piątek, 25 grudnia 2015

Zezwolenia krajowe?

Zezwolenia krajowe? – porady prawne wg WŚ  z 12/2015. Zezwolenia krajowe na wodach Skarbu Państwa byłyby sprzeczne z ustawą rybacką. PZW ma tylko 36% obwodów. Pozostałe obwody rybackie mają inne osoby fizyczne i prawne. Poza tym normy Związku w tym i statut obowiązują tylko na wodach PZW. Komuna przestała istnieć w 1989 r. wraz z obowiązkiem bycia członkiem PZW by wędkować na wodach publicznych. Sądziłem, że to dotarło do wielu prawników. Przestał też istnieć PZW na wodach płynących Skarbu Państwa i na wodach stojących samorządowych czyli na wodach publicznych. PZW nigdy nie miał i nie ma ustawowego upoważnienia do organizowania wędkarstwa na wodach publicznych tzn. wymagania zezwoleniem członkostwa w PZW, wymuszania wniesienia kilku składek i stosowania się do RAPR uchwalonego przez Zarząd Główny. Na wodach Skarbu i gmin obowiązywało posiadanie legitymacji PZW. Wprowadzenie zezwoleń wymuszono na PZW od 2011 r. Znający ustawy i realia powinni wiedzieć czym jest nowe PZW po zarejestrowaniu się w 2002 r. w Krajowym Rejestrze Sądowym i po decyzji Sądu Rejonowego w Warszawie z 10.06.2013 r. PZW jako związek sportowy może organizować wędkarstwo tylko na własnych wodach. Wody publiczne Sejm  oddał „każdemu” do wędkarstwa i wg przepisów państwowych. Członkowie PZW mogą także dodatkowo wędkować na własnych wodach lub na wodach stojących wydzierżawionych od osób fizycznych lub prawnych. Prawo wodne art.10 zabrania oddawania płynących wód publicznych do obrotu cywilnoprawnego poza m/i do rybactwa. Nie ma i nie było gospodarki rybacko-wędkarskiej czy wędkarsko rybackiej. Upierający się przy takiej gospodarce może  wskażą odpowiedni artykuł w ustawie. Aktyw i teoretycy z wędkarstwa jeszcze za komuny wymyślili bzdurną gospodarkę rybacko-wędkarską, by uzasadnić nielegalne organizowanie wędkarstwa przez PZW na wodach publicznych. Ustawa o rybactwie od 1985 r. dozwala tylko na chów, hodowlę i racjonalną gospodarkę rybacką. Prowadzenie wędkarstwa przez PZW na wodach publicznych jest nielegalne. Każdy kto to propaguje działa przeciw prawu, państwu i prawom obywateli. Okręgi PZW na dole strony tytułowej napisały, że zezwolenia są (Wydane na podstawie Ustawy o rybactwie śródlądowym z dnia 18.04.1985 r. z późniejszymi zmianami). Proponuję Redaktorowi Naczelnemu WŚ by wspólnie z Prawnikiem też WŚ podali przepisy ustawy rybackiej wymagające od wędkarzy łowiących na wodach płynących Skarbu Państwa i na wodach stojących samorządowych posiadanie legitymacji PZW, wniesienia kilku składek, przestrzegania RAPR uchwalonego przez ZG PZW i innych ograniczeń. Może Obaj Panowie podadzą, który artykuł ustaw ustanawia gospodarkę rybacko-wędkarską i jaki przepis pozwala PZW na określanie rodzajów wód do wędkowania na rzekach Skarbu Państwa. Prawnik WŚ nie zwrócił uwagi na zaimek TYM w art.7.2a ustawy ani na art. 13 ust. 2 prawa wodnego upoważniający dyrektorów RZGW do oddawania tylko poszczególnych obwodów rybackich do rybackiego korzystania. PZW jest uprawnionym do rybactwa czyli rybakiem i tylko w poszczególnych obwodach. Tylko zaimek TYM daje możliwość uprawnionym do rybactwa okręgom PZW na wprowadzanie dodatkowych warunków dla wędkujących w poszczególnych obwodach z uwagi na racjonalną gospodarkę rybacką. Artykuł 7.2a ustawy rybackiej wskazuje umiejącym czytać ze zrozumieniem, że RAPR nie obowiązuje na wodach publicznych. Prawnik WŚ dzieli członków PZW na lepszych i gorszych członków PZW w zależności od przynależności do okręgu. Obawiam się, nie tylko z tej porady, że Prawnik myli wody PZW z wodami publicznymi. Od kiedy PZW może organizować wędkarstwo na cudzych wodach i pobierać składki, kiedy ustawa o rybactwie w art. 7 ust. 8 umożliwia pobieranie tylko opłaty? Może Obaj Panowie zastanowią się, czy gorsi niezorganizowani mający prawo do powszechnego korzystania z wód publicznych w zakresie wędkowania muszą płacić okręgom PZW po 600 zł za bezprawne zezwolenia od lepszych członków PZW nielegalnie wędkujących za składki w obwodach rybackich na wodach Skarbu Państwa? Prawnik może wie, że to dyskryminacja obywateli przez PZW wg art. 32 Konstytucji. Dziwne porady.

niedziela, 8 listopada 2015

Skarga na pracownika biura Rzecznika Praw Obywatelskich

Rzecznik Praw Obywatelskich p. Adam Bodnar.

