poniedziałek, 4 marca 2013

Komentarz do artykułu "Płacić czy nie płacić…"


                                                                       Pan Paweł Mirecki
                                                                       Redaktor Naczelny magazynu
                                                                       Wędkarstwo moje hooby
            W kolejnym już magazynie wędkarskim przeczytałem artykuł na temat przepisów karnych ustawy o rybactwie śródlądowym. Od 8 lat skarżę się wojewodom mazowieckim na przekraczanie uprawnień przez straże rybackie podporządkowane wojewodom. Na swym blogu rybanaga.blogspot.com przedstawiłem ostatnio swoje stanowisko w sprawie odpowiedzi Wojewody Mazowieckiego na moją skargę w tym względzie. Prawdę mówiąc nie poleciłbym Wojewodzie zapoznanie się z artykułem p. Macieja Mackiewicza „Płacić czy nie płacić…”bo z jego treści wynika, że strażnicy w niektórych zarzucanych im przeze mnie przypadkach nie przekraczaliby swoich uprawnień. Z artykułu wynika, że PZW może pobierać składki, strażnicy mogą nakładać mandaty a wędkarz winien stosować się do warunków określonych w zezwoleniu. Od 8 lat PZW – okręgi są tylko uprawnionymi do rybactwa zgodnie z art. 13 prawa wodnego. Nie ma już po roku 1989 istniejącego za PRL-u  Polskiego Związku Wędkarskiego. Istnieje od 2002 r. przedsiębiorstwo i stowarzyszenie  a od 2008 r. i związek sportowy (takie 3 w 1). Przedsiębiorstwo i stowarzyszenie nie posiada własnych wód i „boisk” wodnych do treningów. Okręgi otrzymały umowami cywilnoprawnymi tylko obwody rybackie do rybackiego korzystania bez prawa prowadzenia WĘDKARSTWA. Prawo wodne nie przewiduje w umowach oddawania wód w formie dzierżawy. Obwód rybacki to woda określona początkiem, końcem i liniami brzegu na rzekach a na jeziorach i zbiornikach linią brzegu. Do granic obwodów nie zalicza się wód w urządzeniach wodnych i wód poza linią brzegu. Wody w urządzeniach wodnych to wody między innymi w portach, przystaniach, ujęciach wód, kąpieliskach (art. 9 prawa wodnego). W ustawie wodnej z 1922 r. i w prawach wodnych po 45 roku i ustawie o rybołówstwie z 1932 r. i w ustawie o rybactwie z 1985 r. nie było i nie ma upoważnienia do oddawania wód publicznych jakimś stowarzyszeniom do wędkarstwa, pobierania składek i stanowienia unormowań. Wody publiczne do wędkarstwa ustawodawca oddał obywatelom z kartą wędkarską do darmowego amatorskiego połowu ryb na warunkach przepisów państwowych ( art. 34 prawa wodnego). Wędkarz z kartą wędkarską musi mieć zezwolenie na wędkowanie tylko na konkretny obwód rybacki od uprawnionego do rybactwa. Nie może jakiś związek ustanawiać przepisów dla obywateli obowiązujących w państwowych lasach, na wodach czy na drogach. Parodią w Polsce jest to, że ZG PZW uchwałą o Regulaminie zmieniło rozporządzenie ministra rolnictwa z 2001 r. a straż rybacka Wojewody Mazowieckiego nakłada grzywny za naruszanie unormowań RAPR i w dodatku wbrew art. 96 § 2 k.p.w.  Tak pazernych przedsiębiorstw rybackich jak okręgi w wymyślaniu  i pobieraniu bezprawnych różnego rodzaju składek dawno nie było. Okręgi wyłudzają około 100 mln. zł. rocznie na szkodę interesu obywateli. Jest to przestępstwo z art. 286 § 1 kk. Minister rolnictwa swym pismem w sprawie grzywien przekroczył swoje kompetencje.
Artykuł 7 ustęp 2 ustawy dzieli wody państwowe (płynące) na dwa obszary: pierwszy obszar to wody poza obwodem, gdzie można wędkować na podstawie karty wędkarskiej a drugi obszar to obwód rybacki w granicach linii brzegu, gdzie można wędkować na podstawie karty wędkarskiej i zezwolenia na ten obwód za opłatą (art. 7 ust.8 ustawy).
Jestem biegłym sądu z wędkarstwa i jestem uczulony na nieścisłości w artykułach. Nie było moim zamiarem też i pouczanie. Jestem przerażony brakiem wiedzy u wędkarzy o przepisach państwowych wędkujących na wodach publicznych. Indoktrynacja PZW od 1950 r. zrobiła swoje w mentalności obywateli. Obwody rybackie ustanawiają tylko dyrektorzy regionalnych zarządów gospodarki wodnej i tylko na wodach płynących Skarbu Państwa. Wody stojące samorządów na gruntach gmin nie mogą być oddawane w użytkowanie. Wody publiczne Sejm oddał obywatelom jako prawo do powszechnego korzystania i tylko sądy poprzez prawomocny wyrok mogą pozbawić tego korzystania poprzez trwałe odebranie karty wędkarskiej.
            Internauci z wedkuj.pl namawiają mnie o przedstawianie opinii o sytuacji wędkarstwa i o pozycji prawnej PZW. Rząd milczy i nie reaguje na informacje w mediach. PZW – ZG i okręgi trzymają się mocno a lewica chyba broni swoich bo utworzyła Parlamentarny Zespół d/s Wędkarstwa.
            Upoważniam Pana Redaktora i Redakcję do darmowego korzystania z materiałów z mego blogu i mógłbym opracować też kilka artykułów zasugerowanych przez Redakcję oczywiście też za darmo.
                                               Z poważaniem Władysław Walczak

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz