piątek, 27 grudnia 2013

Odpowiedz na maila Redaktora naczelnego Wędkarskiego Świata


Pan Jacek Kolendowicz – redaktor naczelny Wędkarskiego Świata
Dziękuję za zainteresowanie się moimi uwagami do artykułu „Dwie twarze Związku”. Pana stwierdzenia, że „PZW znajduje się pod politycznym parasolem” i że zdaniem redakcji WŚ PZW ewidentnie narusza prawo są zgodne z moimi. SLD spowodowało utworzenie w Sejmie poselskiego zespołu wędkarskiego. Moje pisma, w sprawie nielegalnego organizowania wędkarstwa na wodach publicznych do panów Millera, Gawkowskiego i Czarzastego pozostały bez odpowiedzi. Podejrzewam, że PZW wspiera SLD.
Pozwolę sobie jako mgr administracji i biegły do 31.12.2013 r. sądu okręgowego z wędkarstwa (nie mam zamiaru ubiegania się o ponowny wpis) przedstawić Panu moje ustalenia wynikające z analizy prawa obowiązującego w Polsce od 1922 roku.
            W Polsce na podstawie art. 34 prawa wodnego tylko obywatele (każdy) mają prawo do powszechnego korzystania ze śródlądowych powierzchniowych wód publicznych między innymi także w zakresie amatorskiego połowu ryb na zasadach określonych w odrębnych przepisach. Prawo wodne aby zabezpieczyć każdemu to „prawo” do wędkowania zakazuje art. 10 ust. 3 oddawania wód publicznych płynących do obrotu cywilnoprawnego.  Ani prawo wodne ani ustawa o rybactwie śródlądowym nie upoważniają organów władzy i administracji do oddawania wód publicznych do organizowania na nich działalności wędkarskiej, pobierania składek z tego tytułu i stanowienia innych niż państwowych unormowań amatorskiego połowu ryb.  
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Łodzi w wyroku z 8 stycznia 2008 r. (II SA/Łd 1000/07 – LEX nr 381609) stwierdził, że „Korzystanie z wód publicznych stanowiących własność Skarbu Państwa ma charakter powszechny i wszelkie ograniczenia w korzystaniu, dysponowaniu tymi wodami winny wynikać z ustawy – Prawo wodne”.                     Artykuły 34 i 37 prawa wodnego wymieniają co nie jest zakwalifikowane do powszechnego korzystania z wód i rodzaje działalności gospodarczej, które są dozwolone na wodach publicznych. Jak z nich wynika artykuły te nie przewidują działalności wędkarskiej na wodach publicznych przez osoby prawne w tym i PZW.
Tak więc działalność wędkarska Polskiego Związku Wędkarskiego na wodach publicznych nie jest prawem lub umową cywilnoprawną usankcjonowana.
Przepisy rozróżniają i regulują: rybactwo jako działalność gospodarczą zarobkową i wędkarstwo obywateli jako połów ryb na wędki i na własne potrzeby.
Rybactwo dozwolone jest w obwodach rybackich (art. 13 prawa wodnego) i w zbiornikach usytuowanych na wodach płynących a przeznaczonych do chowu lub hodowli ryb i innych organizmów wodnych ( art. 34 ust. 3 pkt 4).
Amatorski połów ryb dozwolony jest każdemu na wodach państwowych i samorządowych (publiczne) na warunkach przepisów państwowych.
Skoro wędkarstwo Związku jest nielegalne to i RAPR nie może obowiązywać bo jest sprzeczny z Konstytucją (art. 87 i art. 42). Nie może jakiś związek na wodach publicznych traktować gorzej obywateli od swych członków. Wody publiczne to wody cudze dla PZW. Prokuratura we Włocławku określiła pobieranie składek jako oszustwo (art. 286 § 1 kk).  Na wodach będących własnością PZW lub na wodach dzierżawionych od prywatnych właścicieli członkowie związku mogą mieć  inne prawa i muszą stosować się do RAPR. Nie do przyjęcia jest, aby obywatele byli szykanowani jakimś RAPR-em i dyskryminowani (art. 32 Konstytucji i art. 6 prawa o stowarzyszeniach)  przez PZW.  Regulamin ZG PZW nie jest źródłem prawa. Karanie obywateli za RAPR przez straże  rybackie wojewodów jest przestępstwem (art. 231 kk).  
Nie wyobrażam sobie żeby PCK, PZD, PZMot czy inne stowarzyszenia poprzez swoje regulaminy rządziły pacjentami, rolnikami, kierowcami czy innymi obywatelami i zbierali od nich składki. Komuna już podobno nie istnieje. PZW stworzony w 1950 r. na fali jednoczenia ma się jednak dobrze. Generał milicji się trzyma. Układy działają. Kiedy skończy się prześladowanie niezrzeszonych przez PZW i przy akceptacji urzędów administracji?       Prawo wodne art. 37 pkt 8 i art. 13 ust. 2 dopuszcza rybackie korzystanie w oddanym przez dyrektorów RZGW obwodzie rybackim na wodach płynących Skarbu Państwa.  
Obwody  rybackie ustanawiają dyrektorzy RZGW w drodze rozporządzenia na podstawie ustawy o rybactwie i rozporządzenia ministra rolnictwa z 12 listopada 2001 r. na kanale, rzece, innym cieku lub na ich odcinkach, jeziorze, grupie jezior lub innych zbiornikach wodnych wraz z ich dopływami zgodnie z linią brzegu, a tam, gdzie granica obwodu przebiega przez wodę należy wytyczyć odcinki linii prostej łączącej stałe punkty orientacyjne w terenie. Wynika z tego, że do obwodu rybackiego nie włącza się: urządzeń wodnych (portów, przystani, ujęć wody, kąpielisk itp.), zatok bez dopływów, rozlewisk, starorzeczy, zalewów, bagien, łach i rowów. Obywatele – Polacy – każdy z kartą wędkarską ma prawo do wędkowania za darmo poza obwodami rybackimi. Na wędkowanie w obwodzie rybackim musi mieć dodatkowo zezwolenie. W takim zezwoleniu  uprawniony do rybactwa w tym i okręg PZW może w oparciu o art. 7 ust. 2a ustawy o rybactwie i o operat rybacki określić: limit połowu, czas, miejsce, technikę połowu i prowadzenie rejestru.                                                                                                                                 Regulamin ZG PZW nie obowiązuje wędkujących na wodach publicznych i w obwodach rybackich, w których uprawnionymi do rybactwa są okręgi PZW. Okręgi PZW jako uprawnieni do rybactwa muszą udostępniać zezwolenia na poszczególne obwody rybackie i za ewentualną opłatą. Tak stanowi prawo.
Z przepisów państwowych wynika, że utworzony 63 lata temu PZW (ZG i okręgi) nie mają upoważnienia, delegacji czy prawa do prowadzenia na wodach publicznych działalności statutowej wędkarskiej, zbierania składek i ustanawiania unormowań dla wędkujących.
W Polsce Sejm stanowi prawo obowiązujące Polaków na wodach publicznych
Urojony i zdefiniowany lub nie Polski Związek Wędkarski w tym i okręgi PZW nie są wymieniani w przepisach prawa, a istnieją i prowadzą nielegalną działalność wędkarską na wodach publicznych na szkodę państwa, prawa i około 634 000 obywateli.
Oferuję Panu darmowy cykl artykułów o przepisach wędkarskich na wodach publicznych.
  Z poważaniem          Władysław Walczak

wtorek, 24 grudnia 2013

Skarga na Wojewodę Mazowieckiego


Władysław Walczak
                                                              Płock, 20. 12. 2013 r.

Szanowny Pan Stanisław Kalemba
Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi

Skarga
na Wojewodę Mazowieckiego pana Jacka Kozłowskiego o niedopełnienie swoich obowiązków działając tym na szkodę interesu publicznego, państwa i prawa.
Pouczony przez Kancelarię Prezesa Rady Ministrów, że właściwym do rozpatrzenia skargi na Wojewodę Mazowieckiego, który świadomie pozwala podporządkowanym sobie strażnikom rybackim przekraczać uprawnienia, jest Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi.

Szanowny  Panie Ministrze

Polacy z kartą wędkarską mają prawo  (art. 34 prawa wodnego) do powszechnego korzystania z wód publicznych w zakresie amatorskiego połowu ryb za darmo na wodach samorządowych i na wodach państwowych poza obwodami rybackimi. Ci sami Polacy mogą również wędkować w poszczególnych obwodach rybackich posiadając dodatkowo zezwolenia za opłatami na konkretne obwody rybackie od uprawnionych do rybactwa. Tak stanowi ustawa o rybactwie śródlądowym (art.7 ust. 2).
Prawo do powszechnego korzystania oznacza, że tylko sąd prawomocnym wyrokiem może pozbawić Polaka wędkowania na wodach publicznych poprzez odebranie mu karty wędkarskiej. Tymczasem okręgi PZW bezprawnie w zezwoleniach uzależniają to prawo Polaka na wodach publicznych od członkostwa w PZW, wniesienia różnych składek i stosowania się do sposobu i zasad Regulaminu Amatorskiego Połowu Ryb uchwalonego przez ZG PZW.  Jest to sprzeczne z: Konstytucją, ustawą o rybactwie śródlądowym, prawem o stowarzyszeniach i z artykułami 10, 12, 34 i 37 prawa wodnego.
 Okręgi bezprawnie organizują działalność statutową wędkarską w obwodach rybackich,  poza obwodami na wodach  państwowych i na wodach samorządowych.
To bezprawie na wodach publicznych w zakresie działalności statutowej wędkarskiej Polskiego Związku Wędkarskiego pozbawiło Polaków dostępu do amatorskiego połowu ryb na warunkach przepisów państwowych.  Rząd i Wojewoda od lat to tolerują.
Prawo wodne zabrania udostępniania wód publicznych płynących do obrotu cywilnoprawnego poza wyjątkami określonymi art. 37.  Zarząd Główny PZW został zarejestrowany w KRS z dniem 23. 04. 2002 r. jako stowarzyszenie i przedsiębiorca. Okręgi PZW po 1989 roku, nie posiadając własnych wód do działalności statutowej wędkarskiej, by istnieć, przystępowały do konkursów na uzyskanie obwodów rybackich do rybackiego korzystania (art. 13 ust. 2 prawa wodnego).  PZW praktycznie powinno przestać istnieć jako stowarzyszenie po zmianie ustroju i upadku „komuny”. Analizując akty prawne - ustawę wodną z 1922 r. ważną do 1964 r. i ustawę o rybołówstwie z 1932 r. ważną do 1985 r. to powstały w 1950 r. związek wędkarski nie miał i nie ma podstaw prawnych do organizowania swych struktur i działalności wędkarskiej w oparciu o wody publiczne. Zmuszanie, od 1950 r. i praktycznie do dziś, Polaków do członkostwa w PZW, wnoszenia kilku składek oraz zmuszanie wędkujących obywateli do przestrzegania Regulaminu Amatorskiego Połowu Ryb uchwalonego przez Zarząd Główny PZW jest wg mnie łamaniem Konstytucji, ustaw oraz przestępstwem oszustwa i wyłudzania korzyści finansowych w postaci składek.
      Oto jedna ze stron zezwolenia, potwierdzająca powyższe moje twierdzenia, wręczanego przez okręgi PZW swym członkom PZW po opłaceniu kilku innych składek i sprzedawanego niezrzeszonym po znacznie wyższej cenie (w Okręgu Mazowieckim – 600 zł bez względu na wiek). Narusza się art. 32 Konstytucji (dyskryminacja niezrzeszonych na wodach publicznych).