 Skarga.
 Szanowny Panie Rzeczniku. Po otrzymaniu pisma VII.7220.1.2014.AL i zapoznaniu się z treścią załączników a zwłaszcza z pismem VII.7220.1.2014.MW stwierdziłem, że pracownik przygotowujący Rzecznikowi to pismo nie ma pojęcia czym jest PZW i co to prawo Polaka do powszechnego korzystania z wód publicznych w zakresie amatorskiego połowu ryb wg przepisów państwowych. Nie ma również wiedzy o źródłach prawa i o odpowiedzialności karnej wg art. 87 i 42 Konstytucji. Nie odróżnia opłaty wg art.7 ust.8 ustawy rybackiej od wyłudzania bezprawnych składek na wodach Skarbu Państwa przez okręgi PZW. Ewentualna opłata wg art.7. ustępy 2. i 2a może być pobierana tylko na jeden obwód. W moim odczuciu pracownik ten skompromitował Rzecznika i dopuścił się manipulacji prawa. Rzecznik z kolei wprowadził w błąd Prezesa UOKiK, który niepotrzebnie przeprowadzi kontrolę. Moich dawnych pism i maili Zastępca nie wziął pod uwagę. Rzecznicy od około 8 lat nie potrafili przywrócić obowiązywania przepisów państwowych na wodach Skarbu Państwa z braku znajomości przepisów lub celowego działania na rzecz PZW. Nie raczono zapoznać się nawet z treścią umów o korzystanie rybackie. Pracownik Rzecznika nie ma pojęcia, że okręgi PZW użytkują tylko obwody rybackie i tylko do rybackiego korzystania na podstawie umowy z RZGW. Okręgi mają obowiązek udostępniania obywatelom z kartą wędkarską zezwoleń tylko na poszczególne obwody za opłatą. Wzory umów na stronach RZGW. Wymuszanie członkostwa w PZW, wymaganie wnoszenia pakietu składek jest wbrew przepisom ustawy i czerpaniem nienależnych korzyści finansowych wg art. 286 § 1 k.k.  Odnoszę wrażenie, że Departament Rybołówstwa i pracownik Rzecznika konfabulują w sprawie organizowania przez PZW na wodach publicznych struktur związku, pobierania różnych składek, ustalania rodzajów wód i narzucania przepisów związku. Działalność wędkarska okręgów na wodach publicznych jest nielegalna. To przestępstwo. Przedstawiam uwagi do bezprawnych stwierdzeń w piśmie do Prezesa UOKiK. W akapicie 1 pracownik dopuścił się manipulacji art. 7 ust. 2 ustawy twierdząc, że amatorski połów ryb to rodzaj rybactwa oraz, że za karty pobiera się opłatę. Wyjaśniam. Rybactwo to działalność gospodarcza wynikająca z umowy na obwód rybacki na wodzie Skarbu Państwa polegająca na zarobkowym połowie ryb na narzędzia i urządzenia połowowe. Wędkarstwo na wodach publicznych to amatorski połów na wędkę ryb na własny użytek i wynikający z art. 34 prawa wodnego. Starostwa pobierają opłatę (10 zł.) za wydanie  karty wędkarskiej na całe życie. Pracownik Rzecznika, chyba przez przypadek, w akapicie 2 wspomniał, że uprawniony do rybactwa za wydane zezwolenie może pobierać opłatę w wysokości przez siebie ustalonej. Opłata taka nie jest składką członkowską, okręgową i innymi składkami. Informuję, że zgodnie z art. 7 ust. 2a ustawy opłata dotyczy tylko  konkretnego obwodu rybackiego. Taka opłata i tylko taka obowiązuje Polaków z kartą na wędkowanie w konkretnym obwodzie rybackim. Okręgi PZW jako przedsiębiorstwa rybackie wymuszają członkostwo związku by nie płacić podatków od działalności gospodarczej. Prawo o stowarzyszeniach zwolniła związki od płacenia podatku od składek. To przyczyna wymuszania zezwoleniem przynależności do PZW. Niższa suma składek jest zachętą do wstępowania do PZW a wysoka cena zezwoleń dla niezrzeszonych ma zmuszać ich do wstępowania do PZW. Organizowanie struktur Związku na cudzych wodach i czerpanie korzyści finansowych w postaci składek zamiast opłaty  jest przestępstwem. Pracownik Rzecznika nie zwrócił też uwagi, że PZW naruszył przepis art. 6 ust. 2 prawa o stowarzyszeniach, który postanawia, że „Nikt nie może ponosić ujemnych następstw z powodu przynależności do stowarzyszenia albo pozostawania poza nim”. Obwody rybackie będące w użytkowaniu okręgów PZW są własnością Skarbu Państwa i wszyscy obywatele mają do nich prawo (art.1 Konstytucji). Okręgi PZW zastosowały wobec obywateli dyskryminację wbrew art. 32 Konstytucji. Dodaję, że z art. 7 ust. 2 ustawy wynika jeszcze jeden przywilej – Polacy, każdy posiadacz karty, na wodach poza obwodem rybackim, może łowić ryby na wędkę za darmo tzn. bez ponoszenia jakichkolwiek opłat. Pracownik Rzecznika nie wie, że PZW jako związek sportowy może uchwalać normy i regulaminy obowiązujące tylko ich członków i na ich własnych wodach. Zgodnie z artykułami 13 i 37, najważniejszymi w przedmiotowej sprawie, prawo wodne /patrz ostatnie zdanie 3 akapitu na stronie 2/ upoważniło dyrektorów RZGW do oddania obwodu rybackiego do rybackiego korzystania. Obwody rybackie i ich granice na wodzie płynącej Skarbu Państwa wyznaczają dyrektorzy RZGW. W akapitach 1, 2, i 3 na drugiej stronie Zastępca Rzecznika przywołuje regulamin ZG PZW, uchwałę nr 220 ZG i § 46 statutu uchwalonego na zjeździe delegatów  mylnie informując, że normy te obowiązują na wodach będących w użytkowaniu PZW. Dodał też, że „prawo do wędkowania mają zarówno członkowie PZW jak i osoby niezrzeszone, posiadające kartę wędkarską, przestrzegające zasad Regulaminu posiadające zezwolenie uprawnionego do rybactwa”. Takie twierdzenie to fałsz, bzdura, wbrew Konstytucji i przepisom ustaw. Informuję, że PZW ma w użytkowaniu obwód rybacki do rybackiego korzystania i musi sprzedawać zezwolenie za opłatą. Prawo wędkowania na wodach publicznych mają wszyscy Polacy posiadający kartę wędkarską i wg przepisów państwowych. Takie prawo mają też członkowie związku sportowego PZW jako Polacy. Inne twierdzenia zakrawają na kpinę z prawa wodnego, z ustawy o rybactwie śródlądowym i wreszcie z Konstytucji. Komuna przestała istnieć w 1989 r. Nigdy PZW nie miał ustawowych upoważnień do organizowania wędkarstwa na wodach Skarbu Państw i na wodach samorządowych. PZW nie ma własnych wód do wędkowania aż dla 634 000 swych członków. Obrót roczny PZW wynosi około160 ml zł. Obywatele za wędkowanie na państwowej wodzie muszą płacić haracz wynoszący prawie 100 ml zł. Nowa Polska nie dotarła na wody publiczne. PZW jako przedsiębiorstwa rybackie niczym Sejm podzieliły wody na nizinne i górskie by zwiększyć swe zyski. Z satysfakcją  przyjąłem informację, że Rzecznik Praw Obywatelskich ma wątpliwości do złożonych wyjaśnień przez Prezesa ZG PZW. Prezes mija się z prawdą. Okręgi PZW naruszają przepisy ustawy w tym art.7 ust. 2a i art.7 ust. 8,  dyskryminują niezrzeszonych i stosują dyktat na wodach Skarbu Państwa. Albo będziesz członkiem PZW i będziesz składkami płacił mniej albo, jako niezrzeszony, będziesz wynosił składkę wynoszącą przeważnie 600 zł. W pismach Rzecznika, Prezesa UOKiK, Prezesa ZG PZW i Sekretarza Stanu MRiRW używa się zamiennie określeń: opłaty lub składki, zezwolenia lub pozwolenia a amatorski połów ryb nazywa się amatorskim uprawianiem rybactwa. Widzę w tym brak znajomości przepisów. Nie ma w obwodach rybackich na wodach Skarbu Państwa czegoś takiego jak prowadzenie wędkarstwa przez PZW. Nie ma członkostwa w PZW, składek i regulaminów ZG PZW. Muszą być zezwolenia na poszczególne obwody rybackie za opłatą a ograniczenia mają wynikać z operatów. Wysokość opłaty za zezwolenie na wędkowanie w obwodzie rybackim nie powinno pozbawiać obywateli prawa do powszechnego korzystania z wód publicznych. Niektórzy uprawnieni w tym i okręgi PZW wysoką opłatą za zezwolenie pozbawili obywateli tego prawa. Okręgi PZW prześcigają się w wymyślaniu pakietu bezprawnych składek. Sekretarz Stanu MRiRW nie zna ustawy o rybactwie i aby uzasadnić bezprawne prowadzenie wędkarstwa przez PZW na wodach Skarbu Państwa zamiast opłaty w piśmie do Rzecznika użyła, wbrew art. 7 ust. 8, słowa składki. Departament Rybołówstwa MRiRW broniąc nielegalnego organizowania wędkarstwa w obwodach na wodach Skarbu Państwa poucza Rzecznika co jest priorytetem Rządu pisząc  jednocześnie bzdurę, że to „opłata o amatorskie uprawianie rybactwa. Departament działa tym na rzecz PZW. Manipuluje Rzecznikiem, ustawą rybacką,  prawem o stowarzyszeniach twierdząc, że wędkarstwo to rybactwo. Sąd wykreślił PZW ze stowarzyszeń i wpisał ich do związków sportowych. Pragnę dodać, że uczeni w rybactwie i wędkarstwie spierają się od lat czy zezwolenie ma charakter cywilnoprawny czy też jest decyzją organu. Nie napisali czy rybak jako osoba fizyczna jest czy nie jest organem? Poczuwam się też zobligowany do przedstawienia Rzecznikowi przepisów prawa wodnego i ustawy o rybactwie dotyczących wędkarstwa, rybactwa i pozycji prawnej PZW na wodach Skarbu Państwa. Wędkarstwo to połów ryb na własny użytek przy pomocy wędki lub kuszy. Obywatel z kartą może łowić za darmo poza obwodami na wodach Skarbu Państwa, na wodach samorządowych gmin, powiatów i województw. Wody płynące i wody połączone z nimi są własnością Skarbu Państwa oprócz wód płynących w rowach po gruntach prywatnych. Wody Skarbu Państwa i wody samorządowe to wody publiczne. Wody prywatne to wody stojące osób fizycznych i prawnych. Wody osób prawnych to wody różnych przedsiębiorstw, stowarzyszeń, związków sportowych w tym i PZW. Posiadacze wód na gruntach prywatnych  i osoby prawne w tym i PZW ustalają własne przepisy wędkowania uwzględniające ochronę zwierząt i roślin. Sejm uregulował połów ryb na wodach publicznych „prawem wodnym” i „ustawą o rybactwie śródlądowymi”. Przepisy te dotyczą rybactwa i wędkarstwa. Prawo wodne reguluje sprawy własności wód, gruntów pokrytych wodami a także zasady gospodarowanie tymi składnikami w odniesieniu do majątku Skarbu Państwa. Prawo wodne art. 10 ust. 3 zabrania oddawania wód płynących czyli wód Skarbu Państwa do obrotu cywilnoprawnego. Nie dotyczy to rybactwa (art.37 prawa wodnego). Oznacza to, że PZW nie ma prawa na wodach publicznych organizowania wędkarstwa czyli wymagania zezwoleniem członkostwa w PZW, pobierania pakietu składek i ustalania reguł dla wędkarzy. Ustawa art. 7 ust. 2 warunkuje uprawianie amatorskiego połowu ryb na wodach publicznych od posiadania dokumentu zwanego „kartą wędkarską” lub „kartą łowiectwa podwodnego”. W/w artykuł i ust.2a zobowiązują wędkarza do posiadania dodatkowo zezwolenia na wędkowanie w wodzie uprawnionego do rybactwa czyli w konkretnym obwodzie rybackim. Wody Skarbu Państwa i wody samorządowe zabrania się oddawać do organizowania wędkarstwa. Oznacza to, że na wodach publicznych PZW czy inne organizacje nie mogą upoważniać swych członków do wędkowania na podstawie legitymacji, bo od lat - prawo wodne artykułem 34 dało tylko Polakom prawo do powszechnego korzystania ze śródlądowych powierzchniowych wód publicznych, morskich wód wewnętrznych i terytorialnych dla zaspokajania potrzeb osobistych w zakresie amatorskiego połowu ryb na zasadach określonych w odrębnych przepisach. Tymi przepisami są w/w ustawa i rozporządzenia ministra rolnictwa. Artykuł 34 daje tylko obywatelom Polski możliwość wędkowania na wodach publicznych bez pośrednictwa PZW tj. bez należenia do PZW, płacenia innych dodatkowych składek i stosowania się podczas połowu ryb w użytkowanych obwodach do RAPR uchwalonego przez ZG PZW. Konstytucja art. 42 daje nam Polakom gwarancję karania tylko za czyny zabronione ustawą. RAPR nie jest ustawą. Ale mimo to policja, straże rybackie wojewodów i społeczne straże powoływane przez rady powiatów na wnioski okręgów PZW przekraczają swoje uprawnienia i karzą Polaków za naruszanie unormowań PZW. To terror sądów i  funkcjonariuszy państwa oraz zmuszanie Polaków składkami do nielegalnego finansowania PZW. Tacy funkcjonariusze państwa to praktycznie przestępcy. Wymaganie stosowania się do RAPR jest wbrew art. 7 ust. 2a ustawy o rybactwie. Artykuł 7 ust. 2 ustawy rybackiej wyodrębnia z wód płynących Skarbu Państwa obwody rybackie. Obwód rybacki obejmuje wody jezior, zbiorników, rzek, kanałów lub cieków naturalnych w granicach linii brzegu. Obwody takie oddaje się do tylko do rybactwa. Aby wędkować w takim obwodzie rybackim należy wykupić zezwolenie na ten obwód. Opłatę ustala uprawniony do rybactwa. Opłata nie może być składką członkowską PZW. Nie zrozumiał tego Rzecznik bo nie rozróżnia wędkarstwa od rybactwa a opłaty od składki. Zezwolenia wydawane przez okręgi PZW po uiszczeniu składek i na wszystkie wody użytkowane rybacko są niezgodne z przepisami ustawy. Mimo wszystko „dziwny to kraj”, w którym jakaś organizacja czerpie korzyści z cudzego majątku. Poprzedni Rzecznicy nie raczyli poznać sytuacji prawnej PZW na wodach publicznych i nie przywrócili Polakom ich prawa do powszechnego korzystania ze śródlądowych wód publicznych w zakresie wędkarstwa. Nie znaleźli czasu na propozycję spotkania. Od dawna nie mogę zrozumieć Rzecznika, który pismem VII.7220.1.2014.MW  zalicza wędkarstwo do rybactwa, przywołuje jakieś przepisy PZW i traktuje składki PZW jako opłaty obowiązujące na wodach Skarbu Państwa. Szanowny Panie Rzeczniku, aby przywrócić powszechne prawo obywateli do wód publicznych i zlikwidować dyskryminację niezrzeszonych proszę wymusić na PZW przestrzeganie prawa i prowadzenie działalności gospodarczej rybackiej wg umów zawartych z dyrektorami RZGW. Dyskryminacja niezrzeszonych na wodach Skarbu Państwa wynika z nielegalnego statutowego prowadzenia wędkarstwa a bezprawnymi zezwoleniami wymusza się: członkostwo w PZW, wnoszenie bezprawnego pakietu składek i przestrzeganie Regulaminu ZG PZW. Przestępstwo prowadzenia wędkarstwa na wodach publicznych bez ustawowego upoważnienia i osiąganie korzyści w postaci składek dyskwalifikuje związek. PZW jako byłe stowarzyszenie a obecnie jako związek sportowy powinien prowadzić wędkarstwo na swych własnych wodach lub na wodach wydzierżawionych od osób fizycznych. Ten SMS jako skargę na pracownika biura przesyłam też: Prezesowi UOKiK, p. Stanisławowi Trociukowi - Zastępcy Rzecznika, p. Agnieszce Wołyniec-Ostrowskiej w odpowiedzi na pismo /VII.7220.1.2014.AL/ i Redaktorowi Naczelnemu Wędkarskiego Świata oraz umieszczam go na http://rybanaga.blogspot.com

    Z poważaniem. Władysław Walczak – mgr adm. i były biegły sądu z wędkarstwa, kom 604 755 088.  Oferuję bezpłatną pomoc w likwidacji bezprawia na wodach publicznych. 

