z art.15 ustawy o rybactwie śródlądowym dyrektorzy rzgw w drodze rozporządzenia ustanawiają i znoszą obwody rybacki. Z rozmów z wędkarzami i ze strażnikami wynika, że nie mają o tym pojęcia i nigdy nie widzieli rozporządzeń. Co gorsze ani wędkarze ani strażnicy nie mają pojęcia o  r a m c h  obwodu rybackiego. Nawet teraz strażnicy z Płocka żądają od wędkujących pod lodem w przystani jachtowej na Radziwiu zezwoleń choć przystań jest poza linią nurtu (brzegu) Wisły i oddzielona w znacznej części pirsem betonowym i główką. W skargach do Wojewody zwracałem na to uwagę. Wiedza strażników o granicach obwodów ( r a m a c h ) jest żadna. Takie samo zdanie mam o kierownictwie RZGW. Dopiero w piśmie do sądu Prezes KZGW, wbrew pisemnym twierdzeniom Dyrektora RZGW, raczył napisać, że port rzeczny nie jest obwodem rybackim i strażnicy przestali żądać legitymacji PZW lub zezwoleń o których nawet wtedy nie śniło się okręgom. Oczywiście, że strażnicy nakładali nielegalne mandaty  przez kilka lat przekraczając swe uprawnienia. Strażnik, czując poparcie Szefa, nie znając przepisów kpi sobie z prawa i obywatela. Dyrektor Biura Prewencji Komendy Głównej Policji w piśmie EZP-274/142/11 z 2 lutego 2011 r. stwierdził, że „ Do kompetencji Policji nie należała i nie należy kontrola legitymacji członkowskich PZW” i że „ nie jest dopuszczalne stosowanie przez podmioty uprawnione ( w tym przez Policję ) postępowania mandatowego za wykroczenia, za które należałoby orzec środek karny.

            O b w o d y  rybackie ustanawia się na wodach państwowych płynących w granicach linii brzegowych i nad gruntami państwowymi, które z mocy prawa są państwowe bo są dnem pod wodami państwowymi w granicach linii brzegu. Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi w rozporządzeniu w sprawie połowu ryb oraz warunków chowu, hodowli i połowu innych organizmów żyjących w wodzie paragrafami 12 i 13 określił  r a m y  obwodów rybackich. „Obwód rybacki ustanawia się na kanale , rzece, innym cieku lub na ich odcinkach, jeziorze, grupie jezior lub innych zbiornikach wodnych wraz z ich dopływami  z g o d n i e  z  l i n i ą  b r z e g u”. „ Ustanawiając obwód rybacki, należy … uwzględnić aktualny stan prawny nieruchomości … określić jego granicę zgodnie z linią brzegu, a tam, gdzie granica przebiega przez wodę – wytyczyć ją odcinkami linii prostej łączącej stałe punkty orientacyjne w terenie”.  Zgodnie z artykułami 13 i 14 ustawy w  r a m a c h  obwodu rybackiego lub poza nim zarząd województwa i marszałek ustanawiają lub znoszą obręby ochronne i obręby hodowlane.

            Zgodnie z przytoczonymi tu przepisami zarządzającym obwodami rybackimi są dyrektorzy rzgw i oni zobowiązani są do nadzorowania uprawnionych do rybactwa. Zarzuciłem dyrektorom rzgw, że nie zlikwidowali bezprawnego organizowania wędkarstwa przez okręgi PZW w celu osiągania nienależnych dochodów z pobieranych składek.

            Jestem niezadowolony z decyzji CBA. Prokuratury prowadziły już postępowania i je umarzały. Będę czynił starania na drodze skarg do Premiera i Prezydenta, bo już tylko Oni mi zostali, o odzyskanie dla obywateli prawa powszechnego dostępu do wód publicznych okupowanych przez okręgi PZW do organizowania wędkarstwa na warunkach Związku.
            Wody są dobrem narodowym i Sejm oddał je obywatelom .

Wici wędkarskie 3


W odpowiedzi na pismo w sprawie nie egzekwowania niezgodnych z ustawą zezwoleń na amatorski połów ryb w poszczególnych obwodach rybackich przez strażników rybackich  poinformowano mnie, z up. WOJEWODY MAZOWIECKIEGO, że mogę dochodzić roszczeń przed sądem cywilnym jeżeli zezwolenia te budzą we mnie wątpliwości.