1. Zezwolenie niniejsze uprawnia do wędkowania na
wodach, użytkowanych przez Okręg (Okręgi)
PZW, zgodnie z załączonym wykazem,
po wniesieniu odpowiednich składek.
2. Dowodem wniesienia składek, o których mowa w
ust. 1 są znaki składek trwale umieszczone w
legitymacji członkowskiej PZW.
3. Zezwolenie zabezpieczone jest hologramem.
4. Zezwolenie ważne jest jedynie wraz z legitymacją
członkowską PZW oraz kartą wędkarską.
5. Zezwolenie niniejsze obejmuje również prawo do
uprawiania amatorskiego połowu ryb na wodach
okręgów, które zawarły porozumienia z wydającym
zezwolenie - według załączonego wykazu wód.
(opcja - porozumienie międzyokręgowe)
6. Amatorski połów ryb odbywa się w sposób i na
zasadach określonych w Regulaminie Amatorskiego
Połowu Ryb uchwalonym przez Zarząd Główny
Polskiego Związku Wędkarskiego.
7.Odstępstwa od zasad przewidzianych w/w
Regulaminem oraz wykaz wód udostępnionych do
wędkowania określają zapisy zamieszczone przez
uprawnionego do rybactwa w dalszej części
zezwolenia.
8. Rejestr połowu ryb - opcjonalnie.

Podkreślenia piszącego skargę.

 Milicja a potem policja, PSR i SSR pomagając egzekwować bezprawne poczynania okręgów przekraczały i przekraczają swoje uprawnienia.  Przykładem przekraczania kompetencji przez strażników są bezprawne zezwolenia okręgów i między innymi świadome i bezprawne pismo Wojewody Mazowieckiego (załącznik 1) pozwalające traktować legitymację PZW jako zezwolenie. Po 3 latach przysłano odmienne i zgodne z ustawą pismo ale już z up. Wojewody (załącznik 2). Teraz strażnicy Wojewody egzekwują Regulamin ZG PZW a nie art. 7. 2a ustawy.         „To Polska właśnie”.
Od 1 stycznia 2005 r.  artykuły w prasie, interpelacje posłów, wygrane sprawy sądowe, pisma, skargi indywidualne i zbiorowe do kolejnych komendantów wojewódzkich straży, wojewodów, ministrów, Premiera i Sejmu nie zmieniły sytuacji bezprawia na wodach publicznych w wykonaniu okręgów i straży rybackich Wojewody.              Okręgi PZW jako uprawnieni do rybactwa prowadzą jednocześnie nielegalną działalność statutową wędkarską kół  w obwodach rybackich, na wodach państwowych poza obwodami i na wodach samorządowych (gminnych) uzyskując około 100 mln. zł. rocznie nienależnego dochodu w postaci składek od około 634 000 osób przymuszonych   zachętą ekonomiczną do członkostwa (członkostwo i wniesione wszystkie składki są znacznie niższe niż   pobierana opłata od niezrzeszonych).
Wojewoda Mazowiecki pozwalał i pozwala by w tym bezprawiu na wodach publicznych podporządkowani Mu bezpośrednio strażnicy rybaccy mandatami i poprzez sądy egzekwowali:
- bezprawne zezwolenia upoważniające członków PZW do amatorskiego połowu ryb na wodach publicznych,
- bezprawne zezwolenia znacznie droższe dla niezrzeszonych wbrew artykułowi 32 Konstytucji i art. 6 ust. 2 prawa o stowarzyszeniach,
- niezgodne z ustawą jedno zezwolenie okręgów PZW na wszystkie obwody uzyskane do rybackiego korzystania,
- zezwolenia do wędkowania na wody poza obwodami rybackimi z potwierdzeniem wniesienia składek,
- zezwolenia do wędkowania na wodach samorządowych z potwierdzeniem wniesienia składek,
- niestosowanie się wędkujących do sposobu i zasad Regulaminu PZW, zakazów i ograniczeń okręgów, 
- brak prowadzenia rejestru ryb na wodach poza obwodami rybackimi (np. z-ca kom. woj. PSR był oskarżycielem przed sądem za brak prowadzenia rejestru w porcie jachtowym w Płocku, który jest poza linią brzegu jako granicy obwodu nr 5 na Wiśle),
- brak opłaconej składki za wędkowanie ze środków pływających,
- brak składki za wędkowanie spinningiem,
- brak składki za trolling,
- łowienie ryb mniejszych od wymiarów określonych przez okręg ale zgodnych z wymiarami określonymi w rozporządzeniu M R i R W z 12 listopada 2001 r,
- brak zezwoleń i rejestru na stawach prywatnych i gminnych (np. zalew Boryszewski  w Sochaczewie),
- brak rejestru złowionych ryb w portach, zatokach, na łachach, w rowach, na rozlewiskach, w starorzeczach i innych wodach nie ujętych w rozporządzeniach ministra rolnictwa i w rozporządzeniach dyrektorów R Z G W w sprawach ustanawiania i znoszenia obwodów rybackich.
Poza tym strażnicy rybaccy honorują przywileje zasłużonych aktywistów PZW na wodach publicznych.
 Uważam też, że Wojewoda poprzez komendantów wojewódzkich PSR nie nadzoruje SSR a nawet pozwala okręgom na kierowanie społeczną strażą, które egzekwują przestrzeganie Regulaminu PZW. Na pisemne wnioski społecznych strażników komendant posterunku PSR wzywa uprzednio kontrolowanych wędkarzy i nakłada na nich grzywny.
Działania takie wyczerpują znamiona działań na szkodę obywateli, prawa i państwa.
Według mnie strażnicy rybaccy tworzą od lat zorganizowaną grupę przestępczą działającą na rzecz okręgów PZW i ich nielegalnego organizowania wędkarstwa na wodach publicznych.                                                                                                                                                      Szantażem i terrorem nazywam nakładanie nielegalnych mandatów i kierowanie wniosków o ukaranie do sądów za niestosowanie się obywateli z kartą wędkarską do Regulaminu Amatorskiego Połowu Ryb ZG PZW, zakazów i ograniczeń wprowadzanych przez okręgi.  Przekraczanie uprawnień przez strażników, za wiedzą Wojewody dokonywane są w obwodach rybackich, na wodach płynących poza obwodami rybackimi, na wodach samorządowych, a nawet na wodach prywatnych. 
  W Polsce około 1350 obwodów rybackich jest użytkowanych  przez okręgi PZW do rybackiego korzystania. Stanowi to 36% obwodów na wodach płynących państwowych. Szkoda, że ministerstwo rolnictwa nie wymaga rozporządzeniem oznakowania obwodów rybackich tablicami informacyjnymi i umieszczania ich na granicach obwodu rybackiego. Okręg z Włocławka umieścił tablicę o obwodzie na Wiśle w miejscowości Soczewka około 1 km od obwodu. Przykład- strażnicy Wojewody na rozlewisku w Soczewce około 1000 m od linii brzegu obwodu na Wiśle wymagają zezwolenia i rejestru pod groźbą grzywny lub skierowania wniosku do sądu. To brak znajomości przepisów i wymuszanie przynależności do PZW. Strażnicy Wojewody z poszczególnych posterunków, to wg mnie zorganizowane grupy przestępcze, które winny odpowiadać z art. 231 kk.     
                                   Szanowny  Panie  Ministrze
Zdaję sobie sprawę, że moja skarga nie zmieni sytuacji na wodach publicznych i nie spowoduje zmiany w postępowaniu Wojewody Mazowieckiego w sprawie przekraczania uprawnień przez Niego i jego strażników. Wojewoda ma poparcie Premiera i nikt mu krzywdy nie zrobi. Nie liczę na to by Wojewoda zapoznał się ze rozumieniem z prawem wodnym, z ustawą o rybactwie i z rozporządzeniami Ministra Rolnictwa w sprawach wędkarstwa i rybactwa. Nie zrobił tego przez 6 lat. Nie zmusił nawet swych komendantów do biegłej znajomości przepisów. Strażnicy, ich przełożeni, jak i wędkarze, nie mają pojęcia o niuansach przepisów państwowych np. co to jest obwód rybacki i jakie są jego granice. Nikt i nigdy im tego nie przekazał. Wędkarze i Decydenci nie mają pojęcia lub nie chcą wiedzieć, że okręgi PZW to tylko uprawnieni do rybactwa. Przyczyną braku wiedzy o wędkarstwie jest art. 7 ust. 7a ustawy o rybactwie, który praktycznie daje PZW monopol na przeprowadzanie egzaminów na kartę wędkarską. Ubiegający otrzymuje Regulamin ZG PZW i z unormowań tam zawartych jest egzaminowany. Resort rolnictwa przygotowuje przepisy, resort środowiska oddaje obwody w użytkowanie a wojewodowie sprawują kontrolę. Brak kompetencji i odpowiedniej kontroli przestrzegania ustaw jest przyczyną pozbawienia Polaków ich „prawa do powszechnego korzystania” z wód publicznych w zakresie amatorskiego połowu ryb na wędki na warunkach przepisów państwowych.
Proszę usilnie Pana Ministra chociażby o poinformowanie Wojewody Mazowieckiego, że:
- tylko obywatele mają prawo do powszechnego korzystania ze śródlądowych wód publicznych w zakresie wędkowania na warunkach przepisów państwowych,
- wody płynące państwowe mają wyodrębnione obwody rybackie do rybactwa,
- w obwodach rybackich okręgi PZW i inne osoby prawne po podpisaniu umów z dyrektorami RZGW mogą tylko i wyłącznie prowadzić racjonalną gospodarkę rybacką,
- na wodach publicznych prawo wodne artykułem 10 ustępem 3 zakazuje prowadzenia działalności wędkarskiej przez stowarzyszenia typu PZW, bo taka działalność nie jest określona w ustawie,
- okręgi PZW jako uprawnieni do rybactwa mają obowiązek udostępniania zezwoleń na poszczególne obwody za kwotę przez siebie ustaloną i jednakową dla wszystkich bez względu na przynależność do PZW. W każdym obwodzie okręg może tylko i wyłącznie na podstawie art. 7 ust. 2a ustawy o rybactwie i zaopiniowanego operatu określić limity połowu, czas, miejsce, technikę połowu i prowadzenie rejestru. Wymiary gospodarcze to wymiary ryb obowiązujące rybaków i upoważnionych. Strażnicy nie mają pojęcia, że określenie „wymiary gospodarcze” to upoważnienie uprawnionego do określania wielkości łowionych ryb przeznaczonych do handlu i przetwórstwa.
Bezprawna działalność straży rybackich na wodach publicznych na rzecz okręgów PZW prowadzących wędkarstwo wskazuje w moim odczuciu, że jesteśmy i to od lat państwem policyjnym.
 Okręgi PZW i Państwowe Straże Rybackie rządzą na wodach publicznych wbrew Konstytucji, ustawom i rozporządzeniom. 
                                                                                              Z poważaniem
                                                                                              Władysław Walczak