sobota, 7 listopada 2015

Komentarz do porady prawnej z Wędkarskiego Świata

Co pan mi może… – tytuł porady prawnej WŚ nr 11/2015 r. Komentarz. Jestem zszokowany twierdzeniami podobno prawnika, że RAPR obowiązuje na wodach użytkowanych przez okręgi a naruszanie jego przepisów to wykroczenia. Panie Andrzeju z Tarnowa proszę nie wierzyć twierdzeniom tego prawnika. Prawnik WŚ nie zrozumiał art. 34 i 13 prawa wodnego. Nie przestudiował ustawy rybackiej. Okręgi są użytkownikami rybackimi w obwodach rybackich na wodach płynących Skarbu Państwa. Obwody to wydzielona część wód płynących ograniczona linią brzegu. Wody połączone z obwodem ale poza linią brzegu nie są już obwodem czyli nie są wodami uprawnionego do rybactwa. Aby wędkować na nich nie należy posiadać zezwolenia a wędkowanie jest darmowe. Natomiast aby wędkować w danym obwodzie należy mieć zezwolenie na ten obwód. Okręgi prowadzą wg umów działalność gospodarczą rybacką w poszczególnych obwodach. Są rybakami i mogą łowić ryby na narzędzia i urządzenia połowowe-rybackie i tylko w obwodach rybackich czyli w wodzie uprawnionego do rybactwa. Sejm nie upoważnił PZW do organizowania wędkarstwa na wodach publicznych. Wody płynące i wody stojące samorządów to wody publiczne. Na wodach publicznych każdy z kartą wędkarską ma prawo do powszechnego korzystania w zakresie wędkowania wg przepisów państwowych zgodnie z art. 34 prawa wodnego. Trzeba to przeczytać i zrozumieć. Twierdzenia prawnika są też wbrew art. 87 i 42 Konstytucji. Art. 87. stanowi, że „Źródłami powszechnie obowiązującego prawa Rzeczypospolitej Polskiej są: Konstytucja, ustawy, ratyfikowane umowy międzynarodowe, oraz rozporządzenia. Źródłami są też akty prawa miejscowego ustanowione przez organy danego obszaru i ogłoszone. Art. 42. Odpowiedzialności karnej podlega ten tylko, kto dopuścił się czynu zabronionego pod groźbą kary określonej w ustawie. RAPR nie jest więc Konstytucją, ustawą, umową zatwierdzoną przez Sejm ani rozporządzeniem i nie obowiązuje. RAPR nie jest ustawą. Wędkujący nawet z zezwoleniem na dany obwód i nie stosujący się do RAPR czy do innych ograniczeń nie podlegają karaniu ani mandatami ani przez sądy. Szkoda, że prawnik WŚ nie zrozumiał art. 7 ust. 2a i nie wie, że ustawa tym artykułem ograniczyła PZW w tworzeniu swoich przepisów w obwodzie. Art. 7. 2a. ustawy rybackiej pozwala uprawnionemu w tym i PZW tylko na określenie: wymiarów gospodarczych /wymiary ryb łowionych przez rybaków/, limitu połowu, czasu, miejsca i techniki połowu ryb i jeżeli wynika to z zaopiniowanego operatu rybackiego. Szkoda też, że prawnik WŚ nie przeczytał kilku umów o korzystanie rybackie bo dowiedziałby się, że umowy a także ustawy nie upoważniają okręgów do wymagania zezwoleniami członkostwa w PZW, wnoszenia pakietu składek oraz stosowania się do RAPR czy innych ograniczeń. Komuna się skończyła a wody publiczne nie należą do PZW. PZW jako związek sportowy może organizować działalność statutową wędkarską na własnych lub wydzierżawionych prywatnych wodach. Gdyby prawnik WŚ znał przepisy to wiedziałby, że zezwolenia okręgów są niezgodne z ustawą. Ustawa wymaga by zezwolenie było wydawane na poszczególne obwody i za opłatą a nie za składki. Wbrew ustawie  okręgi wydają zezwolenia na wszystkie obwody danego okręgu pod warunkiem członkostwa w PZW, wnoszenia pakietu składek i stosowania się do jakiegoś RAPR. Wymuszanie wnoszenia kilku składek to wyłudzanie korzyści finansowych. To przestępstwo i określa je art. 286 § 1 k.k. Od opłat okręgi musiałyby płacić podatki. Składki wg prawa o stowarzyszeniach zwolnione są z podatku. PZW zamiast opłat pobiera składki i działa na szkodę budżetu. Straże i policja egzekwując RAPR przekraczają swoje uprawnienia czyli są przestępcami. Gdyby prawnik WŚ znał też statut PZW to wiedziałby, że nawet wędkujący na wodach będących własnością PZW i naruszający przepis RAPR nie odpowiada za popełnienie  wykroczenia. Delikwent taki otrzymałby upomnienie lub naganę. Prawnik WŚ sam niczym Sejm wyróżnił z wód Skarbu Państwa dwa rodzaje obwodów. Czy to nie dziwne? W obwodach użytkowanych przez PZW (36%)  obywatele wg prawnika winni być dodatkowo terroryzowani jakimiś przepisami jakiegoś związku. Dziwię się też prawnikowi WŚ, że nie zauważył, że zezwolenia okręgów są sprzeczne z ustawą. Taki bubel prawny nie może być podstawą do kar z art. 27a ust. 1 pkt 2 lit. b. i nie powinien być egzekwowany. PSR i policja nie znają ustaw i rozporządzeń i są manipulowani przez PZW i prawników. Takimi poradami terroryzuje się obywateli na wodach Skarbu Państwa.  Taka interpretacja RAPR to kompromitacja dla Wędkarskiego Świata. Jest to popieranie nielegalnej wędkarskiej działalności PZW na wodach Skarbu Państwa. Ciekawe czy WŚ jest podobnego zdania? Dalsze „porady” tego prawnika będą analizowane pod względem poprawności z przepisami państwowymi. Zgadzam się z Czytelnikiem z W-wy (str. 4), że nic nie jest normalne nawet czytanie ze zrozumieniem. 

poniedziałek, 12 października 2015

Wędkarstwo

Wędkarstwo to połów ryb na własny użytek przy pomocy wędki lub kuszy. Połów ryb może odbywać się na wodach Skarbu Państwa, na wodach samorządowych gmin, powiatów, województw i na wodach prywatnych. Wody płynące i wody połączone z nimi są własnością Skarbu Państwa oprócz wód płynących w rowach ale na gruntach prywatnych. Wody Skarbu Państwa i wody samorządowe to wody publiczne. Wody prywatne to wody osób fizycznych i prawnych. Wody osób prawnych to wody różnych przedsiębiorstw, stowarzyszeń, związków sportowych w tym i PZW. Posiadacze wód na gruntach prywatnych  i osoby prawne ustalają własne przepisy wędkowania uwzględniające ochronę zwierząt i roślin. Sejm uregulował połów ryb na wodach publicznych „prawem wodnym” i „ustawą o rybactwie śródlądowymi”. Przepisy te dotyczą rybactwa i wędkarstwa. Prawo wodne reguluje sprawy własności wód, gruntów pokrytych wodami a także zasady gospodarowanie tymi składnikami w odniesieniu do majątku Skarbu Państwa. Ustawa art. 7 ust. 2 warunkuje uprawianie amatorskiego połowu ryb na wodach publicznych od posiadania dokumentu zwanego „kartą wędkarską” lub „kartą łowiectwa podwodnego”. Szkoda, że Sejm w dalszym ciągu upoważnia organizację społeczną do przeprowadzenia egzaminu ze znajomości przepisów. Każda organizacja egzaminuje ze znajomości swoich przepisów. Polscy wędkarze nie znają więc przepisów wędkowania na wodach publicznych. Na wodach będących własnością PZW nie jest wymagane posiadanie karty wędkarskiej. Wody Skarbu Państwa i wody samorządowe zabrania się oddawać do organizowania wędkarstwa. Oznacza to, że na wodach publicznych PZW czy inne organizacje nie mogą upoważniać swych członków do wędkowania na podstawie legitymacji. Bo od lat - prawo wodne artykułem 34 dało tylko Polakom prawo do powszechnego korzystania ze śródlądowych powierzchniowych wód publicznych, morskich wód wewnętrznych i terytorialnych dla zaspokajania potrzeb osobistych w zakresie amatorskiego połowu ryb na zasadach określonych w odrębnych przepisach. Tymi przepisami są w/w ustawa i rozporządzenia ministra rolnictwa. Artykuł 34 daje tylko obywatelom Polski możliwość wędkowania na wodach publicznych bez pośrednictwa PZW tj. bez należenia do PZW, płacenia innych dodatkowych składek i stosowania się podczas połowu ryb w użytkowanych obwodach do RAPR uchwalonego przez ZG PZW. Konstytucja art. 42 daje nam Polakom gwarancję karania tylko za czyny zabronione ustawą. RAPR nie jest ustawą. Ale  policja, straże rybackie wojewodów i społeczne straże powoływane przez rady powiatów na wnioski okręgów PZW przekraczają swoje uprawnienia i karzą Polaków za naruszanie unormowań PZW. To terror funkcjonariuszy państwa i zmuszanie Polaków składkami do nielegalnego finansowania PZW. Tacy funkcjonariusze państwa stają się praktycznie faktycznymi przestępcami. Wymaganie stosowania się do RAPR jest wbrew art. 7 ust. 2a ustawy o rybactwie.  Artykuł 7 ust. 2 ustawy rybackiej wyodrębnia z wód płynących Skarbu Państwa obwody rybackie. Obwód rybacki obejmuje wody jezior, zbiorników, rzek, kanałów lub cieków naturalnych w granicach linii brzegu. Obwody takie oddaje się do tylko do rybactwa. Aby wędkować w takim obwodzie rybackim należy wykupić zezwolenie na ten obwód. Opłatę ustala uprawniony do rybactwa. Opłata nie może być składką członkowską PZW. Zezwolenia wydawane przez okręgi PZW po uiszczeniu składek i na wszystkie wody użytkowane rybacko są niezgodne z przepisami ustawy. Mimo wszystko „dziwny to kraj”, w którym jakaś organizacja czerpie korzyści z cudzego majątku. Mam zamiar prosić Rzecznika Praw Obywatelskich o spotkanie. Poprzedni rzecznicy nie raczyli zrozumieć sytuacji prawnej PZW na wodach publicznych i nie przywrócili Polakom ich prawa do powszechnego korzystania ze śródlądowych wód publicznych w zakresie wędkarstwa. 

piątek, 4 września 2015

UWAGI do zaopiniowanych operatów rybackich.

         Na wodach publicznych wg mnie Polacy zostali pozbawieni swych praw. Wynika to z bezprawnego organizowania wędkarstwa przez PZW i z zaopiniowanych operatów rybackich.   Zaopiniowany operat rybacki jest niezbędny osobie fizycznej lub prawnej do ubiegania się, zgodnie z art.13 prawa wodnego, o otrzymanie obwodu rybackiego (woda uprawnionego do rybactwa) do użytkowania rybackiego. Będąc do 2014 r. biegłym sądu z wędkarstwa z przykrością stwierdzam, że sądy, prokuratury, jednostki opiniujące operaty, strażnicy rybaccy i prawnicy miesięczników wędkarskich nie mają pełnej wiedzy o przepisach państwowych dotyczących rybactwa, wędkarstwa i pozycji prawnej PZW po 1989 roku. Obecny związek wędkarski (PZW) jako osoba prawna może prowadzić wędkarstwo tylko na własnych wodach. Wody publiczne samorządowe i Skarbu Państwa to dla PZW wody cudze. PZW nie ma do nich żadnych praw, może co najwyżej ubiegać się, w oparciu o art. 37 prawa wodnego, o rybackie korzystanie. Okręgi PZW i inne osoby w wyniku konkursów i po zawarciu umów z RZGW otrzymały poszczególne obwody rybackie do prowadzenia racjonalnej gospodarki rybackiej. Użytkownicy mogą w nich łowić tylko na narzędzia i urządzenia połowowe. Obwód rybacki to wody jezior, zbiorników wodnych, rzek, kanałów, lub cieków naturalnych w granicach linii brzegu. Wody płynące poza liniami brzegu nie są obwodem rybackim i można na nich wędkować posiadając kartę wędkarską czyli za darmo. Obecnie obowiązujące, zmienione w 2015 r., rozporządzenie dotyczące operatów Minister Rolnictwa opublikował w Dzienniku Ustaw z 3 lutego 2015 r. poz. 177. Operat rybacki ma określać zasady prowadzenia racjonalnej gospodarki rybackiej w konkretnym obwodzie rybackim i podlega zaopiniowaniu. Jednostkami opiniującymi wyznaczono: Uniwersytet Warmińsko-Mazurski w Olsztynie, Zachodniopomorski Uniwersytet Technologiczny w Szczecinie i Instytut Rybactwa Śródlądowego w Olsztynie.  Podaję, że obwody rybackie i ich granice ustanawiają rozporządzeniami dyrektorzy RZGW i muszą je ogłaszać w wojewódzkich dziennikach urzędowych by wędkarze znali ich granice. Obwody rybackie wyznacza się tylko na wodach płynących Skarbu Państwa. W Polsce „każdy” ma prawo do powszechnego korzystania z wód publicznych w zakresie amatorskiego połowu ryb na zasadach określonych przepisami państwowymi (art. 34 prawa wodnego).  Na wędkowanie w obwodzie rybackim ustawa wymaga, oprócz karty wędkarskiej posiadania dodatkowo zezwolenia za opłatą na dany obwód. Wymaganie przez okręgi zezwoleniem członkostwa w PZW, wnoszenia składek i stosowania się do RAPR są sprzeczne z ustawą. PZW nie ma upoważnienia ustawowego do organizowania wędkarstwa na wodach publicznych z uwagi na „prawo każdego” do amatorskiego połowu ryb. Przypominam też, że ustawa o rybactwie śródlądowym art. 1 ust.1 pkt1 i art. 6 ust.1 zezwala tylko na chów, hodowlę i racjonalną gospodarkę rybacką. Ani prawo wodne, ani ustawa o rybactwie nie dopuszczają tworzenia innych gospodarek rybackich. Rybactwo jest jedyną prawem usankcjonowaną działalnością gospodarczą okręgów PZW i tylko w obwodach rybackich na wodach płynących Skarbu Państwa. Chów i hodowlę ryb prowadzi się w przeznaczonych do tego obiektach wodnych a racjonalną gospodarkę rybacką w obwodach rybackich. Powyższe informacje wynikają z ustaw. Instytut Rybactwa Śródlądowego, bez upoważnienia ustawy, wyodrębnił „aż cztery główne typy gospodarek”. Ciekawe na podstawie jakich przepisów? Zastanawiałem się też dlaczego jakiś związek, bez podstawy prawnej, upoważnia swoich członków do wędkowania na cudzych wodach? Wynika to z operatów a odkrył to p. R. ze Strzelec. Taka działalność jest wg mnie nielegalna bo PZW nigdy nie miało ustawowego upoważnienia do prowadzenia wędkarstwa  na wodach publicznych a i „przyzwolenie komuny z 1950 r. do tego” skończyło się w 1989 roku. Komisje konkursowe RZGW przyznające obwody nie badały dokumentów pod względem prawnym. Operaty dotknięte są wadą prawną. W wyniku analizy umów o rybactwo, załączonych do nich zaopiniowanych operatów rybackich i informacji internetowych stwierdziłem, że jednostki opiniujące operaty określając bezprawnie rodzaje gospodarek rybackich przekraczały swoje kompetencje. Wg mnie mogło to wynikać z niezrozumienia § 5 ust.1 pkt1 rozporządzenia wymagającego określania typu prowadzonej gospodarki rybackiej. „Opiniujące Jednostki” wymyśliły, wbrew przepisom ustaw, m.in.: „normalną” czy „klasyczną” gospodarkę wędkarską, rybacko-wędkarską, wędkarsko-rybacką, towarową czy wyspecjalizowaną. Niezrozumiałe jest sformułowanie „gospodarka wędkarska” na czym ma ona polegać i jak ją pogodzić z prawem Polaka do powszechnego korzystania z wód publicznych. Zespoły opiniujące tworząc gospodarkę rybacko-wędkarską zalegalizowały, chyba nieświadomie, „operatem” prowadzenie również  przez okręgi PZW wędkarstwa na wodach Skarbu Państwa. Okręgi i straże rybackie nie mając pojęcia o granicach obwodów egzekwowały wędkarstwo PZW na wszystkich wodach Skarbu Państwa a nawet na wodach stojących samorządowych. W ten sposób, okręgi, straże i „operaty” pozbawiły Polaków możliwości wędkowania w oparciu o „prawo do powszechnego korzystania z wód publicznych”. Okręgi PZW upoważnione „takim operatem” do gospodarki rybacko-wędkarskiej uzależniły zezwoleniem możliwość wędkowania na wodach publicznych od członkostwa w PZW, wnoszenia innych składek i stosowania się do regulaminu uchwalonego przez ZG PZW. Straże rybackie wojewodów, nie znające granic wód uprawnionego do rybactwa, egzekwowały mandatami i poprzez sądy stosowania się do bezprawnych warunków zezwolenia. Zezwolenia, jak powszechnie wiadomo, udostępniane są, wbrew ustawie, na wszystkie użytkowane (obwody) wody danego okręgu czyli są nielegalne. Tak więc zespoły opiniujące operaty doprowadziły do bezprawia na wodach publicznych. Umożliwiły okręgom PZW pobieranie co roku nienależnych korzyści finansowych w postaci składek na szkodę obywateli na kwotę około 100 ml zł. Okręgi i ZG PZW wprowadziły też, wbrew ustawom, na wodach publicznych wody górskie, krainy lipienia, pstrąga czy łowiska specjalne by uzyskiwać dodatkowe korzyści finansowe. Bezprawne są też wymiary ochronne określone RAPR. Okręgi PZW z „przyzwyczajenia z komuny” nie stosują się do obowiązujących przepisów a minister nie ma chyba ochoty ani woli od 1989 r. do przywrócenia Polakom ich praw na wodach publicznych. Rybactwo to jedyna prawem usankcjonowana działalność gospodarcza PZW w obwodach rybackich i tylko na wodach płynących Skarbu Państwa. Poprzedni Rzecznicy, źle poinformowani o roli PZW na wodach publicznych nie podjęli działań w obronie praw obywatelskich. Ciekawe dlaczego Minister rolnictwa a zwłaszcza zastępca dyrektora Departamentu Rybołówstwa nie ma wiedzy o bezprawnym działaniu okręgów i ZG PZW na wodach publicznych. Miesięczniki wędkarskie uznają RAPR a przepisy państwowe interpretują na korzyść PZW. Pisząc powyższe mam nadzieję, że może „Ktoś” zainteresuje się problemem i przyczynami pozbawienia Polaków prawa do powszechnego korzystania z wód publicznych w zakresie amatorskiego połowu ryb. Proszę też Osoby na kierowniczych stanowiskach o spowodowanie przestrzegania i stosowania się do przepisów państwowych na wodach publicznych. Pozwalam sobie przesłać emaile do: Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi, Rektorów Uniwersytetów, Dyrektora Instytutu, Nowego Rzecznika Praw Obywatelskich, Prezesa NIK, Prezesa KZGW, Redaktora Naczelnego Wędkarskiego Świata. Obywateli, „każdego” z kartą wędkarską zmuszanych od lat „zezwoleniemi” do członkostwa w PZW i pozbawionych prawa do powszechnego korzystania wędkarskiego z wód publicznych proszę o składanie skarg i protestów.