                      W piśmie do Wojewody wykazałem wady prawne zezwoleń, bezprawne organizowanie wędkarstwa na wodach państwowych nawet poza obwodami rybackimi, pobieranie składek, wymuszanie stosowania się wędkarzy do Regulaminu ZG PZW i naiwnie sądziłem, że Wojewoda pochyli się nad losem paruset tysięcy pozbawionych powszechnego prawa do amatorskiego połowu ryb na zasadach i warunkach przepisów państwowych. Niestety, silne ekonomicznie stowarzyszenie, związek sportowy, przedsiębiorca i przedsiębiorcy, mające przeszło 60 lat i kierowane przez szczególny aktyw odpiera wszystkie zarzuty przy biernej postawie administracji i instytucji do ścigania nieprawidłowości i korupcji. A przecież. Wiadomości Wędkarskie nr. 1 na stronie 59 ze zdjęciem i życzeniami Prezesa ZG PZW podały, że „ Poszczególne okręgi  d z i e r ż a w i ą  od regionalnych zarządów gospodarki wodnej ponad 215 tyś. ha wód.  T o  n i e  d z i e r ż a w a  to umowa cywilnoprawna o  u ż y t k o w a n i e  r y b a c k i e   o b w o d ó w  r y b a c k i c h (art.13 prawa wodnego). Prezes cieszy się, że „ Uprawiamy nasze hobby bez przeszkód formalnoprawnych” a niżej Paweł Grabowski zatytułował swoje opracowanie „ Jest dobrze,  co będzie dalej?  Też  jestem  ciekawy. Kiedy Związek zrozumie wreszcie, że użytkowanie to nie dzierżawa i że organizowanie struktur i wędkarstwa na cudzej wodzie to kłusownictwo.

            Poprzedni Wojewoda na moją skargę o nakładanie mandatów za naruszanie uchwał, zakazów i regulaminu podał, że wstrzymuje na czas rozprawy sądowej postępowanie mandatowe za tego rodzaju naruszenia. Wojewoda potwierdził tym pismem przekraczanie uprawnień przez strażników.  Obecny Wojewoda Mazowiecki na moją skargę odpisał mi 14 lutego 2008 r., że legitymacja członkowska PZW z potwierdzeniem wniesienia składek jest jedną z form zezwolenia. Strażnicy wojewody już bez żadnych skrupułów a nawet z pełną satysfakcją nakładali mandaty za brak legitymacji, odpowiednich składek i naruszanie zakazów, Regulaminu ZG PZW i ograniczeń Okręgu.   Po trzech latach skarg otrzymałem 16 lutego 2011 r. pismo Wojewody podpisane z up., że legitymacja członkowska PZW nie jest dokumentem upoważniającym do amatorskiego połowu ryb. Wojewoda nie podał na ilu wędkarzy nałożono nielegalne mandaty i o ile z tego tytułu zwiększył się dochód urzędu.

            Mniemam, że jacyś tam wędkarze w województwie  mazowieckim (około chyba 100 000) nie zasługują na opiekę Przedstawiciela Rządu,  jego pracowników i funkcjonariuszy. My przecież  nie zastrajkujemy.  