Treść skargi i odpowiedź zostaną umieszczone na moim blogu http://rybanaga.blogspot.com

Załącznik 1



Załącznik 2


poniedziałek, 9 grudnia 2013

Uwagi do artykułu „Legalne wędkowanie z łodzi” z Wędkarskiego Świata 12/2013

Bardziej przykre spotkanie mogą mieć wędkujący ze środka pływającego w trakcie kontroli przez inspektora z urzędu żeglugi śródlądowej. Miałem wątpliwą przyjemność być kontrolowany w trakcie wędkowania ze środka pływającego w porcie rzecznym przez inspektora z Urzędu Żeglugi z Warszawy w asyście policjantów. Łowiłem z łódki metalowej z dwoma komorami bezpieczeństwa o długości do 3,5 m na wiosła. Nie miałem kapoka ani koła ratunkowego. Inspektor zarzucił mi brak kamizelki z atestem a wymaganych § 6. ust.1.  rozporządzenia Ministra Infrastruktury z 5 listopada 2010 r. Odparłem, że znam ustawę o żegludze, owo rozporządzenie, rozporządzenie ministra sportu z 2006 r. i zarządzenie Dyrektora Urzędu Żeglugi z Warszawy z 2008 r. Jako biegły z wędkarstwa wożę ze sobą przepisy. Niejednokrotnie wyratowały mnie i innych z bezpodstawnych mandatów. Nadmieniam, że Inspektor nie proponował mi mandatu za brak kamizelki. Dokonaliśmy wymiany zdań co do przepisów. Twierdziłem, że rozporządzenie ministra infrastruktury nie dotyczy łodzi takich jak moja, to jest takich do 20m2. Nie dotyczy też łodzi  z silnikami o mocy do 20 kW.  Pragnę zwrócić uwagę wędkujących z łodzi, że art. 1 ustawy o żegludze wyróżnia „śródlądowe drogi wodne” i „wody niebędące śródlądowymi drogami wodnymi”. Oznacza to, że inne przepisy są na drogach wodnych i inne przepisy na wodach niebędących drogami wodnymi. Artykuł 4 ustawy o żegludze nie wyłącza łodzi do amatorskiego połowu z obowiązku przestrzegania przepisów tej ustawy. Na moje wątpliwości Departament Rybołówstwa M R i R W poinformował mnie, że wydane z art. 34j ust. 5 ustawy o żegludze rozporządzenie ministra infrastruktury z 2010 r. reguluje inne kwestie niż te zawarte w art. 20 ust.6 ustawy o rybactwie śródlądowym. Cytuję ten przepis dla potwierdzenia, że rozporządzenie ministra infrastruktury nie reguluje tam zasad bezpieczeństwa przy uprawianiu żeglarstwa.
„ Amatorski połów ryb przy użyciu sprzętu pływającego … odbywa się z zachowaniem zasad bezpieczeństwa przy uprawianiu żeglarstwa, określonych w przepisach o żegludze śródlądowej”.
 Zwracam też uwagę wędkującym ze środków pływających na § 17 ust. 1 rozporządzenia ministra rolnictwa z 2001 r, który wskazuje, że do amatorskiego połowu ryb mogą być wykorzystywane statki rejestrowane i oznakowane na podstawie innych przepisów czyli ustawy o żegludze. Dotyczy to łodzi z silnikami o większej mocy.
Departament poinformował mnie, że zasady bezpieczeństwa były określone w rozporządzeniu Ministra Sportu z 2006 r. w sprawie uprawiania żeglarstwa.                                                                 Obowiązująca obecnie ustawa o żegludze artykułem 37a ust.14 upoważnia właściwego ministra d/s transportu do określenia w drodze rozporządzenia szczegółowych warunków zachowania bezpieczeństwa przy uprawianiu turystyki wodnej, biorąc pod uwagę potrzebę zapewnienia bezpieczeństwa żeglugi. Takiego rozporządzenia minister  nie raczył opracować i opublikować. Ustawa o sporcie w art. 91 ust. 1 pkt 2 informuje, że do czasu wydania rozporządzenia ministra transportu obowiązują dotychczasowe przepisy czyli   nieaktualne rozporządzenie ministra sportu z 9 czerwca 2006 r. w sprawie uprawiania żeglarstwa.                                                   
Cytuję za Departamentem Rybołówstwa przepisy rozporządzenia ministra sportu z § 16: „1. Uprawianie żeglarstwa odbywa się z zachowaniem zasad bezpieczeństwa, w tym wymaga używania sprawnego technicznie sprzętu pływającego. 2. Każdy statek powinien być wyposażony w środki bezpieczeństwa, zgodnie z wpisem w dokumencie rejestracyjnym lub w karcie bezpieczeństwa statku. 3. Podczas żeglugi musi być prowadzona ciągła obserwacja akwenu, a w tym innych jednostek pływających”. Ponadto w § 18 ust.1 wskazano, iż „osoba nieumiejąca pływać przebywająca na pokładzie statku powinna mieć założoną kamizelkę ratunkową.
Analizując przepisy i stanowisko Departamentu mogę stwierdzić, że rozporządzenie z 5 listopada 2010 r. nie dotyczy amatorów połowu ryb z łodzi.
            Znam też życie, bezprawie na wodach publicznych, stanowisko Dyrektora Urzędu Żeglugi w Warszawie przekazane policji płockiej, jego inspektorów i jak inspektor żeglugi będzie chciał to nałoży mandat i nawet sąd nie pomoże. A wędkarz nieznający przepisów woli zapłacić mandat niż by był ciągany po sądach.  Dlatego wożę podczas wędkowania z łodzi dodatkowo  pismo Departamentu.
Reasumując:
- statki do połowu ryb na wiosła o powierzchni do 20 m2 i o napędzie mechanicznym do 20 kW należy rejestrować w starostwach,
- statki do amatorskiego połowu ryb o napędzie mechanicznym powyżej 20 kW podlegają wpisowi do rejestru administracyjnego statków żeglugi śródlądowej.
            Pragnę przypomnieć, że Sejm zniósł obowiązek posiadania kart pływackich uważając,  że każdy jest odpowiedzialny za własne bezpieczeństwo. Państwo ustawą i rozporządzeniem z 5 listopada 2010 r. zobowiązuje osoby prawne do zapewnienia bezpieczeństwa na statkach prowadzących działalność gospodarczą pracownikom i korzystającym.
Należy poczekać na wydanie rozporządzenia wynikającego z art. 37a ust. 14 ustawy o żegludze śródlądowej i zastosować się do niego podczas wędkowania z łodzi. 