 Z poważaniem. mgr Władysław Walczak.
 Tekst umieszczono na blogu  http://rybanaga.blogspot.com .     
   

wtorek, 18 sierpnia 2015

Wędkarze i miesięczniki wędkarskie

Redaktorzy Naczelni miesięczników wędkarskich.

 Szanowni Panowie z przykrością informuję, że miesięczniki podają błędne informacje o przepisach państwowych na wodach publicznych i o PZW. PZW w 1989 r. wraz ze zmianą ustroju utraciło „zawłaszczone” wody publiczne do organizowania wędkarstwa na wodach publicznych, czyli do pobierania składki członkowskiej, innych składek i ustalania przepisów dla wędkujących na wodach publicznych. Nigdy też po 45 r. przepisy państwowe nie upoważniały jakiegokolwiek stowarzyszenia do organizowania wędkarstwa na wodach samorządowych stojących i na wodach płynących Skarbu Państwa. To co organizuje PZW w zakresie wędkarstwa na wodach publicznych to pozbawienie Polaków ich prawa do powszechnego korzystania z wędkarstwa oraz osiąganie nienależnych korzyści finansowych do 100 ml. zł. rocznie w postaci składek. Pozwalam sobie przypomnieć, że ustawa - Prawo wodne art. 13 ust. 2 upoważnia dyrektorów regionalnych zarządów gospodarki wodnej do oddawania tylko obwodów rybackich w użytkowanie rybackie. Polacy, obywatele, każdy, artykułem 34 prawa wodnego, otrzymali wody publiczne do amatorskiego połowu ryb wg przepisów państwowych i bez pośrednictwa jakiejkolwiek organizacji. Oznacza to, że osoby fizyczne i prawne w tym i PZW nie mają prawa na wodach publicznych  organizować swych struktur, pobierać składek czy ustanawiać jakieś regulaminy wędkowania. Prawo wodne art. 37 ust. 8 pozwala tylko różnym osobom na rybackie korzystanie. Każdy Polak natomiast w oparciu o kartę wędkarską ma prawo uprawiać amatorski połów ryb na wodach samorządowych stojących i na wodach płynących Skarbu Państwa poza obwodami rybackimi. Każdy Polak może również wędkować w obwodzie rybackim jeżeli wykupi od uprawnionego w tym i od PZW zezwolenie za opłatą na dany obwód rybacki. Wymuszanie zezwoleniem przynależności do PZW pobieranie wpisowego, składki członkowskiej i innych składek jest sprzeczne z art. 7 ust. 8 ustawy rybackiej. Pobieranie składek to działalność, wg mnie przestępcza.  Pragnę uzmysłowić wszystkim, że posiadacz zezwolenia może wędkować w obwodzie na który wykupił zezwolenie a oprócz tego w wodach samorządowych i poza obwodami rybackimi czyli w: rowach, bagnach, bajorach, zatokach bez dopływów, zalewach, rozlewiskach i we wszystkich urządzeniach wodnych o ile jest do nich dostęp z brzegu czy poprzez wodę. Urządzenia wodne to n/p: porty, ujęcia wód, przystanie, kąpieliska itp. Wynika to z art. 1 i 7.2 ustawy  o rybactwie śródlądowym. Poza tym art.7 ust.2 dzieli wody płynące Skarbu Państwa na dwa rodzaje: 1)- wody uprawnionego do rybactwa (obwody rybackie) i 2)- wody poza obwodami rybackimi. Stwierdzam, że okręgi PZW są wg przepisów państwowych i umów tylko uprawnionymi do rybactwa i mogą przy pomocy narzędzi i urządzeń połowowych-rybackich łowić ryby i inne organizmy żyjące w wodach obwodów rybackich czyli w wodach uprawnionego do rybactwa. Minister rolnictwa a zwłaszcza, wg mnie, Departament Rybołówstwa nie wymagają stosowania się do przepisów państwowych lub są zmuszani do tego przez komisję sejmową ds. wędkarskich albo poprzez układy do tolerowania PZW i ich bezprawnych działań na wodach publicznych. Nie rozróżnia się wędkarstwa od rybactwa. Myślę też, że znajomość przepisów państwowych z zakresu wędkarstwa i rybactwa jest żadna. Dotyczy to wędkarzy, Państwowej Straży Rybackiej, Społecznej Straży Rybackiej będącej w dyspozycji okręgów PZW, dyrektorów RZGW, KZGW, jednostek uprawnionych do opiniowania operatów rybackich, miesięczników wędkarskich, Rzecznika Praw Obywatelskich, policji, straży miejskich i gminnych a nawet NIK-u. Nie ma też podstawowej wiedzy „co to jest obwód rybacki, jakie są jego granice” oraz czym to skutkuje? Co gorsze PZW i wędkarze nie mają pojęcia co oznacza prawo obywatela do korzystania ze śródlądowych powierzchniowych wód publicznych i zgodnie z przepisami państwowymi. Przykre ale prawdziwe. Stąd bałagan i bezprawie na wodach publicznych. Błędna jest też interpretacja, że dyrektor RZGW jest uprawnionym do rybactwa wg art. 4 ust. 1 pkt 2 ustawy rybackiej. Bycie uprawnionym do rybactwa w obwodzie rybackim uwarunkowane jest ustępami 2, 3 i 4 art.13 prawa wodnego czyli opłatą, udziałem w konkursie ofert, posiadaniem pozytywnie zaopiniowanego operatu rybackiego i umowy o rybactwo na przynajmniej 10 lat. Udowodnił to NIK. Niektórzy prawnicy manipulują przepisami n/p punktem 3 § 5 nowego rozporządzenia w sprawie operatu jako możliwości odstępowania od połowów ryb na narzędzia i urządzenia połowowe. Okręgi PZW zgodnie z umowami zawartymi z dyrektorami RZGW muszą prowadzić racjonalną gospodarkę rybacką. Akcja „Stop sieciom w PZW”, choć słuszna, jest niemożliwa bo oznacza likwidację działalności gospodarczej w PZW a tym samym likwidację PZW. PZW istnieje i ma się dobrze mimo wymuszania zezwoleniami członkostwa, składek i stosowania się do RAPR. Dziwne ale „warszawka” nie pozwala by tylu „zasłużonych” działaczy poszło z kijami łowić ryby. Proponuję WŚ „Stop składkom na wodach publicznych”. Może to skutkować delegalizacją PZW. Byłoby to wreszcie zgodne z prawem i życzeniami Polaków. Stop sieciom to stop umowom RZGW o rybactwo z PZW. To pozbawienie podstawy prawnej istnienia PZW na wodach publicznych. Nie jest to na razie możliwe. Potrzeba na to lat do czasu wygaśnięcia istniejących umów o rybactwo. Delegalizacja załatwiłaby jedynie bezprawie PZW na wodach publicznych w zakresie wędkarstwa. Pragnę także zwrócić uwagę na art.1 ust.1. pkt 1 i ust. 2 oraz art. 6 ust.1. ustawy rybackiej które określają rodzaje gospodarek rybackich. Zgodnie z tymi przepisami na wodach publicznych można prowadzić chów, hodowlę i racjonalną gospodarkę rybacką. W ustawach nie ma i nie było „wymyślanych” gospodarek: rybacko – wędkarskich, wędkarsko – rybackich, prawidłowej, wg Olsztyna, gospodarki wędkarskiej a wg Szczecina: gospodarki rybacko towarowej, gospodarki rybacko – wędkarskiej, gospodarki wędkarskiej i gospodarki rybackiej wyspecjalizowanej. Uniwersytety w Olsztynie i w Szczecinie oraz Instytut w Olsztynie nie zostały ustawą upoważnione do określania rodzajów gospodarek innych niż w ustawie. Rozporządzenie o operatach rybackich też nie upoważnia „uprawnionych jednostek” do wymyślania w/w typów gospodarek rybackich. Sądzę, że nie do wszystkich dotarł jeszcze 1989 r. i, że PZW nie ma upoważnienia by zezwoleniami na obwody rybackie na wodach Skarbu Państwa wymagać od Polaków: członkowstwa w PZW, wnoszenia innych składek, przestrzegania RAPR uchwalonego przez ZG PZW, pobierania innych bardzo wysokich składek n/p za trolling czy tworzenia na wodach publicznych łowisk górskich czy specjalnych. Porady prawne i treści w artykułach miesięczników wędkarskich nie są precyzyjne a często wprowadzają w błąd wędkujących. Miesięczniki, nie wiedzieć dlaczego, nie przedstawiają przepisów państwowych. Przywołują natomiast Regulamin ZG PZW lub „warunki” zezwolenia nie wiedząc chyba, że „takie zezwolenia PZW” są sprzeczne z ustawą czyli są bublem prawnym. Ustawa wymaga udostępniania zezwoleń za opłatą tylko na poszczególne obwody. Warunki zezwolenia, przypominam, muszą być zgodne z art. 7 ust. 2a ustawy rybackiej. RAPR ZG PZW nie obowiązuje na wodach publicznych bo te wody nie są własnością PZW. Niektórzy twierdzą nawet, wbrew przepisom, że uprawniony ma prawo do wyłączania z amatorskiego połowu ryb konkretnych rejonów użytkowanego akwenu.  Podaję, że uprawniony nie musi nawet informować wędkarzy o planowanych odłowach. Wędkarz ma obowiązek (art. 8 ust. 1 pkt 12 lit a ustawy) połowu ryb powyżej 50 m od ustawionych narzędzi połowowych rybackich. Parodią z Konstytucji i z art. 22 ust. 2 ustawy jest karanie przez PSR wojewodów wędkarzy za niestosowanie się do RAPR. Zastanawiam się kiedy wreszcie ludzie, wędkarze, organy władzy, administracja, uczeni czy czołowi działacze PZW będą poważnie traktowali przepisy państwowe i cudzą własność. Okręg PZW n/p Mazowiecki wpisał do zezwolenia drobne wody i jeziora poza obwodami a Straż Wojewody mandatami wymaga na niektórych z nich respektowania RAPR. To właśnie wymaga  nagłośniania. Kiedy wreszcie ludzie, wędkarze, organy władzy, administracja w tym i RZGW, upoważnieni do opiniowania operatów czy „aktyw” PZW zrozumieją co to jest prawo do powszechnego korzystania ze śródlądowych wód publicznych, morskich wód wewnętrznych, z wód morza terytorialnego i wg przepisów państwowych? Mam nadzieję, że zobligują Panowie redaktorzy swych pracowników do prezentowania właściwych przepisów prawnych i traktowania PZW jako uprawnionych do rybactwa. Wracam na swój blog, http://rybanaga.blogspot.com na którym będę dalej prezentował swoje przemyślenia i właściwe przepisy państwowe. Zezwalam na przedruki, na wykorzystywanie zamieszczanych tam informacji i wiedzy. Dzięki książce „Wędkarstwo spinningowe” p. J. Kolendowicza i swej wiedzy z przepisów państwowych uprawiam spinning na wodach poza obwodami i w dodatku za darmo. Przy pomocy wędkarzy a zwłaszcza redaktorów miesięczników wędkarskich moglibyśmy zlikwidować PZW jako ostatnią ostoję komuny. Połów sieciami to działalność rybacka legalna, którą Rząd mógłby zlikwidować. Upublicznienie wymuszania przez okręgi PZW zezwoleniami członkowstwa w PZW, żądania innych składek, wymaganie stosowania się do RAPR spowoduje, mam nadzieję, delegalizację PZW jako związku sportowego lub jak chcą działacze stowarzyszenia. Moje wcześniejsze propozycje nie zostały zaakceptowane przez miesięczniki wędkarskie. Likwidacja PZW przywróci Polakom ich prawo i zostanie tym samym zlikwidowana rabunkowa gospodarka rybacka. Polecam Panom Redaktorom te uwagi i propozycje. Polecam też następne moje uwagi o przepisach i problemach dotyczących wód publicznych. Z poważaniem. Władysław Walczak