Wici wędkarskie 2


Złożyłem też skargę do Prezesa Rady Ministrów na Minister Sportu i Turystyki za odmowę wszczęcia postępowania w celu uchylenia niezgodnych z prawem uchwał 68 i 83 Zarządu Głównego PZW. Polski Związek Wędkarski jest też polskim związkiem sportowym i Pani Minister zgodnie z art. 22 ustawy o sporcie może zażądać podjęcia działań w celu zapewnienia stanu zgodnego z prawem. Uchwała nr. 68 wprowadza wzory zezwoleń, które uzależniają wędkowanie od przynależności do PZW, opłacenia składek, posiadania na łowisku legitymacji członkowskiej i stosowania się do Regulaminu Amatorskiego Połowu Ryb. Niezrzeszeni mogą nabyć zezwolenie za cenę znacznie wyższą i też muszą stosować się do Regulaminu. To dyskryminacja.  Poza tym zezwolenie jest udostępniane na wszystkie wody państwowe użytkowane rybacko przez dany okręg. Ustawa wymaga by zezwolenie było na konkretny obwód rybacki, za jednakową opłatą dla wszystkich z kartą wędkarską bez względu na przynależność do stowarzyszenia. Przypominam od 1 stycznia 2005 r. okręgi są tylko uprawnionymi do rybactwa w obwodach rybackich na wodach państwowych i nie mają upoważnienia Sejmu do organizowania na wodach publicznych wędkarstwa, pobierania składek oraz narzucania swoich unormowań. Uchwała nr.83 przyjęła Regulamin Amatorskiego Połowu Ryb, który zobowiązuje wszystkich wędkujących na wodach użytkowanych przez PZW do połowu ryb w sposób i na zasadach w nim określonych. Ustawa o rybactwie w art. 7  ust. 2a upoważnia uprawnionego do rybactwa do określenia tylko dodatkowych podstawowych warunków amatorskiego połowu ryb wynikających z racjonalnej gospodarki rybackiej w  t y m  obwodzie rybackim uwzględniających w szczególności wymiary gospodarcze, limity, czas, miejsce i technikę połowu. Wymiary gospodarcze wg mnie to wymiary ryb do handlu i do przetwórstwa. Ponadto informuję, że tylko uprawniony do rybactwa może określać dodatkowe i podstawowe warunki amatorskiego połowu ryb w danym obwodzie rybackim zgodnie z operatem rybackim. Zarząd Główny PZW nie jest   uprawnionym do rybactwa. Wykazałem, że wzory zezwoleń są sprzeczne z ustawą a Regulamin uchwalony przez stowarzyszenie nie może obowiązywać obywateli wędkujących na wodach publicznych.

            Proszę wędkujących o pomoc poprzez skargi czy interpelacje. PRL już 22 lata  nie istnieje a PZW na  c u d z e j  bo państwowej wodzie nielegalnie organizuje wędkarstwo i pobiera nienależne  korzyści finansowe w postaci składek.

Wici wędkarskie 1 ( wiadomości o zagrożeniu praw)


Wystąpiłem do Prezesa Rady Ministrów ze skargą na Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi za  p i s m o  (na blogu), w którym upoważnił strażników rybackich wojewodów do nakładania grzywien w drodze mandatów karnych wbrew przepisom karnym w zmienionej ustawie o rybactwie śródlądowym. Moim zdaniem Minister przekroczył swoje uprawnienie i wypełnił znamiona czynu zabronionego i określonego w art. 231 kk. Nowa ustawa wprowadziła obowiązek orzekania środków karnych na propozycję przecież Ministra i w związku z tym Sejm  pozbawił strażników i policjantów możliwości nakładania  grzywien. Słusznie zresztą bo ich znajomość prawa wodnego, ustawy o rybactwie śródlądowym i rozporządzeń około ustawowych jest mierna.  Od 27 listopada 2010 r. tylko sądy na wniosek funkcjonariuszy zgodnie z ustawą mogą orzekać kary i środki karne. Pismo Ministra jest sprzeczne z artykułem 42 Konstytucji, bo odpowiedzialności karnej podlega ten tylko, kto dopuścił się czynu zabronionego pod groźbą kary i określonej w ustawie. Pismo nawet ministra nie jest ustawą a minister nie jest Sejmem. Kłania się też Ministrowi art. 87 Konstytucji.

            O załatwieniu skargi i następnych moich krokach będę informował na bieżąco.

Będę czynił starania pozyskania posła do złożenia interpelacji. Proszę o to samo wędkarzy. Prawda jest naga tak jak babka naga.          

niedziela, 19 lutego 2012

Uwaga wędkujący w Soczewce


Państwowa Straż Rybacka Wojewody Mazowieckiego z Oddziału w Płocku bezprawnie karze mandatami wędkujących na łachach w Soczewce za brak wpisu do rejestru złowionych ryb.
Karzą też za brak wpisu podczas wędkowania w porcie w Duninowie i w przystani na Radziwiu. Rejestr należy wypełniać zgodnie z instrukcją zamieszczoną w zezwoleniu i tylko w obwodzie rybackim. Nie wiedzą o tym strażnicy, bo i oni, tak jak wędkarze, chyba  nie znają granic ( ram ) obwodów rybackich.
Straż nie ma prawa żądać zezwoleń: w portach (jachtowym w Radziwiu, rzecznym w Płocku
i w Duninowie), zatokach np. Soczewka, zalewach, łachach i ujęciu wody Orlenu. Popełniają przestępstwo przekraczania uprawnień. Granice – ramy obwodów rybackich to początek, koniec i linie brzegów rzek, kanałów, odcinków cieków oraz linie brzegów jezior, grupy jezior i zbiorników. 





