czwartek, 5 grudnia 2013

Uwagi do artykułu „Dwie twarze Związku” z Wędkarskiego Świata 10/2013

Autor – prawnik stwierdził, że są odmienne poglądy „na kwestie organizacji wędkarstwa w Polsce”. Szukam już 9 lat podstaw prawnych czyli przepisów państwowych pozwalających Zarządowi Głównemu PZW i okręgom PZW na organizowanie działalności statutowej wędkarskiej na wodach publicznych w Polsce i z przykrością muszę stwierdzić, że takich przepisów państwowych nie znalazłem.
Czym są w takim razie okręgi PZW?    Czym jest ZG PZW?  Pytania retoryczne.                      
            Może Autor poda podstawę prawną organizowania przez ZG PZW, a w zasadzie przez okręgi PZW wędkarstwa na wodach publicznych?
            Twierdzę od lat, że okręgi PZW są tylko i wyłącznie uprawnionymi do rybactwa w obwodach rybackich. Po podpisaniu umów z dyrektorami regionalnych zarządów gospodarki wodnej okręgi łowią ryby w obwodach rybackich narzędziami i urządzeniami połowowymi rybackimi oraz mają obowiązek zarybiania obwodów rybackich zgodnie z wielkościami określonymi w operatach.
Każdy Polak posiadający kartę wędkarską może łowić ryby za darmo na wędkę poza obwodami rybackimi.  W poszczególnych obwodach rybackich każdy może łowić jeżeli będzie posiadał dodatkowo zezwolenia na te poszczególne obwody.
 Po przestudiowaniu przepisów od 1922 roku do chwili obecnej oświadczam, że nigdy Sejm w ustawach nie upoważnił stowarzyszeń w tym i Polskiego Związku Wędkarskiego do organizowania wędkarstwa na wodach Skarbu Państwa lub na wodach samorządowych czyli na wodach publicznych.               
Ustawa wodna z 1922 r. obowiązywała do 1964 r. a ustawa o rybołówstwie z 1932 r. do 1985 roku.
Żaden związek nie był i nie jest potrzebny Polakom z kartą wędkarską do uprawiania amatorskiego połowu ryb na wodach publicznych.
            Kto i po co wprowadza w błąd Polaków o organizowaniu wędkarstwa w Polsce przez PZW?        Może czołowy aktyw PZW albo jakaś mafia dla korzyści?
    Artykuł 286 § 1 kodeksu karnego. „Kto w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, doprowadza inną osobę do niekorzystnego rozporządzania własnym lub cudzym mieniem za pomocą wprowadzenia jej w błąd albo wyzyskania błędu lub niezdolności do należytego pojmowania przedsiębranego działania, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8”.
  Kto społeczeństwu i członkom PZW wmawiał, że wszystkie wody należą do Związku? Indoktrynacja ZG PZW i wydawnictw przez 63 lata zrobiły swoje i każdy, nawet urzędy i straże rybackie traktują wody publiczne jako wody PZW.
Życie udowodniło, że Związek w latach 1950 - 1989 r. organizował wędkarstwo na wodach publicznych gdzie legitymacja PZW z opłaconymi składkami była, wbrew ustawie, dokumentem uprawniającym do wędkowania na wodach publicznych. Po 1989 r. aż do 31 grudnia 2010 r. straże rybackie i policja przekraczając swoje uprawnienia wymagały w dalszym ciągu legitymacji PZW z opłaconymi składkami oraz wędkowania według zasad Regulaminu PZW. Wymaganie te były i są przestępstwem.
Od 1 stycznia 2011 r. okręgi PZW jako uprawnieni do rybactwa warunkowały i warunkują wydawanie zezwoleń członkom PZW po wniesieniu paru innych składek.  Zezwolenia wymagają też, wbrew ustawie, posiadanie w trakcie wędkowania legitymacji członkowskiej i stosowania się do sposobów i zasad określonych w Regulaminie Amatorskiego Połowu Ryb uchwalonego przez ZG PZW. Zezwolenia wydawane są na wszystkie obwody a ustawa wymaga artykułem 7. 2a zezwolenia na konkretny (ten) obwód.  Ten sam artykuł pozwala okręgom jako uprawnionym do rybactwa tylko na określanie w poszczególnych obwodach rybackich: limitu połowu, czasu, miejsca, techniki połowu i prowadzenie rejestru. Określanie wymiarów gospodarczych ryb dotyczy tylko rybaków.    Minister Rolnictwa ustalił wymiary ryb obowiązujące wędkujących na wodach publicznych. Sejm nie upoważnił PZW by decydował Regulaminem o przepisach obowiązujących wędkarzy na wodach Skarbu Państwa czy na wodach samorządowych.
Autor zapomniał chyba poinformować posiadaczy kart wędkarskich, że prawo wodne artykułem 13  pozwala oddawać okręgom PZW tylko obwody rybackie i tylko do prowadzenia racjonalnej gospodarki rybackiej.
            Skoro PZW nie ma delegacji ustawowej do organizacji wędkarstwa na wodach publicznych to działacze Związku nie mają prawa do wyrażania poglądów o organizowaniu wędkarstwa w Polsce na wodach publicznych. Przypominam, że PZW skupia około 634 000 członków i nie posiada ani własnych ani wydzierżawionych prywatnych stawów w takich ilościach by zapewnić każdemu członkowi możliwość wędkowania i trenowania na wodach Związku.   Wody publiczne to wody cudze dla stowarzyszenia pod nazwą Polski Związek Wędkarski i jego działalności wędkarskiej.
   Tylko karta wędkarska od 1932 r. i zezwolenie na dany obwód uprawniają Polaków do amatorskiego połowu ryb na wędkę na wodach publicznych.
            Ja odróżniam faktycznie dwie ale inne twarze zarządów okręgowych PZW i ZG PZW:
- jedną są zarządy okręgów jako przedsiębiorstwa połowowo – handlowe, które nadmiernie odławiają ryby z powierzonych im obwodów do racjonalnej gospodarki rybackiej,
- drugą są zarządy okręgów i ZG, którzy nielegalnie organizują wędkarstwo w obwodach rybackich, poza obwodami,  na wodach samorządowych i na wodach województw pobierając nienależne korzyści finansowe w postaci składek. Jak wyliczyłem Związek pobiera rocznie do 100 000 000 zł. różnego rodzaju składek za wędkowanie na wodach publicznych.      Pozdrawiam i polecam  http://rybanaga.blogspot.com

wtorek, 3 grudnia 2013

Mail do Superstacji


redakcja@superstacja.tv  Mam dla Was temat, którego publikacja mogłaby zakończyć nakłanianie oszustwem (art. 286 § 1 kk) 634 000 Polaków do członkostwa w Polskim Związku Wędkarskim. Od 1950  r. po przymusowym zjednoczeniu przedwojennych towarzystw wędkarskich utworzono PZW. Od tego roku do chwili obecnej stowarzyszenie PZW nielegalnie organizuje na wodach publicznych (dla nich cudzych) działalność statutową wędkarską. Pobierają składki i wymuszają poprzez funkcjonariuszy (strażników rybackich wojewodów i policję) stosowanie się do Regulaminu Amatorskiego Połowu Ryb uchwalonego przez Zarząd Główny PZW. Działalność tego stowarzyszenia na wodach publicznych jest bezprawna. Stowarzyszenie to, moim zdaniem, jest największym przestępcą w Polsce bo wyłudza rocznie przeszło 100 mln. zł. w postaci składek. Polacy mają prawo do powszechnego korzystania z wód publicznych w zakresie wędkarstwa ( art. 34 prawa wodnego) bez pośrednictwa jakiegokolwiek stowarzyszenia. Bezprawne są też kary grzywny nakładane przez nieprofesjonalnych strażników rybackich wojewodów za naruszenia unormowań związku. Taka działalność strażników polegająca na przekraczaniu uprawnień jest sprzeczna z art. 42 Konstytucji. PRL przestała istnieć a Departament Rybołówstwa ministerstwa rolnictwa odpowiadający za zmiany ustaw, toleruje i umożliwia nielegalną działalność PZW. Zlikwidowano ORMO ale ministerstwo pozwala istnieć Społecznej Straży Rybackiej, którą praktycznie, wbrew ustawie, kierują okręgi PZW i która umożliwia nielegalne wędkarstwo Związku na wodach publicznych.
   Polacy mogą bowiem łowić ryby na wędkę w obwodach rybackich na podstawie karty wędkarskiej wydawanej przez starostów i zezwolenia za opłatą od uprawnionego do rybactwa (art.7 ust. 2 ustawy o rybactwie).  Poza obwodami rybackimi obywatele mogą łowić ryby na wędki za darmo i za posiadaniem tylko karty wędkarskiej. Nikomu do uprawiania wędkarstwa nie jest potrzebny pośrednik w postaci Polskiego Związku Wędkarskiego. Okręgi PZW, będące tylko uprawnionymi do rybactwa  na podstawie umów z dyrektorami regionalnych zarządów gospodarki wodnej, zawłaszczyły wody publiczne i nielegalnie prowadzą swą statutową działalność wędkarską. Obwody rybackie tworzy się na wodach płynących państwowych wzdłuż linii brzegu i oddaje się je osobom prawnym umowami cywilnoprawnymi do prowadzenia tylko gospodarki rybackiej. Gospodarka rybacka to zarybianie i zarobkowy połów ryb na narzędzia i urządzenia połowowe rybackie. Osoby prawne w tym i okręgi PZW uzyskały w wyniku konkursów ofert obwody rybackie i tylko do rybackiego korzystania. Okręgi PZW nie mają upoważnienia ustawowego do organizowania na wodach państwowych i samorządowych działalności statutowej wędkarskiej, pobierania składek i ustalania dla wędkujących reguł amatorskiego połowu ryb.
Polski Związek Wędkarski nie posiadał i nie posiada własnych wód do prowadzenia działalności statutowej wędkarskiej dla swych członków.
Jestem mgr administracji, specjalistą z wędkarstwa, mam 77 lat, zwalczam nielegalną działalność wędkarską PZW na wodach publicznych, prowadzę http://rybanaga.blogspot.com gdzie prezentuję przepisy państwowe, uwagi i informacje dotyczące wędkarstwa. Po PRL-u pozostał związek dyskryminujący niezrzeszonych. W przypadku zainteresowania się Redakcji aferą na wodach publicznych jestem do dyspozycji. Wyzwolicie Polaków od mafii. Będę przesyłał Redakcji skargi i istotne materiały. Polecam swój blog. kom. 604 755 088
SLD popiera PZW i milczy w sprawie pomocy w likwidacji bezprawia na wodach publicznych.                                                Z poważaniem Władysław Walczak Płock 