piątek, 22 maja 2015

Komentarz do komentarzy


 Moje trzy grosze w sprawie artykułu „Wędkarze wyrzuceni z jezior” zamieszczonego w WŚ 4/2015 i komentarz do komentarzy w WŚ 5/2015 Redaktora Naczelnego p. Jacka Kolendowicza i p. prof. dr hab. Arkadiusza Wołosa – kierownika Zakładu Bioekonomiki Rybactwa w Instytucie Rybactwa Śródlądowego w Olsztynie. Muszę przypomnieć, że w 1989 r. zmienił się ustrój w Polsce. Zmieniono przepisy i decyzje Rządu PRL. PZW stał się stowarzyszeniem a później związkiem sportowym i stracił pozycję „nadwłaściciela” wód publicznych do organizowania na nich wędkarstwa. Obecnie Polak – każdy może wędkować korzystając z prawa Polaka do powszechnego korzystania z wód publicznych i bez pośrednictwa PZW. Obecne PZW zajmuje się tylko rybactwem na podstawie umów cywilnoprawnych i tylko w obwodach rybackich. Z braku znajomości i rozumienia aktualnych przepisów dyrektorzy RZGW „wyrzucili z obwodów rybackich obywateli posiadających karty wędkarskie lub karty łowiectwa podwodnego”. Naruszyli tym prawo i pozbawili obywateli prawa do powszechnego korzystania z wód publicznych w zakresie amatorskiego połowu ryb. Kontrola gospodarki rybackiej przez NIK nie zmieniła bezprawia na wodach publicznych w wykonaniu RZGW i PZW. Po tej kontroli RZGW bezprawnie zakazały Polakom połowu ryb na wędkę w obwodach nie oddanych do rybactwa a PZW w dalszym ciągu i wbrew ustawie pobiera składki a zezwoleniem zobowiązuje posiadaczy kart do przestrzegania Regulaminu uchwalonego przez Zarząd Główny PZW. Dla ścisłości podaję, że związek sportowy PZW nie jest właścicielem wód publicznych. Okręgi PZW są tylko uprawnionymi do rybactwa i tylko w obwodach rybackich. Ustawa zobowiązuje „uprawnionych” do sprzedawania zezwoleń na amatorski połów ryb za ewentualną opłatą na poszczególne obwody. Granice obwodów w drodze rozporządzeń określili dyrektorzy RZGW. Niektóre twierdzenia w miesięcznikach i komentarzach, moim zdaniem, nie pokrywają się z przepisami państwowymi. Rybactwo to działalność gospodarcza polegająca na zarobkowym połowie ryb i organizmów wodnych na narzędzia i urządzenia połowowe i tylko w obwodach rybackich na wodach płynących Skarbu Państwa. Obwód rybacki to wydzielona powierzchnia wody płynącej w granicach linii brzegu i tylko nad gruntem Skarbu Państwa. Zgodnie z prawem wodnym i z ustawą rybacką można wyróżnić chów, hodowlę i racjonalną gospodarkę rybacką jako rodzaje gospodarki rybackiej. Zasady i warunki rybackiego korzystania z obwodu rybackiego są określone w przepisach ustawy o rybactwie śródlądowym. Zasady i warunki amatorskiego połowu ryb na wodach płynących Skarbu Państwa i na wodach stojących na gruntach samorządowych określa ta sama ustawa o rybactwie. Z pewnym  zażenowaniem stwierdzam, że większość nie rozróżnia wędkarstwa od rybactwa. Wód publicznych od wód PZW. Niezrozumiałe jest też dla większości „prawo Polaka do powszechnego korzystania z wód publicznych”. Twierdzę też, że dyrektorzy RZGW nie uprawnionymi do rybactwa wg art. 4. ust. 1. pkt 2 ustawy rybackiej. Prawo wodne art. 13 ust. 2 upoważnia dyrektorów do oddawania obwodu rybackiego do rybackiego korzystania. Wg tego samego artykułu uprawnionym do rybactwa może być ten, kto spełnia  warunki określone w ustępach 3, 4 i 5 tj. musiałby posiadać umowę za opłatą roczną na okres co najmniej10 lat,  posiadać pozytywnie zaopiniowany operat rybacki i wygrać konkurs ofert na dany obwód. Dyrektorzy RZGW są organami administracji, zakładami budżetowymi i mają realizować zadania art. 92 prawa wodnego. Podaję też, że statuty nadane regionalnym zarządom przez Ministra Środowiska nie upoważniają dyrektorów do czasowego prowadzenia racjonalnej gospodarki rybackiej w poszczególnych obwodach nie  oddanych do rybactwa. Informuję, że sprzedawane lub dawane zezwolenia, jak robili to dyrektorzy, na wszystkie obwody nie oddane do rybactwa były sprzeczne z ustawą. Ustawa rybacka wymaga pobierania opłat za wydane zezwolenia tylko na poszczególne obwody. Ustawa o rybactwie śródlądowym nie upoważnia też dyrektorów RZGW do wyłączania obwodów z amatorskiego połowu ryb. Podaję, że nawet taki organ władzy jakim jest zarząd województwa  może w drodze uchwały wskazać miejsce i czas, w którym obowiązuje całkowity albo częściowy zakaz amatorskiego połowu ryb. Z uwagi jednak na prawo każdego do powszechnego korzystania z wód publicznych zarząd wojewódzki musi uchwałę ogłosić i opublikować w wojewódzkim dzienniku urzędowym. Dyrektor RZGW Warszawa niczym Sejm opracował własny, wbrew ustawie, regulamin wędkowania, sprzedawał zezwolenia po różnych cenach dyskryminując tym Polaków i cudzoziemców. Takie naruszanie prawa winno być zgłaszane do prokuratorów prokuratur rejonowych jako przekroczenie uprawnień z art. 231 kk. Ustawy nie upoważniają uprawnionych do rybactwa w tym i PZW do organizowania wędkarstwa nawet w obwodach rybackich tj. do wymagania zezwoleniem: - członkostwa w PZW, posiadania legitymacji, wnoszenia innych składek i przestrzegania RAPR uchwalonego przez ZG PZW. Wody publiczne to dla PZW wody cudze a wykorzystywanie ich do pobierania nienależnych korzyści finansowych w postaci składek określam to jako czyn zabroniony z art. 286 § 1 kk. Amatorski połów ryb może odbywać się zgodnie z art. 1 ustawy rybackiej w powierzchniowych wodach śródlądowych, w wodach znajdujących się w urządzeniach wodnych oraz w obiektach przeznaczonych do chowu lub hodowli ryb. Słusznie prof. Wołos zwrócił uwagę, że amatorski połów winien odbywać się wg przepisów odrębnych tj. ustawy o rybactwie śródlądowym wskazując na art. 7 ust. 2. Pragnę zauważyć, że art. 7 ust. 2 ustawy to dwa przepisy. Pierwszy upoważnia „każdego” do wędkowania na podstawie kart w wodach poza wodą uprawnionego do rybactwa. Drugi wymaga posiadania przez wędkującego dodatkowo zezwolenia, jeżeli amatorski połów odbywa się w wodzie uprawnionego do rybactwa. Muszę tu dodać, że wędkujący w obwodzie rybackim winien posiadać zezwolenie na „ten” konkretny obwód a wynika to z art. 7. ust. 2a ustawy. Płynące wody publiczne nie podlegają obrotowi cywilnoprawnemu za wyjątkiem np. rybactwa. Pozwalam sobie zauważyć, że, amatorski połów ryb na wodach publicznych może uprawiać „każdy” i bez pośrednictwa osób fizycznych i prawnych w tym PZW czy RZGW. Artykuł. 7 ust. 2 ustawy rybackiej podzielił wody płynące na dwa obszary wodne tj. wody uprawnionego do rybactwa (obwody rybackie) i pozostałe wody. Wody pozostałe to wody w urządzeniach wodnych {porty, przystanie, kąpieliska, ujęcia wodne itp. (art. 9 prawa wodnego)} i wody poza linią brzegu czyli poza granicą obwodu tj. zatoki bez dopływów, zalewy, rozlewiska, bajora, mokradła czy starorzecza. „Każdy” posiadacz karty może wędkować również na wodach samorządowych i w obwodach nie oddanych do rybactwa. „Każdy” z kartą może wędkować w „tym” obwodzie rybackim (woda uprawnionego do rybactwa) jeżeli będzie posiadał zezwolenie na ten obwód. Uważam, że dyrektorzy RZGW winni zrewidować dotychczasowe obwody i granice obwodów by dopasować je do możliwości finansowych ewentualnych przyszłych uprawnionych. Obwód np. na rzece Ochni przepływającej przez Kutno nie powinien być obwodem bo nie ma w nich ryb ani dla wędkarzy ani dla rybaków. Takich obwodów może być sporo. Dziwne dla mnie też są użyte zwroty np. „klasyczna gospodarka wędkarska” czy „w postaci nadzoru gospodarczego”. Co to jest klasyczna gospodarka wędkarska, na czym ma polegać, z jakiego przepisu ustaw ona wynika, kto ma ją organizować i na jakich wodach? Dyrektorzy RZGW nie są upoważnieni ustawą do nadzoru nad wędkującymi nawet w obwodach rybackich. Pragnę uzmysłowić wszystkim, że Sejm dał tylko Polakom prawo do wędkowania w obwodach rybackich i w pozostałych wodach publicznych.  Okręgi PZW są tylko „rybakami”. Mogą tylko łowić ryby sieciami, narzędziami i urządzeniami połowowymi. Stop sieciom w PZW to jednocześnie wzywanie do likwidacji PZW.  Jestem za likwidacją rybactwa śródlądowego czyli za „Stop sieciom nie tylko w PZW. Jestem też za no-kill ale adresowanym do każdego wędkującego na wodach publicznych. Uważam, że w nowym ustroju warto poznać nowe przepisy i pozycję prawną PZW. Kontrolę przestrzegania ustawy i przepisów wydanych na jej podstawie mają wykonywać odpowiedni funkcjonariusze. mgr Władysław Walczak. Były biegły sądu z wędkarstwa.        

piątek, 1 maja 2015

Rozdział 22

 Rozdział 22. 
Szanowni Wędkarze!