Tablica informacyjna Okręgu PZW
umieszczona na drzewie
około 40 m od drogi Płock – Duninów,
przy ścieżce do obwodu rybackiego nr 5
na Wiśle znajdującego się o ponad 1000 m od Wisły.

Tablica nie dotyczy łach i nie jest podstawą żądania zezwolenia i wpisu do rejestru.

Straż żądając zezwolenia uprawia pomocnictwo w wymuszaniu przynależności do PZW i wyłudzaniu składek.




Wymuszanie nielegalnych mandatów za brak zezwolenia lub brak wpisu do rejestru podczas wędkowania poza obwodami rybackimi to szantaż i terror stosowany wobec wędkujących zgodnie z  ustawą o rybactwie śródlądowym.

Proszę nie brać mandatów, nie oddawać karty wędkarskiej, ani sprzętu, żądać pomocy od policji.
Zmieniona ustawa pozbawiła policję i straż rybacką możliwości nakładania grzywien w drodze mandatu karnego na łowisku. Przepisy karne ustawy obligują do kierowania wniosku do sądu lub zwrócenia uwagi, ostrzeżenia czy pouczenia. Zezwolenia są niezgodne z ustawą bo wymagają wniesienia składek i zobowiązują do przestrzegania Regulaminu ZG PZW. Ostatnio Wojewoda Mazowiecki w odpowiedzi na skargę podał, że strażnicy rybaccy zostali upoważnieni pismem Ministra Rolnictwa do nakładania grzywien. Jest to niezgodne z artykułami 42 i 87 Konstytucji i z przepisami karnymi ustawy. Występuję do posła o interpelację.
                Niżej pismo Ministra przeniesione ze stron ministerstwa.
Opracował mgr Władysław Walczak – biegły sądu z wędkarstwa

Uprawnienia strażników Państwowej Straży Rybackiej do nakładania grzywny w drodze mandatu karnego

MINISTER ROLNICTWA I ROZWOJU WSI

                                                                                                          Warszawa, 2011.03.28
RYB-r-MB-993-6/11(1492)