środa, 20 listopada 2013

Odpowiedz na pytanie z maila

Panie Piotrze.                                                                                                 18. 11. 2013 r.
 Odpowiadając Panu i dodając od siebie kilka uwag pragnę przybliżyć znajomość prawa wędkarzom.
Wody dzielą się na powierzchniowe i podziemne.  Morskie i śródlądowe.  Wody śródlądowe na płynące i stojące. Płynące – źródła, cieki, kanały, jeziora i naturalne zbiorniki z przepływem, dopływem lub odpływem i sztuczne zbiorniki na wodach płynących. Płynące to wody Skarbu Państwa.   Stojące – jeziora, naturalne zbiorniki i wody w zagłębieniach powstałe w wyniku działania człowieka bez dopływów lub odpływów. Stojce są własnością samorządów, osób prawnych i osób fizycznych. Organy państwa ustalają przepisy obowiązujące na wodach państwowych (Skarbu Państwa) i na wodach samorządowych (gminnych). Na wodach płynących dyrektorzy regionalnych zarządów gospodarki wodnej wyznaczają poprzez rozporządzenia obwody rybackie. Wszystkie wody płynące a nawet i te znajdujące nad gruntami osób prawnych i prywatnych są własnością państwa. Pożytki w wodach też należą do państwa. Wszystko co dzieje się na wodach zależy od decyzji odpowiednich organów.     Obwód rybacki to powierzchnia na wodach płynących ograniczona początkiem, końcem i linią brzegu nad gruntami państwowymi. Tylko w obwodach rybackich jak sama nazwa wskazuje można prowadzić gospodarkę rybacką ( zarybiać i odławiać narzędziami i urządzeniami połowowymi w tym i prądem). Rybactwem w obwodach rybackich na wodach Skarbu Państwa mogą po podpisaniu umowy zajmować się osoby prawne w tym i okręgi PZW.
     Żadne osoby prawne w tym i okręgi PZW nie mogą zajmować się organizowaniem wędkarstwa w obwodach rybackich, w wodach poza obwodami rybackimi i w wodach samorządowych.
    Co to znaczy, że osoby prawne w tym i okręgi PZW nie mogą zajmować się organizowaniem wędkarstwa na wodach publicznych?
Otóż w Polsce na wodach publicznych (państwowe i samorządowe) w tym i w obwodach rybackich Polacy mają prawo do powszechnego korzystania między innymi w zakresie amatorskiego połowu ryb na wędki na zasadach określonych w przepisach państwowych.
     Okręgi PZW nie są upoważnione do organizowania wędkarstwa na wodach publicznych. Nie mogą w oparciu o wody publiczne wymagać członkostwa w PZW, żądać wnoszenia dodatkowych składek i wymagać przestrzegania Regulaminu Amatorskiego Połowu Ryb uchwalonego przez Zarząd Główny PZW.
Statut PZW i Regulamin obowiązuje członków tylko na wodach, które są własnością PZW lub na wodach prywatnych wydzierżawionych od właścicieli.          
Przepisami państwowymi w zakresie wędkarstwa są: ustawa – Prawo wodne, ustawa o rybactwie śródlądowym i rozporządzenia ministra rolnictwa. Amatorzy muszą też znać ustawę o żegludze (silniki, oświetlenie sprzętu pływającego, wędkowanie na szlaku wodnym).  Amator powinien też wiedzieć, że zgodnie z Konstytucją (art. 87) obywatele w tym i wędkarze muszą przestrzegać ustaw i rozporządzeń.  Artykuł 42 Konstytucji pozwala karać obywatela za naruszenia norm określonych ustawą. Regulamin PZW nie obowiązuje na wodach publicznych. Nakładanie grzywien przez straż rybacką za niestosowanie się do regulaminu PZW jest przestępstwem.
Każdy wędkujący na wodach publicznych powinien znać ustawę i rozporządzenie ministra rolnictwa z 12 listopada 2001 r. w sprawie połowu ryb oraz warunków chowu, hodowli i połowu innych organizmów żyjących w wodzie. 
Dokumentem uprawniającym Polaków do wędkowania na wodach publicznych jest „ Karta wędkarska” wydawana przez starostów. Na kartę i w dodatku za darmo Polacy mogą wędkować poza obwodami rybackimi.
W obwodach rybackich obowiązuje posiadanie karty wędkarskiej i zezwolenia na ten (dany) obwód rybacki od uprawnionego do rybactwa. Uprawnionymi do rybactwa są też okręgi PZW.
 UWAGA  Zezwolenia dawane członkom PZW po wniesieniu odpowiednich składek na wszystkie wody „użytkowane” przez PZW są niezgodne z ustawą bo wymagają: członkostwa, wniesienia paru innych składek i stosowania się do Regulaminu PZW. Ustawa wymaga zezwoleń na poszczególne obwody rybackie. W zezwoleniu uprawniony może dodatkowo na TEN obwód ustalić limity połowu, czas, miejsce, technikę połowu i prowadzenie rejestru. Wymiar gospodarczy ryb dotyczy tylko rybaków. Na wodach publicznych jest bezprawie, kto inny ustala przepisy, kto inny daje obwody, nikt nie kontroluje uprawnionych a strażnicy rybaccy tak jak i wędkarze nie znają przepisów państwowych. Nie rozróżnia się obwodów od innych wód. Korzystają na tym tylko Okręgi PZW i wyłudzają składki za wędkowanie na wodach publicznych.
Państwowa Straż Rybacka i policja działają na podstawie artykułu 22, 23, 23a i 26 ustawy. Społeczna straż działać powinna na podstawie art.24, 25 i 26 ustawy a jest zależna od okręgu.
Straż i policja stosują grzywny za wykroczenia określone w ustawie i w rozporządzeniu. Rozporządzenie wydał minister upoważniony artykułami 2 i 21 ustawy.
Wody poza obwodami to wody które są połączone z obwodem ale znajdują się poza linią brzegu. Proszę przeczytać sobie § 12 i 13 rozporządzenia. Poza obwodem są porty, przystanie, kąpieliska, zatoki, rozlewiska, łachy, bagna i np. rowy.  
Jak wyżej podałem okręgi PZW są tylko uprawnionymi do rybactwa i nie mają prawa prowadzić wędkarstwa wg swego statutu na wodach publicznych.
Na wodach jest taki bajzel, że PZW robi co chce. PSR wspomagana finansowo przez okręgi pozwala na wszystko bo nie zna prawa.
 Jak znam życie to na pewno nie będzie Pan miał okazji wędkowania za darmo na Kamiennej.
Nie zrozumiałem punktu 3 i nie wiem co odpowiedzieć. Wydaje się, że w treści jest odpowiedź.
Pozdrawiam Władysław 

sobota, 19 października 2013

Spotkanie w Sochaczewie

Refleksje po spotkaniu w sali Ostoi św. Dominika w kościele św. Wawrzyńca w Sochaczewie w dniu 11. 10. 2013 r.

Dziękuję p. Mariuszowi Bajurskiemu za umożliwienie mi zapoznania przybyłych z przepisami państwowymi dotyczącymi amatorskiego połowu ryb na wodach publicznych.
Postanowiłem przedstawić refleksje z trzech powodów.
Po pierwsze - kto powołał mnie na biegłego, po drugie - kto jest wędkarzem i po trzecie - czy są przepisy państwowe.
            Na biegłego z wędkarstwa powołała mnie Prezes Sądu Okręgowego w Płocku i o tym fakcie Pani Prezes poinformowała sądy, prokuratury i policje. Przysięgę składałem przed Wiceprezeską Sądu Okręgowego.
            Wędkarzem jest posiadacz karty wędkarskiej wydawanej przez starostę i łowiący ryby na wędkę. Wędkarstwo to amatorski połów ryb na wędkę przy użyciu ściśle określonego przepisami państwowymi w ustawach i rozporządzeniach sprzętem, zasadami, warunkami i metodami łowienia, uwzględniającymi ochronę ryb.
UWAGA  Uprawniony do rybactwa w tym i okręgi PZW mogą tylko w  poszczególnych obwodach rybackich określać limity połowu, czas, miejsce i technikę połowu. Rybakom łowiącym narzędziami i urządzeniami połowowymi uprawnieni mogą określać wymiary gospodarcze ryb. Ograniczenia te muszą być określone w zaopiniowanym operacie rybackim na dany obwód.
            Przepisy państwowe dotyczące amatorskiego połowu ryb (karty wędkarskiej) zamieszczono w ustawie o rybołówstwie z 1932 r. Obecne przepisy wędkowania określa przede wszystkim ustawa o rybactwie śródlądowym i rozporządzenie ministra rolnictwa z 12 listopada 2001 r. Odpowiedzialności karnej (mandaty) podlegają wędkujący na wodach państwowych i samorządowych naruszający przepisy ustaw i rozporządzeń.
            Z wypowiedzi w dyskusji wyniknął problem egzekwowania przez straż rybacką Wojewody Mazowieckiego mandatami zezwoleń na zalewie boryszewskim. Jest to przekraczanie uprawnień i podlega ściganiu. Zalew nie jest obwodem rybackim a obecne przepisy wymagają zezwoleń tylko na konkretny obwód rybacki. Żądanie zezwoleń to wbrew ustawie i działanie na szkodę obywatela. Ponadto Okręg uzyskuje nienależne korzyści finansowe. Sądzę, że wędkarze winni zawiadomić prokuraturę o przestępstwach.

Odniosłem wrażenie, że wędkarze i słuchające niektóre Panie po raz pierwszy usłyszeli o przepisach państwowych.