 Proszę zwrócić uwagę, że prawo „każdego” do powszechnego korzystania z wód publicznych w zakresie amatorskiego połowu ryb zależy od warunków określonych w ustawie o rybactwie śródlądowym i od przepisów w rozporządzeniach ministra rolnictwa. Aby wędkować na wodach publicznych należy posiadać kartę wędkarską a w obwodzie rybackim dodatkowo zezwolenie. Wszystkie wody mają swego właściciela a każdy obwód winien mięć uprawnionego do rybactwa. Twierdzę, że dyrektorzy RZGW nie są uprawnionymi do rybactwa na mocy art. 4 ust. 1 pkt 2 ustawy rybackiej bo nie spełniają warunków zawartych w art. 13 ust. 3, 4 i 5 prawa wodnego. Poza tym dyrektorzy są administracją, wykonują zadania z art. 92 prawa wodnego i mają oddawać obwody rybackie w drodze oddania obwodu rybackiego do użytkowania rybackiego (patrz art. 13 ust. 2 prawa wodnego). Dyrektorzy RZGW nie zostali upoważnieni ustawą do wyłączania obwodów rybackich z amatorskiego połowu ryb. Brak takiego upoważnienia w ustawie. Proponuję wędkarzom ze Szczecinka i innym o składnie skarg na dyrektorów RZGW do prokuratur o przekraczanie uprawnień (patrz porady prawne WŚ z kwietnia). Wojewódzkie Sądy Administracyjne są też właściwe ale pobierają opłatę. Szanowni, nie stowarzyszeniowi, Wędkarze mamy prawo do powszechnego korzystania z wód publicznych ale „każdy kto chce” a ma trochę władzy nad obywatelami i pieniądze praktycznie „robi co chce” nawet wbrew prawu. Mam na myśli PZW. Do znęcających się nad wędkarzami i prawem z braku wiedzy o przepisach zaliczam: NIK, ministerstwa, Prezesa KZGW i dyrektorów RZGW, ZG PZW i okręgi, policję, straże rybackie wojewodów, społeczne straże starostów i okręgów PZW a nawet straże gminne nieuprawnione do kontroli wędkujących. Chciałem zainteresować przepisami i problemami miesięczniki wędkarskie. Nic z tego. Nie są zainteresowani. Poprzedni i obecny Rzecznik Praw Obywatelskich nie podjęli bezprawia na wodach publicznych z braku znajomości roli PZW i wszystkich przepisów wędkarskich. Zostaliśmy sami i w dodatku na wodach publicznych jesteśmy  dyskryminowani przez PZW. Stąd moja decyzja o opracowaniu tej broszury. Co robić? Proponuję. Poznać przepisy i kompetencje innych. Posiadać przy sobie podczas wędkowania tę broszurę a także ustawę o rybactwie śródlądowym. Wskazywać kontrolującym ich kompetencje z ustawy. Notować kontrolujących żądających stosowania się do RAPR i uchwał okręgów. Wzywać policję aby chroniła wędkującego przed bezprawnymi żądaniami kontrolujących. Wymagać opisywania słowami przypisywanych Wam wykroczeń w protokołach (nie zgadzać się na podawanie tylko n p. art. 27a ust.1 pkt 2 lit b ustawy). W protokołach  pokontrolnych żądać umieszczenia swoich uwag, potwierdzać podpisem treść wykreślając miejsca niewypełnione. Składać do policji, prokuratur, wojewodów, ministrów i innych władz skargi i zawiadomienia o przekraczaniu uprawnień. Wykorzystywać media do upowszechniania przekraczania uprawnień i kompetencji. Podobno znający przepisy czyli mądrzejszy ma rację. Życząc wędkującym na wodach publicznych zadowolenia z wędkowania wg przepisów państwowych pragnę jeszcze wskazać na art. 7 ust. 2 ustawy o rybactwie śródlądowym, który dzieli wody płynące na obwody rybackie i wody poza obwodami. Dlatego przypominam. Każdy może wędkować poza obwodem rybackim na podstawie tylko karty wędkarskiej, a w obwodzie rybackim czyli  w wodzie uprawnionego do rybactwa musi mieć dodatkowo zezwolenie. Przypominam też. Funkcjonariusze w tym i społeczni mają kontrolować przestrzegania ustawy i przepisów wydanych na jej podstawie. Żądanie posiadania członkowstwa w PZW, wnoszenia innych składek i przestrzegania RAPR jest przestępstwem. O takich przypadkach zawiadamiać starostów, wojewodów, prokuraturę lub policję. Może Wam uda się wymusić na funkcjonariuszach przestrzegania przepisów państwowych na wodach publicznych. Tego  Wam życzę. Mnie nie udało się zmusić strażników z woj. mazowieckiego do egzekwowania przepisów państwowych. Oni i inni tak jak za „komuny” żądają stosowania się do RAPR i uchwał okręgów PZW. PSR i PZW nie zauważyli, że w 1989 r. zmienił się w Polsce ustrój.                                                                                                                                                         

niedziela, 19 kwietnia 2015

Rozdział 21

Rozdział 21. Artykuł 27a ust.1 pkt 2 lit b 

ustawy rybackiej jest najczęstszą podstawą nakładania grzywien lub kierowania do sądów wniosków o ukaranie. Wynika to z braku znajomości przepisów państwowych i złej interpretacji przez funkcjonariuszy bezprawnych zezwoleń okręgów PZW. Każdego wędkarza można ukarać a każdego funkcjonariusza można posądzić o przekroczenie uprawnień. Ustawa zobowiązuje wszystkich kontrolujących do kontroli przestrzegania ustawy i przepisów wydanych na jej podstawie a wszyscy wędkarze muszą stosować się do unormowań ustawy i przepisów wydanych na jej podstawie.  Zezwolenia okręgów PZW są bezprawne bo uprawniają do wędkowania na wszystkich wodach użytkowanych przez dany okręg oraz nakazują wnoszenie składek, posiadanie legitymacji PZW i przestrzegania RAPR. Funkcjonariusze a zwłaszcza strażnicy wojewodów i społeczni bezprawnie żądają stosowania się do „warunków zezwolenia” tzn. do RAPR. Strażnicy wojewodów (PSR) i strażnicy społeczni (SSR) działają tym wbrew przepisom ustawy, wbrew państwu i wbrew prawu obywateli do powszechnego korzystania z wód publicznych w zakresie wędkowania.  W/w artykuł wylicza trzy rodzaje wykroczeń: -1) nie posiada zezwolenia, - 2) nie stosuje się do warunków zezwolenia, - 3) nie prowadzi rejestru. Wyjaśniam. Każdy wędkarz winien znać granice obwodu rybackiego bo; zezwolenie wymagane jest tylko w obwodzie rybackim. Dodatkowe warunki zezwolenia mogą określać okręgi PZW jako uprawnieni do rybactwa na poszczególne obwody rybackie wg art. 7 ust.2a ustawy rybackiej. RAPR nie są „dodatkowymi warunkami”. Rejestr należy prowadzić tylko w obwodzie rybackim. Ad 1, strażnicy nie znają granic obwodów rybackich i żądają zezwoleń poza obwodami rybackimi oraz nawet na wodach stojących samorządowych przekraczając tym swoje kompetencje. Żądanie zezwoleń poza obwodem rybackim jest przestępstwem. Ad 2, strażnicy żądający stosowania się do warunków w zezwoleniach okręgów PZW popełniają również przestępstwo bo RAPR i inne ograniczenia okręgów są sprzeczne z ustawą. Przypominam. W rozdziale 9 opisałem art.7 ust. 2a ustawy rybackiej w którym  „uprawnione do rybactwa okręgi PZW mogą dodatkowo określać, z uwagi na prowadzenie racjonalnej gospodarki rybackiej, tylko w konkretnym obwodzie rybackim: wymiary gospodarcze ryb, limity połowu, czas, miejsce, technikę połowu i prowadzenie rejestru”. Wymiary gospodarcze dotyczą ryb łowionych tylko przez rybaków. Limity połowu, czas, miejsce, technikę połowu jeżeli są określone na konkretny obwód rybacki zalicza się jako wykroczenia. Strażnicy wojewodów i społeczni, powoływani na wnioski okręgów, egzekwujący RAPR Zarządu Głównego PZW i jakieś uchwały okręgów potencjalnymi przestępcami. Ad 3, prowadzenie rejestru złowionych ryb obowiązuje wędkujących tylko w poszczególnych obwodach rybackich o granicach wzdłuż linii brzegu ustalonych w rozporządzeniach dyrektorów RZGW i tylko na wodach płynących. Prowadzenie rejestrów nie obowiązuje poza obwodami i na wodach stojących. Sprawdzić swoje obwody i ich granice w rozporządzeniach dyrektorów RZGW. UWAGA. Ustawa o rybactwie nie wymaga: przynależności do PZW, posiadania legitymacji członkowskiej, wniesienia innych składek, stosowania się do RAPR i uchwał okręgów PZW.  Zezwolenia okręgów PZW a w nich i warunki na wody przez nich użytkowane są niezgodne z ustawą i z rozporządzeniami. Niektóre okręgi PZW mając nielegalne porozumienia z gminami o wędkarskie korzystanie wymuszają przy pomocy funkcjonariuszy posiadania zezwoleń również na te wody stojące. Ustawa o rybactwie nie wprowadziła też na przykład podziału wód płynących na wody nizinne czy górskie. To też dodatkowy zysk okręgów. Brak odpowiedniego nadzoru Rządu i dyrektorów RZGW nad działalnością związku sportowego i jego działalności gospodarczej powoduje osiąganie przez niego nienależnych korzyści finansowych w postaci składek. Już słychać, że ZG PZW na kolejnym zjeździe przekształci związek sportowy w stowarzyszenie by nie pozbyć się władzy nad okręgami i kołami oraz wpływów finansowych. Co robić i jak się bronić przed bezprawiem funkcjonariuszy i dyrektorów RZGW już w następnym rozdziale? 

środa, 15 kwietnia 2015

Rozdział 20

Rozdział 20.  Uwagi końcowe.

W trakcie pisania doszedłem do wniosku, że powinienem używać określenia strona zamiast rozdział. Byłoby to bardziej właściwe. Pan Mariusz B. zwrócił mi też uwagę na mało precyzyjne przedstawienie roli organizacji społecznych w przeprowadzaniu egzaminu na kartę wędkarską. Zdanie w wierszu 6 rozdziału 10 od słowa Egzamin niczego nie wyjaśnia. Zamierzałem w komentarzu napisać, że komisje kół PZW zamiast egzaminować z przepisów państwowych ograniczają się do pytań z RAPR. Powinienem przedstawić przepisy i dopiero je skomentować. Niniejszym, więc podaję. Art.7 ust. 5 ustawy o rybactwie śródlądowym stanowi, że „Kartę wędkarską oraz kartę łowiectwa podwodnego wydaje starosta właściwy ze względu na miejsce zamieszkania zainteresowanej osoby, która złożyła z wynikiem pozytywnym egzamin ze znajomości zasad i warunków połowu ryb przed komisją egzaminacyjną”. Natomiast art.7 ust.7a ustawy określa, że „Uprawniona do powołania komisji egzaminacyjnej jest organizacja społeczna, której statutowym celem jest działanie na rzecz ochrony ryb oraz rozwoju amatorskiego połowu ryb”. Rozporządzenie M R i R W w sprawie połowu ryb oraz … w § 4. 1. podaje, że „Organizacją społeczną uprawnioną do przeprowadzenia egzaminów w zakresie ochrony i połowu ryb w celu uzyskania karty: 1) wędkarskiej – jest organizacja, która na terenie powiatu w dniu 1 stycznia każdego roku liczy, co najmniej 200 pełnoletnich członków, 2) łowiectwa podwodnego – jest organizacja, która na terenie kraju w dniu 1 stycznia każdego roku liczy co najmniej 200 pełnoletnich członków oraz której władze poinformowały starostę, właściwego ze względu na miejsce przeprowadzonego egzaminu, o terminie i regulaminie prowadzonego postępowania egzaminacyjnego oraz składzie komisji egzaminacyjnej. Ustęp 3 § 4 rozporządzenia. „W przypadku braku na terenie powiatu organizacji, która spełnia warunek określony…, osoba ubiegająca się o kartę wędkarska może przystąpić do egzaminu przeprowadzanego przez inną organizację społeczną, która spełnia ten warunek”. UWAGA. Karty wędkarską lub łowiectwa podwodnego wydaje „ten” starosta tylko tym osobom, które są mieszkańcami w „jego” powiecie. Podstawą wydania karty wędkarskiej w tym powiecie jest między innymi załączone zaświadczenie egzaminacyjne organizacji społecznej z tego powiatu. Zaświadczenie na kartę łowiectwa podwodnego może być z innego powiatu.