Panie i Panowie Komendanci
Państwowej Straży Rybackiej
wg rozdzielnika


W nawiązaniu do pisma z dnia 25 lutego 2011 r., znak PSR-KW-606-17/17/11 w którym przedstawiono prośbą o wydanie opinii w kwestii uprawnienia strażników Państwowej Straży Rybackiej do nadkładania grzywny w drodze mandatu karnego za wykroczenia określone w znowelizowanej ustawie o rybactwie śródlądowym, pragnę przekazać następujące stanowisko w tej sprawie.
Państwowa Straż Rybacka powołana w 1985 r. na podstawie przepisów (art. 22 ust. 1) ustawy z dnia 18 kwietnia 1985 r. o rybactwie śródlądowym (Dz. U. z 2009 r. r 189, poz. 1471, z późń. zm.), ma za zadanie efektywne zwa1czanie kłusownictwa, nielegalnego połowu ryb, kontrolę wprowadzania ryb do obrotu handlowego oraz przestrzegania przepisów przez uprawnionych do rybactwa. Ze względu na specyfikę i długi okres prowadzonych przez Państwową Straż Rybacką działań w zakresie kontroli przestrzegania przepisów o rybactwie śródlądowym jest jedyną tak wysoce wyspecjalizowaną służbą. Strażnicy Państwowej Straży Rybackiej posiadają również uprawnienia przysługujące innym wyspecjalizowanym służbom w zakresie przestrzegania przepisów o ochronie przyrody oraz zwalczania kłusownictwa i szkodnictwa leśnego. W celu umożliwienia właściwego wykonywania nałożonych na Państwową Straż Rybacką obowiązków w art. 23 pkt 6 ustawy z dnia 18 kwietnia 1985 r. o rybactwie śródlądowym przyznano strażnikom Państwowej Straży Rybackiej kompetencje do nakładania grzywien w drodze mandatu karnego za wykroczenia określone w tej ustawie.
Uwzględniając postulaty poprawy skuteczności ochrony ryb zgłaszane od wielu lat przez parlamentarzystów i organizacje społeczne, ustawą z dnia 24 września 2010 r. o zmianie ustawy o rybactwie śródlądowym (Dz. U. Nr 200 poz. 1322) wprowadzono szereg zmian do przepisów karnych. Przepisy karne zostały rozbudowane o system kar dodatkowych. Szczegó1ne znaczenie nadano wychowawczej roli kary. Z tego powodu do katalogu kar dodatkowych dodano obowiązek podania orzeczenia o ukaraniu lub skazaniu do publicznej wiadomości. Wprowadzono także, jako środek karny skierowanie sprawcy przez sąd na ponowny egzamin ze znajomości zasad ochrony ryb. Zmiany wprowadzone w ustawie z dnia 24 września 2010 r. o zmianie ustawy o rybactwie śródlądowym przewidując w zakresie wszystkich wykroczeń wskazanych w ustawie z dnia 18 kwietnia 1985 r. o rybactwie śródlądowym orzekanie przez sąd dodatkowych środków karnych za popełnienie tych wykroczeń.
W związku z wprowadzoną nowelizację ustawy o rybactwie śródlądowym oraz nie ujęciem wykroczeń z ustawy o rybactwie śródlądowym w rozpędzeniu Prezesa Rady Ministrów z dnia 20 stycznia 2011 r. zmieniającego rozporządzenie w sprawie wysokości grzywien nakładanych w drodze mandatów karnych za wybrane rodzaje wykroczeń (Dz. U. Nr 14, poz. 68) powstała wątpliwość, czy jest możliwe nakładanie grzywien w drodze mandatu karnego za wykroczenia z ustawy o rybactwie śródlądowym. Przy wydawaniu przedmiotowego rozporządzenia wzięto pod uwagę, iż przepisy ustawy o rybactwie śródlądowym penalizując nielegalny połów ryb i raków, nakazują orzekanie przez sąd określonych środków karnych. Sytuacja ta wyniknęła z interpretacji art. 96 § 2 Kodeksu postępowania w sprawach o wykroczenia (k.p.w.), wskazującej, iż nie wydaje się możliwe nakładanie grzywny w drodze mandatu karnego za wykroczenia, za które należałoby orzec środek karny.
W powyższej kwestii należy jednakże uwzględnić istotne dla tego zagadnienia aspekty. Przede wszystkim, nowelizując ustawę o rybactwie śródlądowym i zmieniając przepisy karne, zachowano przepis art. 23 ust. 6 pozostawiając strażnikom Państwowej Straży Rybackiej uprawnienie do nakładania grzywien w drodze mandatu karnego za wszystkie wykroczenia określone w tej ustawie. należy przy tym podkreślić, ze w ustawie nie ma innych wykroczeń niż te, w przypadku których jest przewidziany obowiązek orzekania przez sąd środków karnych.