                                                                                     Władysław Walczak

czwartek, 3 października 2013

Wici 21

Sejm 30 sierpnia dokonał zmian w ustawie o rybactwie śródlądowym. Zmiany dotyczą rybactwa i wędkarstwa.
Art. 7 ust. 2a otrzymuje nowe brzmienie:
Posiadanie zezwolenia, o którym mowa w ust. 2 potwierdza dokument wydany w postaci papierowej lub elektronicznej przez uprawnionego do rybactwa w obwodzie rybackim określający podstawowe warunki uprawiania amatorskiego połowu ryb ustalone przez uprawionego do rybactwa wynikające z potrzeby prowadzenia racjonalnej gospodarki rybackiej w tym obwodzie rybackim uwzględniającej w szczególności wymiary gospodarcze, limity połowu, czas, miejsce i technikę połowu ryb. Zezwolenie może także wprowadzać warunek prowadzenia rejestru amatorskiego połowu ryb, a w przypadku wprowadzenia tego warunku – określać sposób prowadzenia tego rejestru.
                    Wyjaśniam znaczenie zwrotów oznaczonych kolorem czerwonym:
- uprawniony do rybactwa to osoba prawna w tym i zarząd określonego okręgu, która zawarła umowę z dyrektorem Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej o prowadzenie rybactwa w określonym obwodzie rybackim. Rybactwo to zarobkowy połów ryb na narzędzia i urządzenia rybackie. Nie mylić z wędkarstwem. Wędkarstwo to amatorski połów ryb na różnego rodzaju wędki na wodach państwowych i samorządowych (gminnych) według przepisów państwowych i poza obwodami rybackimi na podstawie karty wędkarskiej i w dodatku za darmo. W poszczególnych obwodach rybackich obowiązuje posiadanie dodatkowo wykupionego zezwolenia na konkretny obwód rybacki,
- obwód rybacki to powierzchnia na wodach państwowych płynących określona zarządzeniem dyrektorów regionalnych zarządów o granicach wzdłuż linii brzegu,
- w tym obwodzie rybackim oznacza, że zezwolenie musi być udostępniane przez uprawnionego za ewentualną opłatą tylko i wyłącznie na konkretny obwód rybacki (zezwolenia udostępniane przez okręgi PZW na wszystkie wody są z mocy prawa nieważne i nie powinny być egzekwowane przez policję i straże rybackie wojewodów),
- wymiary gospodarcze oznacza, że uprawniony do rybactwa w tym i okręgi PZW może określać wymiary ryb pozyskiwanych przez rybaków. Amatorów obowiązują wymiary określone przez rozporządzenie ministra rolnictwa,
- miejsce to wędkowanie z brzegu czy i z łódki,
- technikę to określenie rodzaju wędki.
Uwaga. Na wodach państwowych i samorządowych obowiązują pod odpowiedzialnością karną przepisy ustawy o rybactwie śródlądowym i przepisy ministra rolnictwa wydane z upoważnienia ustawy. Regulamin Amatorskiego Połowu Ryb Zarządu Głównego PZW nie obowiązuje na wodach publicznych. Egzekwowanie RAPR jest sprzeczne z art. 42 Konstytucji. Funkcjonariusz egzekwujący przepisy RAPR jest przestępcą.
            Dokonano również zmian w art. art. 27 a i 27 b co oznacza, że policja i straże rybackie mogą już legalnie nakładać mandaty. 

wtorek, 3 września 2013

List

Panie Krzysztofie !
Wody publiczne to wody płynące państwowe i wody stojące samorządowe. Z wód płynących wydziela się obwody rybackie, które ograniczone są linią brzegu. Polacy mający powszechne prawo do wędkowania nie muszą mieć pośrednika w postaci PZW. Okręgi bezprawnie organizują swe struktury w oparciu o wody publiczne i oferują zezwolenia za darmo pod warunkiem członkostwa w PZW, opłacenie dodatkowych składek i wymuszają przy pomocy straży rybackich przestrzeganie RAPR uchwalonego przez ZG PZW. Zezwolenia takie z mocy prawa winny być nielegalne. Zezwolenie winno być na konkretny obwód rybacki a okręgi jako uprawnione do rybactwa mogą tylko zgodnie z art. 7. 2a ustawy dodatkowo regulować limity ryb, czas, miejsce i technikę połowu. Nie mają nawet upoważnienia do określania wymiarów ochronnych ryb dla wędkujących na wodach publicznych. Pan Kustusz myli się twierdząc, że z tzw. ogólnego korzystania z wody, z Prawa wodnego i z zezwoleń  może wynika działalność wędkarska okręgów. To konfabulacja Rzecznika by usprawiedliwić nielegalną działalność wędkarską okręgów, zbieranie składek i nakazywanie stosować się do Regulaminu. 
   Zgodnie z ustawą o ochronie przyrody w parkach narodowych i w rezerwatach zabrania się amatorskiego połowu ryb, z wyjątkiem miejsc wyznaczonych w planie ochrony lub w zadaniach ochronnych.
Właściciel lub dyrektor (zarządca) podejmuje decyzję po konsultacjach z władzami. Dotyczy to również budowy pomostów czy środków pływających. Bez zgody administracji lub właściciela nie można budować urządzeń wodnych.
Między innymi okręgi PZW mają osobowość prawną i mogą pobierać jako uprawnieni do rybactwa opłatę za zezwolenie na wędkowanie za konkretny obwód rybacki. Prawo wodne i ustawa o rybactwie śródlądowym nie upoważniają nikogo do pobierania od posiadaczy kart wędkarskich za wędkowanie poza obwodami rybackimi.
Koło PZW Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu nie ma osobowości prawnej i nie może pobierać opłaty rocznej. Może to wynikać z porozumienia „ na gębę” między kołem a administratorem puszczy. Jest to naruszenie prawa i wg mnie to wyłudzanie – art. 286 § 1 kk.      
Minister Sportu i Turystyki procesuje się z ZG PZW o osobowość prawną dla kół. Polecam wrześniowy Wędkarski Świat.
Po co Polakom PZW skoro wystarczy karta wędkarska na całe życie od starosty  uprawniająca za darmo do wędkowania w wodach państwowych poza obwodami rybackimi i wodach samorządowych (gminnych).
            Każdy Polak z kartą wędkarską może zgodnie z ustawą wykupić od uprawnionego do rybactwa czasowe zezwolenie na jakikolwiek obwód rybacki blisko miejsca zamieszkania lub na terenie całego kraju.
Teraz okręgi są tylko i wyłącznie uprawnionymi do rybactwa na 217 000 ha obwodów rybackich a to tylko 36% obwodów na wodach płynących. Uprawniony do rybactwa to przedsiębiorca prowadzący zarobkowy połów ryb na narzędzia i urządzenia połowowe. Uprawniony ma też obowiązek zarybiania.    Pozdrawiam 