    Od 1950 r. w Polsce na wodach publicznych przekraczali swe uprawnienia milicjanci a od 1985 r. państwowi strażnicy rybaccy wojewodów, społeczni strażnicy rybaccy wojewódzkich rad narodowych i organizacji społecznych takich jak PZW. Po 1989 r. przekraczają swe uprawnienia w dalszym ciągu strażnicy wojewodów, strażnicy społeczni starostów i okręgów PZW oraz policjanci. Wszyscy działali i działają wbrew prawu wodnego, ustawie o rybactwie śródlądowym i przepisom rozporządzeń wydanych z delegacji tej ustawy. Funkcjonariusze żądali a wielu jeszcze żąda od wędkujących na wodach publicznych nawet poza obwodami rybackimi okazania legitymacji członkowskiej PZW z wniesionymi składkami i stosowania się do Regulaminu Amatorskiego Połowu Ryb uchwalonego przez Zarząd Główny PZW. Prawo wodne pozwala okręgom PZW na prowadzenie tylko w obwodzie rybackim racjonalnej gospodarki rybackiej a ustawa rybacka upoważnia ich do ewentualnego pobierania opłaty za wydanie zezwolenia na amatorski połów ryb w tym konkretnym obwodzie rybackim. Konstytucja pozwala karać Polaków tylko za popełnienie czynów zabronionych określonych w ustawach. Regulamin ZG PZW nie jest ustawą a więc nie jest podstawą do nakładania grzywien lub kierowania wniosków o ukaranie do sądów. Funkcjonariusze w tym zwłaszcza społeczni, z zażenowaniem to stwierdzam, nie mają wiedzy o zasadach i warunkach amatorskiego połowu ryb na wodach publicznych a rozmieszczonych w paru ustawach i kilku rozporządzeniach, o kodeksie wykroczeń i kodeksie postępowania w sprawach o wykroczeniach, o roli związku sportowego PZW w obwodach rybackich na wodach płynących, o granicach obwodów rybackich, o kompetencji uprawnionych do rybactwa w tym Zarządu Głównego i okręgów PZW. W następnym rozdziale skomentuję to zdanie na przykładzie art. 27a ust.1 pkt. 2 lit b ustawy.  

środa, 8 kwietnia 2015

Rozdział 19

Rozdział 19.  2) Rozporządzenie M R i R W w sprawie operatu rybackiego.

 Operat rybacki określa:- dane uprawnionego do rybactwa, - nazwę i numer obwodu, - dane wód wchodzących do obwodu (minister nie wymienił tu jednak starorzeczy), - założenia dotyczące ochrony ryb i raków, - inne elementy operatu. § 5. 1. W założeniach dotyczących ochrony i połowu ryb … podaje się: 1) typ prowadzonej gospodarki rybackiej (racjonalna gospodarka rybacka, chów, hodowla), 2) wymiary gospodarcze ryb (dotyczy tylko rybaków – okręgi PZW nie mają upoważnienia ustawowego do określania wymiarów ochronnych ryb), 4) maksymalną liczbę osób, które w ciągu jednego dnia mogą uprawiać a p r. w obwodzie rybackim, inne założenia.  § 6. Część graficzna operatu zawiera szkic sytuacyjny wód wchodzących w skład obwodu rybackiego wykonany na mapie lub jej kopii. § 8. Jednostkami uprawnionym do opiniowania są: 1) Akademia Rolnicza w Szczecinie, 2) Instytut Rybactwa Śródlądowego w Olsztynie, 3) Uniwersytet Warmińsko-Mazurki w Olsztynie. § 9. Opiniowaniu podlegają: założenia dotyczące ochrony i połowów ryb i raków. Komentarz. Na podstawie takiej opinii uprawniony do rybactwa może określić podstawowe warunki amatorskiego połowu ryb w tym konkretnym obwodzie rybackim a wymienione w art.7ust.2a ustawy o rybactwie śródlądowym (patrz rozdział 9). 3) Rozporządzenie M R i R W w sprawie oceny wypełniania obowiązku prowadzenia racjonalnej gospodarki rybackiej. Komentarz. Oceny dokonuje wyznaczony przez marszałka województwa inspektor rybacki w urzędzie marszałkowskim na podstawie operatu rybackiego, dokumentacji gospodarki rybackiej oraz programu ochrony i odbudowy zasobów ryb co najmniej raz na 5 lat. Uprawnionymi do kontroli są też dyrektorzy  r z g w  i funkcjonariusze. Orzekanie kar następuje na podstawie wniosku o ukaranie złożonego przez właściwego marszałka województwa. Kara grzywny nie może być niższa niż 100 zł. 3) Rozporządzenie M R i R W w sprawie sposobu prowadzenia dokumentacji gospodarki rybackiej. Rozporządzenie określa sposób prowadzenia protokołu zarybień, protokołu połowu ryb i raków, księgi gospodarczej, zestawienia rocznego i księgi stawowej. Informuję, że uprawniony do rybactwa w księdze gospodarczej w pozycjach 4a-4j winien podać w sztukach i kilogramach ilości ryb określonych gatunków złowionych przez amatorów połowu ryb w okresie roku. Obowiązek prowadzenia rejestru wynika z zezwolenia na konkretny obwód rybacki. Rejestr nie dotyczy połowu ryb wędką poza obwodem rybackim. 4) Rozporządzenie Ministra Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej w sprawie bezpieczeństwa przy uprawianiu turystyki wodnej (Dz. U. Poz. 1366). Ustawa o żegludze śródlądowej art. 37a wymaga przestrzegania zasad bezpieczeństwa przy prowadzeniu statków  przeznaczonych do sportu lub rekreacji. Rozporządzenie nakazuje wyposażenie statku w środki bezpieczeństwa w ilości odpowiadającej liczbie osób przebywających na statku. Inspektorzy urzędu żeglugi wymagają, oprócz środka bezpieczeństwa, aktualnego atestu oraz dokonują kontroli właściwej rejestracji sprzętu pływającego wyposażonego w silnik do lub powyżej 20 kW. W Polsce jest 7 urzędów żeglugi a dyrektorzy mogą w drodze zarządzenia stanowić przepisy prawa miejscowego. Należy sprawdzić czy sprzęt pływający posiada wymagane oprzyrządowanie i czy wędkarz podczas wędkowania nie narusza zarządzenia dyrektora urzędu żeglugi. Szanowni wędkarze wędkujący na wodach publicznych. Przedstawiłem, moim zdaniem, najważniejsze przepisy dotyczące amatorskiego połowu ryb na wodach publicznych (płynących państwowych lub jak kto woli Skarbu Państwa i stojących należących do gmin) oraz w obwodach rybackich. Pominąłem ustawy o ochronie przyrody, o lasach i o rybołówstwie morskim. Pominąłem też rozporządzenie Ministra Środowiska w sprawie gatunków dziko występujących zwierząt objętych ochroną. Wodami w lasach lub na gruntach rolnych zarządzają też nadleśnictwa i agencje rolne, u których można uzyskać informacje o amatorskim połowie ryb. Dyrektorzy R Z G W pozostawili, w wyniku uzgodnień, część obwodów rybackich w gestii w/w administracji. Przypominam. Ustawa o rybactwie śródlądowym i przepisy wydane na jej podstawie obowiązują również na tych wodach. Dotyczy to także uprawnień strażników lasów.        

piątek, 3 kwietnia 2015

Rozdział 18

Rozdział 18  c d. rozporządzenia. Komentarz.

 Ustawa o rybactwie i to rozporządzenie nakładają obowiązek oznakowania tylko obrębów ochronnych i hodowlanych. Ani ustawa o rybactwie, ani rozporządzenie, ani nawet umowy o rybactwo nie wymagają od uprawnionych oznakowania tablicami informacyjnymi granic obwodów rybackich. Powoduje to dezinformację wędkarzy i funkcjonariuszy o granicach obwodów rybackich. Okręgi PZW, wykorzystując to,  nielegalnie zaliczają wody poza obwodami rybackimi do wód przez siebie użytkowanych wymagając, bezprawnymi zezwoleniami, przynależności do PZW, wnoszenia innych składek i stosowania się do RAPR. Jest to sprzeczne z ustawą o rybactwie.  Funkcjonariusze państwa żądając takich zezwoleń od wędkujących na tych wodach przekraczają swoje kompetencje. Poszkodowanymi są amatorzy połowu ryb. Przypominam. Art.7 ust.2 ustawy nakłada obowiązek na Polaka posiadania zezwolenia za opłatą na połów ryb tylko w tym obwodzie rybackim. Poza obwodem  każdy ma przywilej wędkowania na podstawie tylko karty wędkarskiej. Prawo wodne art. 13 pozwala oddawać okręgom PZW tylko obwody rybackie do rybackiego korzystania to znaczy, że okręgi PZW mogą łowić ryby na narzędzia i urządzenia połowowe. Okręgi tak jak i inni uprawnieni do rybactwa mają obowiązek sprzedawania zezwoleń za opłatą na poszczególne obwody rybackie. § 17. Sprzęt pływający służący do połowu ryb, …, znakuje się w sposób trwały i widoczny numerami rejestracyjnymi umieszczonymi na zewnętrznych płaszczyznach obu burt; litery i cyfry … powinny mieć 10 cm wysokości i 1 cm grubości. § 18. Rejestracji sprzętu pływającego na wniosek posiadacza dokonuje starosta właściwy dla miejsca zamieszkania lub siedziby posiadacza tego sprzętu. § 21. Karty wędkarskie i karty łowiectwa podwodnego wydane na podstawie dotychczas obowiązujących przepisów zachowują swoją ważność. Podaję poniżej dzienniki ustaw z rozporządzeniami ministra rolnictwa w sprawach współpracy PSR z policją, ze SSR i w sprawie posiadania broni i środków przymusu (Dz.U.2014.495, Dz.U.2014.756, Dz.U.2002.5.55). Komentarz. W rozdziale 13 przedstawiłem uprawnienia PSR. Uważam, że wędkujący na wodach publicznych powinni znać treści tych rozporządzeń i kompetencje funkcjonariuszy. Pragnę poinformować, że rada powiatu, na wniosek starosty, może utworzyć SSR albo wyrazić zgodę na utworzenie SSR przez organizacje społeczne lub uprawnionych do rybactwa. Oznacza to, że: 1,- SSR może działać tylko w granicach powiatu współdziałając z PSR; 2,- SSR utworzona przez organizację społeczną taką jak PZW ma prawo kontroli przestrzegania ustawy i przepisów wydanych na jej podstawie i tylko na wodach własnych PZW; 3,- SSR utworzona przez uprawnionego do rybactwa ma prawo kontroli przestrzegania ustawy i przepisów wydanych na jej podstawie tylko w obwodzie rybackim tego uprawnionego. Policja, PSR i SSR nie mają  prawa żądać aby wędkujący na wodach publicznych nawet w obwodach użytkowanych przez PZW stosowali się do regulaminu PZW i określonych tam wymiarów i okresów ochronnych. Pragnę przypomnieć, że okręgi PZW są też i tylko uprawnionymi do rybactwa.   Istotne informacje o treści rozporządzeń rybackich ministra rolnictwa.       1, Rozporządzenie w sprawie konkursu ofert na oddanie w użytkowanie obwodu rybackiego. Komentarz. Dyrektorzy RZGW organizują konkursy ofert, zawierają umowy na użytkowanie poszczególnych obwodów rybackich i tylko do rybactwa. UWAGA! W § 21 ust.3 tego rozporządzenia Minister R i R W upoważnił, moim zdaniem bezprawnie, dyrektorów RZGW do pobierania opłaty rocznej od powierzchni starorzeczy. Maksymalna stawka winna odpowiadać stawce opłaty rocznej określonej dla rzeki lub jej odcinka, która to starorzecze utworzyła. Wg mnie takie upoważnienie jest sprzeczne z art. 12 ustawy o rybactwie śródlądowym i z §§ 12 i 13 rozporządzenia ministra rolnictwa w sprawie połowu ryb oraz warunków chowu, hodowli i połowu innych organizmów żyjących w wodzie. Artykuł ten i paragrafy rozporządzenia, wg mnie, nie dają podstaw dyrektorom RZGW do włączania wód starorzeczy do obwodu rybackiego czy nawet do wód uzupełniającego obwodu rybackiego.                    