Ponadto, zgodnie z intencją ustawodawcy, przekazanie sprawy do sądu powodujące orzekanie środków karnych powinno następować tylko w tych przypadkach, w których nałożenie mandatu przez strażnika Państwowej Straży Rybackiej byłoby nieadekwatne do stopnia szkodliwości popełnionego czynu lub w przypadku odmowy przyjęcia mandatu karnego.
Zwracam uwagę, iż nakładanie grzywny w drodze mandatu karnego nie jest orzekaniem. Zatem strażnik Państwowej Straży Rybackiej ujawniając wykroczenie przewidziane w art. 27a i 27b ustawy o rybactwie śródlądowym, jako organ upoważniony i zobowiązany do ścigania wykroczeń, ma obowiązek zareagowania na wykroczenie, ale nie jest to równoznaczne z obowiązkiem skierowania wniosku o ukaranie do sądu. Strażnik Państwowej Straży Rybackiej może bowiem nałożyć grzywną w drodze mandatu karnego, może również ograniczyć się, w przypadku drobnych wykroczeń, do zastosowania środka oddziaływania wychowawczego.
Należy przy tym zaznaczyć, ze grzywna jest nakładana mandatem zawsze za zgodą sprawcy (art. 97 § 2 i 3 k.p.w.). W przypadku braku zgody ukaranego na przyjęcie mandatu sprawa jest kierowana na drogą postępowania sądowego (art. 97 § 3 i art. 99 k.p.w.). Natomiast przyjęcie mandatu oznacza dobrowolne poddanie się karze i jednocześnie rezygnacją z prawa do sądu oraz z prawa do zaskarżenia mandatu karnego, ponieważ nie przysługuje od niego zwykły środek zaskarżenia (postępowanie mandatowe jest jednoinstancyjne). Celem takiego uregulowania jest dążenie do przyspieszenia i uproszczenia postępowania w sprawach o wykroczenia, co jest niezwykle istotne w przypadku nielegalnego połowu ryb, ze względu na konieczność szybkiej reakcji. W k.p.w. obowiązuje zasada społecznej celowości ścigania. Jeżeli istnieje możliwość osiągnięcia celu, jakim jest skłonienie sprawcy do poszanowania prawa i przestrzegania zasad współżycia społecznego, co jest najważniejszym celem postępowania w sprawach o wykroczenia, bez prowadzenia postępowania przed sądem, to nie ma potrzeby wdrażania takiego postępowania.
Inna interpretacja przepisów byłaby niezgodna z zasadą oportunizmu (celowości karania). W przypadku drobnych wykroczeń takich np. jak dokonywanie amatorskiego połowu ryb bez posiadania przy sobie karty wędkarskiej (jeżeli osoba poławiająca znajduje się w jej posiadaniu lecz nie ma jej przy sobie), trudno uznać za celowe przekazywanie sprawy do rozstrzygania przez sąd. Istotny w tym względzie jest fakt, iż postępowanie mandatowe ma na celu usprawnienie i odciążenie wymiaru sprawiedliwości. Ponadto ma charakter warunkowy, tzn. uzależnione jest od zgody sprawcy na dobrowolne poddanie się karze. Do sprawcy wykroczenia należy decyzja, czy chce poddać się grzywnie nałożonej w drodze mandatu, czy woli aby jego sprawie nadać normalny bieg sądowy zainicjowany wnioskiem o ukaranie. Sprawca zgadzając się przyjąć mandat dobrowolnie, poddaje się przewidzianej w przepisach karze, czyli w tym przypadku grzywnie, albowiem jest to jedyna kara przewidziana w tym trybie.
Ważne w tej sprawie są również względy praktyczne związane ze znaczna liczbą popełnianych wykroczeń oraz zasadnością stosowania uproszczonego trybu karania za te wykroczenia. Przykładowo, według danych z 2009 r., liczba mandatów karnych nałożonych przez strażników Państwowej Straży Rybackiej wyniosła 12.341, natomiast do sądów przekazano około 500 wniosków o ukaranie.
Powyższe wyjaśnienia wskazują zatem na zachowanie przez strażników Państwowej Straży Rybackiej uprawnień do nakładania grzywny w drodze mandatu karnego za wykroczenia określone w ustawie o rybactwie śródlądowym.
Rozpatrując przedmiotowy problem pragnę dodatkowo zasygnalizować konieczność nakładania mandatów przez Państwową Straż Rybacka. Efektywność w zakresie egzekwowania przepisów ustawy można osiągnąć jedynie wtedy, gdy wymierzanie kary za czyny zabronione będzie następować szybko i w prosty sposób. Zwracam zatem uwagę, iż zachowanie bezpieczeństwa w odniesieniu do rybactwa śródlądowego jest możliwe tylko wtedy, gdy wykonywanie uprawnień do nakładania grzywien w drodze mandatu karnego będzie przez Państwową Straż Rybacka realizowane.