Wici 20

Z inicjatywy p. Mariusza Bajurskiego i za zgodą Naczelnika Wydziału Prewencji Komendy Powiatowej Policji w Sochaczewie p. mgr Grzegorza Radzikowskiego – podinspektora miałem przyjemność przedstawić na szkoleniu temat: - okręgi PZW jako organizator nielegalnego wędkarstwa na wodach publicznych.
Prelekcja w Sochaczewie – 20 sierpień 2013 r godz. 10, sala urzędu gminy.
     Teza. PZW największy, wg mnie, oszust w Polsce – art. 286 § 1 kk
Poniższy konspekt uległ zmianie. Prelekcja polegała na udowodnieniu tezy.
1, port w Płocku, wędkowanie spod lodu, straż rybacka Wojewody Mazowieckiego wymusza mandaty za wędkowanie pod lodem, nałożono parędziesiąt mandatów. Odmówiłem pod warunkiem pokazania podstawy prawnej mandatów. Okazano mi rozporządzenie Ministra Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać obiekty budowlane gospodarki wodnej i ich usytuowanie. W  § 4 wymienia się wszelkie rodzaje urządzeń wodnych w tym i porty. Rozporządzenie nie ma nic wspólnego z przepisami karnymi i wędkarstwem. Te przestępstwa straży rybackiej w Płocku zmusiły mnie do analizy przepisów i sytuacji prawnej PZW w zakresie wędkarstwa na wodach państwowych i samorządowych. Skarga spowodowała odstąpienia od nakładania nielegalnych mandatów. Nie ukarano nikogo z posterunku straży z Płocka i nie oddano wyłudzonych kwot wędkarzom.
Poruszyłem – zaznaczono tłustym drukiem.
2, Konstytucja art. 1, 2, 32, 42, 87
3, prof. dr hab. Wojciech Radecki – artykuł w Wędkarzu Polskim –  czerwiec 2007 r. „Wody PZW” w odniesieniu do śródlądowych wód powierzchniowych płynących nie oznacza wód będących własnością PZW ani wód zarządzanych przez PZW, lecz tylko wody na których PZW jest uprawniony do rybactwa na podstawie umowy”.
4, Biuro Prewencji KG Policji – pismo dyrektora biura na moje zarzuty. Policja egzekwuje tylko przepisy państwowe. Legitymacja PZW nie była i nie jest dokumentem wymaganym do wędkowania na wodach publicznych.
5, Prawo wodne (art., 13, 34 i 37) – umożliwia uzyskanie przez PZW (okręgi) tylko obwodu rybackiego do rybackiego korzystania.  Wędkarstwo to powszechne prawo Polaka do połowu ryb na wędki bez pośrednictwa jakiegokolwiek stowarzyszenia. Obywatel aby wędkować musi posiadać kartę wędkarską od starosty i dodatkowo jeżeli łowi w obwodzie zezwolenie na ten konkretny obwód rybacki od uprawnionego do rybactwa.
6, ustawa o rybactwie śródlądowym art. 1, 7. 1, 7. 2, 7. 2a, 7. 8, 27. 3 i 4
7, rozporządzenie MR i RW § 12 i 13 określa obwód rybacki i jego granice oraz podstawowe przepisy obowiązujące wędkarzy.   
8, Minister R i R W – pismo w sprawie mandatów. Minister upoważnił pismem wbrew Konstytucji i ustawie o rybactwie strażników rybackich wojewodów do nakładania mandatów.  Aby uzyskać pismo wpisać w Google    RYB-r-MB-993-6/11(1492)
9, PZW
    - rok 1989 – zmiana ustroju i dalszy brak podstaw prawnych do organizowania wędkarstwa na wodach państwowych i samorządowych,
   - 23. 04. 2002 r. w Krajowym Rejestrze Sądowym czytamy, że ZG PZW jest przedsiębiorcą a związek jest stowarzyszeniem,
   - 24. 12. 2008 r. Ministerstwo Sportu i Turystyki wpisało PZW do rejestru polskich związków sportowych,
10, Regulamin Amatorskiego Połowu Ryb ZG PZW z 10. 12. 2010 r. zobowiązuje wędkujących na wodach użytkowanych przez PZW do przestrzegania zawartych tam zasad i sposobów wędkowania. To wbrew Konstytucji   a straże rybackie i policja nakładają nielegalne mandaty wbrew art. 7. 2a ustawy o rybactwie i przepisom karnym tej ustawy  oraz wbrew art. 96 § 2 kodeksu postępowania w sprawach o wykroczenia,
11, ponad 634 000 członków w 45 okręgach płaci wyłudzane co roku składkę członkowską i po kilka  innych składek by otrzymać za darmo zezwolenia na wędkowanie w obwodach rybackich i w wodach przyległych co daje rocznie 100 mln. zł. nienależnych korzyści finansowych.
 Zaznaczam. PZW (okręgi) nie mają własnych wód do organizowania wędkarstwa dla swych członków. Okręgi w wyniku konkursu ofert uzyskały obwody rybackie na wodach płynących. Na podstawie umów mogą tylko i wyłącznie prowadzić gospodarkę rybacką. Okręgi jako uprawnieni do rybactwa muszą udostępniać zezwolenia na poszczególne obwody rybackie za które mogą pobierać opłatę (składki to nie opłata).
Ponadto okręgi wbrew art. 32 Konstytucji dyskryminują niezrzeszonych żądając znacznie wyższych opłat za udostępnianie zezwoleń. Zezwolenia wręczane członkom po wniesieniu składek lub sprzedawane niezrzeszonym są sprzeczne z wymogami ustawy i jako takie nie powinny być egzekwowane przez funkcjonariuszy państwowych.
      Okręgi udostępniają zezwolenia na wszystkie obwody rybackie a powinny być udostępniane na poszczególne obwody.
      W zezwoleniach okręgi zobowiązują do przestrzegania zasad Regulaminu ZG PZW i jest to sprzeczne z art. 7. 2a ustawy i z art. 87 Konstytucji.
    W dyskusji wyjaśniono wątpliwości i niejasności a na pytanie gdzie policjanci z kartą wędkarską mogą łowić ryby bez „zezwolenia” odpowiedzi udzielił p. Mariusz Bajurski.
    Wędkujący policjanci mogą łowić na podstawie tylko karty wędkarskiej na wodach państwowych płynących poza obwodami rybackimi i na wodach samorządowych. Wody samorządowe to wody gmin lub województw. Dotyczy to np.; zalewu boryszewskiego. Jednym z 3 właścicieli gruntu i wody jest urząd mazowiecki. Na tej części można wędkować na podstawie tylko karty wędkarskiej. Na pozostałej wodzie przedsiębiorstwa i spółdzielni za zgodą właścicieli. Bezprawne jest egzekwowanie mandatami zezwoleń okręgu. Porozumienie między kołem PZW a spółdzielnią jest nieważne bo koło nie ma osobowości prawnej.
Z przykrością muszę stwierdzić, że Rząd nie rządzi na wodach publicznych. Wydawane są przepisy nawet właściwe ale nie ma ich kto egzekwować. Przykładem „nierządu” jest sytuacja na zalewie boryszewskim. Straż rybacka Wojewody Mazowieckiego egzekwuje tam przy pomocy nielegalnych mandatów zezwolenia okręgu choć okręg PZW nie ma żadnych praw do tej wody. Zalew nie jest obwodem rybackim a tylko w obwodach Polak z kartą wędkarską musi posiadać dodatkowo zezwolenie. Komendanci wojewódzcy PSR nie wiedzą co to jest obwód rybacki, jakie są jego granice  i jakie ma tam kompetencje strażnik.  Nie mają też pojęcia, że PZW nie ma prawa organizowania wędkarstwa na wodach publicznych, wymuszania zezwoleniem członkostwa w PZW, wnoszenia innych składek oraz zobowiązywania obywateli do przestrzegania jakichś związkowych sposobów i zasad wędkowania wbrew Konstytucji, ustawie i rozporządzeniom.  Wojewoda Mazowiecki chyba nie wie co to jest powszechne prawo Polaka do wędkowania na wodach publicznych wg przepisów państwowych.  Zastanawiam się czy „władze” rozróżniają rybactwo od wędkarstwa.
     Dziękuję w/w Panom za umożliwienie mi przedstawienia sytuacji prawnej na wodach publicznych. Poprosiłem też o korzystanie z mego blogu. 

piątek, 24 maja 2013

Sonda


Zespół w składzie: Władysław Walczak, Mariusz Bajurski, Marek Osiński ogłaszają
                                                            SONDĘ
na temat: wskaż przepisy prawne i uzasadnij działalność statutową wędkarską okręgów PZW na wodach obwodów rybackich, na wodach poza obwodami rybackimi i na wodach samorządowych (własność gmin).
 Zespół pragnie uzyskać odpowiedź czym są okręgi PZW w oparciu o przepisy państwowe?
Przypominamy, że wody obwodów rybackich i wody poza nimi to wody płynące Skarbu Państwa.
Opracowania winny być zaprezentowane na stronach  wedkuje.pl na forum  Koniec z PZW? I co dalej? o objętości nie mniejszej niż 200 wyrazów.
Termin zamieszczenia opracowań do 15 lipca 2013 r.
W okresie prezentowania w dniach 16 – 31 lipca b.r.  w/w zespół dokona analizy i zaprezentuje najlepsze opracowania  10 sierpnia 2013 r.
Plagiaty nie będą brane do oceny.
 Sonda oraz jej najlepsze prace zostaną ogłoszone na blogach:   http://rybanaga.blogspot.com/  
http://sochaczewwedkarz.blogspot.com/ i na  wedkuje.pl  Koniec z PZW? I co dalej?
Prace  przechodzą na własność zespołu i mogą być wykorzystane w publikacjach.
UWAGA  „działalność statutowa wędkarska” według w/w zespołu to organizowanie kół wędkarskich w oparciu o wody publiczne, członkostwo, opłacenie składek i przestrzeganie RAPR uchwalonego przez ZG PZW.  

czwartek, 9 maja 2013

Część 9 - Wniosek do sądu o ukaranie


Przed przystąpieniem do sporządzania wniosku o ukaranie strażnik musi pouczyć podejrzanego o jego uprawnieniach i obowiązkach. Pouczenie na piśmie i potwierdzone podpisem obwinionego.  
    Przypomnienie. Żaden funkcjonariusz nie ma podstawy prawnej do egzekwowania legitymacji członkowskiej PZW z opłaconymi składkami. Zalecam wędkarzom posiadanie przy sobie ustawy i rozporządzenia i to jest jedyny sposób udowodnienia strażnikom braku znajomości przepisów. Spisać „ takich” i złożyć skargę do przełożonych. Nie dawać dowodu. Nie nosić legitymacji . Patrz - art. 7 ust. 2 ustawy. W przypadku połowu poza obwodem nie okazywać zezwolenia. Obowiązkiem strażnika jest udowodnienie wędkarzowi przy pomocy przepisów karnych ustaw popełnienie wykroczenia. Na wodach państwowych i samorządowych obowiązują przepisy państwowe.
 W przypadku odmowy (nie ma odmowy pisemnej)  przyjęcia mandatu strażnik może złożyć wniosek do sądu o ukaranie lub poprzestać na pouczeniu. Strażnik może też zatrzymać kartę wędkarską, zezwolenie, złowione ryby, sprzęt wędkarski, środki transportu przy pomocy którego dokonano czynu zabronionego a nawet zastosować środki przymusu ( art. art. 22, 23, 23a, 24 ustawy).  Aby złożyć wniosek do sądu strażnik musi sporządzić na łowisku: 1, pouczenie na piśmie podejrzanego o uprawnieniach i obowiązkach, 2, protokół przesłuchania sprawcy wykroczenia, 3, protokół zatrzymania rzeczy.  
Protokół przesłuchania sprawcy: - strona 1. Należy podać dane. Można odmówić podania uposażenia lub zarobku i źródła utrzymania. – Strona 2. W „Treść zarzutu” należy dopilnować aby strażnik podał: opisowo miejsce wykroczenia, nazwę a także czy to obwód rybacki, czy woda poza obwodem lub czy to woda gminna, opisał słowami rodzaj wykroczenia i podał kwalifikację prawną ( artykuł, ustęp, punkt, literę i nazwę ustawy). Należy dopilnować by pozostałą czystą część „Treści zarzutu” zakreślić by uniemożliwić potem dopisanie innych zarzutów.  
W części „ Zapoznany z prawem do odmowy złożenia wyjaśnień oraz zgłoszenia wniosków dowodowych ( art. 54 § 6 kpow)  wyjaśniam:”. Strażnik w tym miejscu musi wpisać wszystkie uwagi obwinionego wędkarza.  Jeżeli strażnik odmówił spisania wyjaśnień i wniosków proponuję przy podpisie dodać, że strażnik odmówił spisania wyjaśnień. Należy  udać się do oficera dyżurnego policji i złożenie zażalenia do protokołu w tej sprawie.
W „Protokół po osobistym odczytaniu / odczytaniu mi podpisuję.
Komendant posterunku PSP przesyła wniosek o ukaranie do sądu rejonowego wraz z załącznikami. Obwiniony ma prawo do wglądu do akt sprawy. Może też zażyczyć sobie kopii akt. Do wniosku winny być dołączone: protokół przesłuchania sprawcy, protokoły  przesłuchania ewentualnych świadków, protokół zatrzymania rzeczy, zatrzymaną kartę wędkarską i zezwolenie. Sąd w ciągu 7 dni musi wydać postanowienie o zatrzymaniu lub o zwrocie zatrzymanych rzeczy. Wędkarz obwiniony może zwrócić się do sądu o zwrot zatrzymanych rzeczy wykazując nadmierną gorliwość strażników w stosunku do stopnia wykroczenia. Można wystąpić do sądu o opinię biegłego lub zatrudnić adwokata.
Sąd może wydać wyrok bez udziału stron. Po przesłaniu wyroku wędkarz może zaakceptować postanowienie sądu lub w ciągu 7 dni odwołać się do sądu rejonowego o rozpoznanie wniosku z udziałem stron. A później ewentualnie apelacja do sądu okręgowego.
            W przypadku przestępstwa (kłusownictwo) postępowanie przeprowadza policja. PSR nie ma takich uprawnień.   
Prezesi kół, inne osoby mogą uzyskać wzory druków od policji lub strażników. Warto się z nimi zapoznać. Prezesi kół i inni moim zdaniem winni dostarczyć wędkarzom ustawę o rybactwie śródlądowym i rozporządzenie Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi w sprawie połowu ryb oraz warunków chowu, hodowli i połowu innych organizmów żyjących w wodzie.
PZW nie ma własnych wód i nie ma podstawy prawnej organizowania wędkarstwa na wodach publicznych. Organizowanie na wodach publicznych kół, zbieranie składek i nakazywanie stosowanie się do RAPR ZG PZW jest nielegalne. Nie wiedzą tego, prawdę mówiąc, policjanci, strażnicy rybaccy wojewodów, sędziowie i prokuratorzy.
Okręgi PZW mogą tylko i wyłącznie zgodnie z umowami z dyrektorami RZGW  łowić zarobkowo ryby na narzędzia i urządzenia rybackie i tylko w obwodach rybackich czyli mogą prowadzić racjonalną gospodarkę rybacką.   
     Pobieranie składek za wędkarstwo na cudzych wodach jest przestępstwem oszustwa (art. 286 § 1 kodeksu karnego).
            Uchwały ZG PZW, Regulamin, ograniczenia okręgów nie obowiązują na wodach państwowych i samorządowych (gminnych).
Jako biegły z wędkarstwa wydaję  nieodpłatne opinie na zlecenie sądów.
Koniec części 9 i ostatniej. 

środa, 24 kwietnia 2013

Część 8 - Pismo do sądu o uchylenie mandatu.

            Pismo do sądu powinien pisać ten, który zna ustawę, rozporządzenie i moje Części.

Imię i Nazwisko
Adres                                                                                                Miejscowość i data

                                                            Sąd   Rejonowy w …………
                       
                                                            Wysoki Sądzie
Uprzejmie proszę o uchylenie mandatu karnego  serii….. i o nr  …………nałożonego na mnie za (podać opis i kwalifikację).  Wędkowałem  na wodzie w miejscowości ……. i poza obwodem rybackim. Żądano ode mnie oprócz karty wędkarskiej również zezwolenia.  Informuję, że zgodnie z art. 7 ust. 2 ustawy o rybactwie śródlądowym (Dz.U.09.189.1471) uprawiałem amatorski połów ryb poza wodą uprawnionego do rybactwa i na podstawie dokumentu o nazwie karta wędkarska. Kontrolujący nie odróżnia wody uprawnionego do rybactwa zwanej obwodem rybackim od pozostałej wody i wymagał  również wbrew w/w artykułowi zezwolenia. Moich uwag o granicach obwodów określonych w §§ 12 i 13 rozporządzenia Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi z 12 listopada 2001 r. w sprawie połowu ryb oraz warunków chowu, hodowli i połowu innych organizmów żyjących w wodzie (Dz.U.2001.138.1559)  kontrolujący nie raczył wziąć pod uwagę. Uważam, że kontrolujący przekroczył swe uprawnienia określone art. 22 ust. 2. Pragnę też zauważyć, że strażnik naruszył też art. 42 Konstytucji bowiem art. 7 ust.2 zobowiązuje mnie do posiadania tylko karty wędkarskiej podczas połowu ryb poza wodą uprawnionego do rybactwa. Poza tym informuję, że okręgi PZW nie mają ustawowej delegacji do organizowania działalności statutowej wędkarskiej na wodach państwowych.

                                                                                    Z poważaniem 
                                                                                    (nazwisko imię)

Załączniki:
- ksero mandatu
- ksero karty wędkarskiej
- opinia biegłego

Część 7 - Kara grzywny. Rady w przypadku zaproponowania mandatu.

W przypadku kontroli okazać się dokumentem wymaganym art. 7 ust. 2 ustawy o rybactwie śródlądowym tj.  kartą wędkarską a w przypadku połowu w obwodzie rybackim dodatkowo zezwoleniem. Zezwolenie winno być udostępnione przez uprawnionego do rybactwa na konkretny obwód rybacki. Wg mnie  zezwolenia na wszystkie obwody okręgów PZW są niezgodne z przepisami. Funkcjonariusz znający przepisy czyli profesjonalista nie powinien żądać zezwoleń wydawanych przez okręgi PZW. Praktyka jest inna. Strażnicy rybaccy wojewodów swym postępowaniem służą PZW- nielegalnemu organizatorowi działalności statutowej wędkarskiej na cudzych wodach ( państwowych i gminnych).  Dlaczego? Twierdzę, że przekraczają swe uprawnienia czyli są przestępcami.
WĘDKARZ  musi wiedzieć czy wędkuje w obwodzie rybackim czy poza nim.  WĘDKARZ  powinien wiedzieć, że legitymacja PZW  nie jest dokumentem upoważniającym do wędkowania.  Policjant lub strażnik żądający legitymacji to potencjalny przestępca.  OBWÓD  RYBACKI  musi być oznaczony tablicami i wtedy należy mieć zezwolenie. WĘDKARZU  pamiętaj o linii brzegu jako o GRANICY OBWODU.
Przypominam. Okręgi PZW na podstawie ustawy – Prawo wodne i umowy użytkowania prawa rybackiego obwodu rybackiego są tylko i wyłącznie uprawnionymi do rybactwa i nie wolno im organizować wędkarstwa na wodach publicznych.
Wszystkich funkcjonariuszy w dalszych częściach będę określał wyrazem  STRAŻNIK. Jeżeli strażnik po kontroli dokumentów, sprzętu, ryb, miejsca czy pojazdu, zaproponuje mandat, należy poprosić go o przeczytanie z tekstów ustawy lub rozporządzenia ministra rolnictwa z 12 listopada 2001 r. wykroczenia które zostało popełnione. Strażnik musi też udowodnić czy wykroczenie zostało popełnione w obwodzie rybackim czy poza nim lub czy na wodzie gminnej. Wykroczenie – czyn zabroniony zagrożony karą nie może wynikać z przepisów PZW.  WĘDKARZU zanim podpiszesz mandat sprawdź czy w rubrykach strażnik opisał i podał kwalifikację prawną wykroczenia.  Każdy mandat może uchylić sąd na wniosek obwinionego. Strażnik - prawie każdy wpisuje tylko artykuł, ustęp i punkt naruszonych przepisów karnych ustawy o rybactwie śródlądowym. STRAŻNIK  winien opisać rodzaj wykroczenia bo tego wymaga formularz mandatu . Strażnik musi też określić miejsce wędkowania  z uwagi na art. 7 ust. 2 ustawy.  Wymagana karta lub karta i zezwolenie. Parę lat temu odmówiłem przyjęcia mandatu za wędkowanie spod lodu w porcie. Nie było w ustawie takiego wykroczenia. Poprosiłem o podstawę prawną. Pokazano mi rozporządzenie ministra o założeniach technicznych urządzeń wodnych. Nie miało to nic wspólnego z wędkarstwem. Strażnik przeprosił. Kilku wędkarzy uwierzyło strażnikom, pobrali mandaty i zapłacili. Mandaty były wyłudzone.  Wędkarz poza obwodem został zmuszony do przyjęcia mandatu za brak zezwolenia. Okazało się, że ani wędkarz ani strażnicy (było ich czterech) Wojewody Mazowieckiego nie mieli pojęcia, że kontrolę przeprowadzili na wodach poza obwodem i wyłudzili mandat. Dla nich liczą się mandaty. Napisałem wędkarzowi skargę na strażników. Nie wysłał jej bo bał się szykan. Strażnicy są pamiętliwi. Inny wędkarz kontrolowany przez policję przywołał mnie ręką. Po podpłynięciu okazało się, że chcą go ukarać za wędkowanie z łódki w porcie. Poprosiłem o podstawę prawną. Nie mieli jej przy sobie. Wyjaśnili, że okręg PZW we Włocławku wprowadził zakaz wędkowania z łodzi w porcie. Wyciągnąłem ustawę i poprosiłem o wskazanie takiego wykroczenia. Nie było takiego. Wyjaśniłem, że Konstytucja pozwala karać za wykroczenia wymienione tylko w ustawach. Nie wiedzą tego strażnicy i wędkarze.  RADA.  Noście przy sobie ustawę o rybactwie śródlądowym i rozporządzenie ministra rolnictwa z 12 listopada 2001 r. Poproście kolegów z komputerem o wydruk. Natychmiast podczas kontroli wyciągam przepisy i daję wam słowo jest zupełnie inna atmosfera. Zawsze też przywołuję, o ile są, kolegów. Proszę pamiętać, że kontrolujący was nie zabiją ani was nie pobiją. Im też teraz zależy na pracy. Mamy przewagę. Mamy telefony. Telefon do oficera dyżurnego z prośbą o pomoc jest nagrywany a to pomoże przy złożeniu skargi do prokuratury lub komendanta policji. Od kolegów świadków zależy czy wymusimy na strażnikach poszanowanie prawa i nas jako Polaków.