rybanaga – moje motto


Przez 45 lat wierzyłem w szlachetne cele głoszone w mediach i na zebraniach kół przez władze Polskiego Związku Wędkarskiego. Będąc w zarządach sam je głosiłem. Zmieniłem zdanie po przejściu na emeryturę. Wędkując w porcie rzecznym w Płocku, w urządzeniu wodnym poza obwodem rybackim , Państwowa Straż Rybacka zaproponowała mi mandat, którego nie przyjąłem wykazując, że okazany mi przepis nie dotyczył wędkarstwa. Posługiwano się rozporządzeniem w sprawie założeń technicznych urządzeń wodnych. Następnym razem wędkując również w porcie, już bez uprzejmej propozycji przyjęcia mandatu rekwirując mi dokumenty i sprzęt, Państwowa Straż Rybacka skierowała wniosek do sądu o ukaranie za brak zezwolenia. Podstawą wniosku było pismo Prezesa Krajowego Zarządu Gospodarki Wodnej do mnie, któremu się wydawało, że port jest obwodem rybackim i na wędkowanie w nim potrzebne jest zezwolenie. Kopię skierowano do Komendanta Wojewódzkiego PSR w Warszawie. Nie ustawa ale pismo było podstawą wniosku o ukaranie. Po dziesięciu miesiącach z apelacjami Sąd Okręgowy w Płocku uniewinnił mnie i dwóch innych wędkarzy. Po wyroku Okręg we Włocławku stracił port (8 ha) na którym obowiązywało posiadanie legitymacji PZW z opłaceniem kilku składek. Wędkarze łowią na podstawie karty wędkarskiej i za darmo. Pomagając innym wędkarzom w ich tarapatach ze strażą stwierdziłem, że nakładano mandaty za brak legitymacji PZW (nie było zezwoleń), brak odpowiednich składek, za naruszanie Regulaminu ZG PZW, za naruszanie uchwał, zakazów i ograniczeń Okręgu. Skargi, prokuratury i sądy nie pomogły w likwidacji bezprawnego działania straży. Praktycznie  TO  trwa. Z przykrością muszę dodać, że wędkarze nie znają przepisów i swoich praw. Ze zdumieniem i ze zdziwieniem stwierdziłem, że strażnicy nie znają i nie rozumieją ustaw i przepisów wydanych na ich podstawie. Praktycznie strażnicy biorą pobory od wojewodów a pracują dla okręgów PZW. 
            Będąc magistrem administracji ponownie przestudiowałem Konstytucję, Prawo wodne, Ustawę o rybactwie śródlądowym, inne ustawy i kilka rozporządzeń ministra rolnictwa dotyczących amatorskiego połowu ryb i rybactwa. Stwierdziłem, że Polski Związek Wędkarski nie posiadał i nie posiada upoważnienia ustawowego do organizowania wędkarstwa na wodach publicznych, pobierania składek i ustalania przepisów. Z danych  PZW wynika, że ani Zarząd Główny, ani okręgi nie posiadają własnych wód na własnych gruntach.  P o l s k i  Z w i ą z e k  W ę d k a r s k i  to stowarzyszenie, związek sportowy i przedsiębiorstwo (takie 3 w 1) skupiające przeszło 600 000 członków-sportowców i nie posiada własnych wód do wędkowania, trenowania i organizowania zawodów. Zarząd Główny PZW nie ma też delegacji ustawowej do uchwalania regulaminów połowu ryb wędką na państwowych i samorządowych wodach.
Polacy „Każdemu przysługuje prawo do powszechnego korzystania ze śródlądowych powierzchniowych wód publicznych, … do zaspokajania potrzeb osobistych, … , na zasadach określonych w przepisach odrębnych, amatorskiego połowu ryb”. Z art. 34 ust. 1i2 prawa wodnego.
            „ Korzystanie z wód publicznych stanowiących własność Skarbu Państwach ma charakter powszechny i wszelkie ograniczania w korzystaniu, dysponowaniu tymi wodami winny wynikać z ustawy – Prawo wodne”.  Z wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Łodzi z 8 stycznia 2008 r. // SA/Łd1000/07 Lex nr 381609.
            Moim celem jest przedstawianie wraz z komentarzem przepisów państwowych obowiązujących wędkarzy z kartą wędkarską oraz zamieszczanie materiałów o wędkarstwie i próbach zlikwidowania bezprawnych działań na wodach publicznych.
            Proszę nie zamieszczać swych uwag i materiałów. Z uwagi na szeroką korespondencję z organami władzy i administracji nie będę miał czasu na wymianę myśli, opinii czy na odpowiedzi. Kontakt ewentualny telefoniczny na nr. 604 755 088.
        
NAGA  PRAWDA czyli  r y b a n a g a 

                                                                       Z poważaniem rybanaga Władysław Walczak