środa, 1 kwietnia 2015

Rozdział 17

Rozdział 17  c d. rozporządzenia ministra z 12 listopada 2001 r.

 § 12. Obwód rybacki ustanawia się na kanale, rzece, innym cieku lub na ich odcinkach, jeziorze grupie jezior lub innych zbiornikach wraz z ich dopływami zgodnie z linią brzegu. § 13. 1. Ustanawiając obwód rybacki, należy: 1) uwzględnić aktualny stan prawny nieruchomości oraz istniejące stosunki hydrologiczne, 3) określić jego granice zgodną z linią brzegu, a tam, gdzie granica przebiega przez wodę – wytyczyć ją odcinkami linii prostej łączącej stałe punkty w terenie. 2. Obwód rybacki ustanawia się w szczególności, na wodach: 1) których obszar obejmuje miejsca corocznie powtarzającego się tarła ryb, rozwoju narybku, gromadnego zimowania, bytowania i przepływu ryb, 2) rzek, potoków górskich, kanałów i innych cieków, w których występuje charakterystyczny dla danego rodzaju wód gatunek ryby, 3) jezior lub zbiorników wodnych wraz z dopływami, leżących w jednej zlewni lub dorzeczu. Komentarz. Do wód płynących zalicza się zgodnie z art.5 ust.3 pkt 1) lit b prawa wodnego wody „o ciągłym bądź okresowym naturalnym dopływie lub odpływie”. Przytoczyłem też § 12 rozporządzenia prawie w całości by uzmysłowić, że minister rolnictwa ograniczony art.12 ust. 3 i 4 ustawy o rybactwie również nie upoważnił dyrektorów RZGW do włączania starorzeczy do obwodów rybackich. Dyrektorzy RZGW zaliczając w swych rozporządzeniach wody urządzeń wodnych i starorzeczy do obwodów rybackich przekroczyli swoje uprawnienia. Przykłady. Dyrektor RZGW Gdańsk zaliczyła do obwodu rybackiego nr2 rzeki Wisła wody urządzenia wodnego jakim jest port drzewny. Dyrektor RZGW Warszawa zaliczył wody starorzeczy do obwodów rybackich na Wiśle i innych rzekach. Mam wrażenie po analizie rozporządzenia, że Dyrektor RZGW Warszawa zastosował regułkę „oraz wody starorzeczy i innych zbiorników o” do większości obwodów. Dyrektorzy rzgw pozbawili tym obywateli tak określonymi granicami obwodów, wbrew art.34 prawa wodnego, prawa do powszechnego korzystania z wód w urządzeniach wodnych i w wodach starorzeczy w zakresie a p r. Okręgi PZW uważają, że „te wody” są w ich dyspozycjach i czerpią z nich nienależne korzyści w postaci składek. Ponadto policja i straże rybackie państwowe i społeczne wymuszają na wędkarzach, również mandatami, poszanowanie dla „takich rozporządzeń”. Odnoszę wrażenie, że członkowie PZW razem ze swoimi okręgami są na wodach publicznych jakby kłusownikami pod ochroną funkcjonariuszy. Wrażenie to wynika z przepisów państwowych i z umów o rybackie korzystanie z obwodu rybackiego zawartych między dyrektorami rzgw a okręgami PZW. Umowa taka nie upoważnia uprawnionych do rybactwa w tym i okręgów PZW do dawania swym członkom lub sprzedawania niezrzeszonym zezwoleń na amatorski połów ryb w wodach publicznych poza obwodami, w wodach w urządzeniach wodnych i w wodach w starorzeczach. § 14. 1. Obręb hodowlany obejmuje powierzchnię gruntów stawowych lub innych zbiorników wodnych służących do chowu lub hodowli ryb, łącznie z groblami, urządzeniami doprowadzającymi lub odprowadzającymi wodę oraz odcinek cieku w ramach obwodu rybackiego. Przypominam. Obręb hodowlany ustanawia lub znosi marszałek województwa w drodze decyzji administracyjnej na wniosek uprawnionego. § 15. Obręby ochronne ustanawia się: 1) na terenie przepławek, budowli lub innych urządzeń umożliwiających przepływ ryb, łącznie z odcinkami cieków przylegających do nich, a także odcinkami cieków w odległości co najmniej 50 m powyżej i 50 m poniżej przepławek, budowli lub urządzeń, 2) w miejscach corocznie powtarzającego się tarła lub rozwoju narybku, 3) w miejscach gromadnego zimowania ryb, 4) w miejscach gromadnego przepływu ryb, w jeziorach lub w ich częściach, na odcinku kanałów, rzek i innych cieków oraz na terenie innych zbiorników wodnych lub ich częściach. Przypominam. Obręby ochronne ustanawia lub znosi zarząd województwa w drodze uchwały i ogłasza ją w sposób zwyczajowo przyjęty oraz w wojewódzkim dzienniku urzędowym. § 16. Oznakowania obrębów hodowlanych i ochronnych dokonuje się przez ustawienie, w odległości nie większej niż 50 m od granicy obrębu ochronnego, tablic o wymiarach nie mniejszych niż 40 cm x 40 cm lub pław w kształcie walca, w kolorze niebieskim, opatrzonych napisem koloru żółtego, wykonanym literami o wysokości 5 cm i grubości 6 mm: 1) „obręb hodowlany – nieupoważnionym wstęp wzbroniony” lub 2) „obręb ochronny – połów i czynności szkodliwe dla ryb wzbronione”.                           

piątek, 27 marca 2015

Rozdział 16

Rozdział 16  c.d. przepisów rozporządzenia.
17) sapy – 25 cm, 18) siei – 35 cm, 19 sielawy – 18 cm, 20) suma – 70 cm, 21) szczupaka – 45 cm, 22) świnki – 25 cm, 23) troci – 35 cm, 24) troci jeziorowej – 50 cm, 25) węgorza – 50 cm, 26) wzdręgi – 15 cm.   Przypominam. Wymiary ochronne ma określać zgodnie z ustawą rybacką tylko minister w drodze rozporządzenia i ogłoszonego w dzienniku ustaw. Art. 7. ust. 2a ustawy upoważnia uprawnionego do rybactwa do określenia tylko wymiarów gospodarczych. Wymiary gospodarcze to wymiary ryb pozyskiwanych przez rybaków do handlu i na przetwórstwo. Wymiary ochronne ryb wprowadzone zezwoleniami przez okręgi PZW są bezprawne i nie są wykroczeniami. § 7. 1. Niedozwolony jest połów ryb w okresach ochronnych ustanowionych dla: 1) brzany - od 1 stycznia do 30 czerwca, 2) brzany karpackiej - od 15 marca do 15 lipca, 3)        certy: a) w rzece Wiśle od zapory we Włocławku do jej ujścia - od 1 września do 30 listopada, b) w rzece Wiśle powyżej zapory we Włocławku i w pozostałych rzekach – od 1 stycznia do 30 czerwca, 4)         głowacicy, lipienia – od 1 marca do 31 maja,
4a) jesiotra ostronosego – od 1 stycznia do 31 grudnia, 5) łososia: a) w rzece Wiśle i jej dopływach powyżej zapory we Włocławku - od 1 października do 31 grudnia; w pozostałym okresie obowiązuje zakaz połowu w czwartki, piątki, soboty i niedziele, b) na odcinku rzeki Wisły od zapory we Włocławku do jej ujścia – od 1 grudnia do końca lutego; w okresie od 1 marca do 31 sierpnia obowiązuje zakaz połowu w piątki, soboty i niedziele, c) w pozostałych rzekach – od 1 października do 31 grudnia, 6)   miętusa - z wyjątkiem rzeki Odry od ujścia rzeki Warty do granicy z wodami morskimi - od 1 grudnia do końca lutego, 7) pstrąga potokowego: a) w rzece Wiśle i jej dopływach od jej źródeł do ujścia rzeki San, w rzece San i jej dopływach - od 1 września do 31 stycznia, b) w rzece Odrze i jej dopływach od granicy państwowej z Republiką Czeską do ujścia rzeki Bystrzycy oraz w rzece Bystrzycy i jej dopływach - od 1 września do 31 stycznia, c) w pozostałych wodach - od 1 września do 31 grudnia,

8) siei i sielawy - od 15 października do 31 grudnia, 9) sandacza - od 1 marca do 31 maja, 10) sapy - od 1 kwietnia do 31 maja, 11) suma: a)        w rzece Odrze od ujścia rzeki Warty do granicy z wodami morskimi - od 1 marca do 30 maja, b) w pozostałych wodach - od 1 listopada do 30 czerwca, 12)          szczupaka: a) w rzekach i zbiornikach zaporowych - od 1 stycznia do 30 kwietnia, b) w pozostałych wodach - od 1 marca do 30 kwietnia, 13) świnki - od 1 stycznia do 15 maja, 14) troci: a) w rzece Wiśle i jej dopływach powyżej zapory we Włocławku - od 1 października do 31 grudnia; w pozostałym okresie obowiązuje zakaz połowu w czwartki, piątki, soboty i niedziele, b) na odcinku rzeki Wisły od zapory we Włocławku do jej ujścia - od 1 grudnia do końca lutego; w okresie od 1 marca do31 sierpnia obowiązuje zakaz połowu w piątki, soboty i niedziele, c) w pozostałych rzekach - od 1 października do dnia 31 grudnia, 15) troci jeziorowej - od 1 września do 31 stycznia, 15a) węgorza - od 15 czerwca do 15 lipca. 2. Jeżeli pierwszy albo ostatni dzień okresu ochronnego dla określonego gatunku ryb, z wyjątkiem gatunków, o których mowa w ust. 1 pkt 4a i 15a przypada w dzień ustawowo wolny od pracy, okres ochronny ulega skróceniu o ten dzień. § 8. Raków pręgowanych, raków sygnałowych oraz ryb z gatunków trawianka, czebaczek amurski i sumik karłowaty po złowieniu nie należy wpuszczać ani do łowiska, w którym je złowiono, ani do innych wód. Przypominam. Ustawa o rybactwie upoważnia tylko ministra do ustanawiania okresów ochronnych. Ustawa art.7 ust. 2a upoważnia tylko uprawnionego do rybactwa w tym i okręgi PZW do określania w poszczególnych obwodach rybackich  wymiarów gospodarczych, limitów połowu, czasu, miejsca i techniki połowu ryb. RAPR uchwalony przez ZG PZW nie jest ustawą i nie obowiązuje na wodach publicznych. Poza tym strażnicy rybaccy państwowi i społeczni muszą kontrolować przestrzegania ustawy i przepisów wydanych na jej podstawie. Żądanie przez okręgi PZW w zezwoleniu na wszystkie obwody przestrzegania RAPR jest bezprawne. Żądanie stosowania się wędkujących do RAPR na wodach publicznych przez funkcjonariuszy jest przekraczaniem uprawnień zagrożonych pozbawieniem wolności do 3 lat z art. 231 § 1 kk. O takich przypadkach należy zawiadamiać prokuratury lub policje. Muszę tu dodać, że funkcjonariusze przypisują często bezprawnie wędkującym w obwodach rybackich art. 27a ust.1 pkt 2) lit. b ustawy, który pozwala nakładać grzywnę lub naganę za „nie stosuje się do warunków zezwolenia”. Przypominam. Zezwolenia okręgów PZW są sprzeczne z ustawą bo wymagają członkostwa w PZW, wnoszenia dodatkowych składek,  przestrzegania RAPR i upoważniają do wędkowania na wszystkich obwodach danego okręgu. Ustawa rybacka wymaga by funkcjonariusze kontrolowali przestrzegania ustawy i przepisów wydanych na jej podstawie. 

wtorek, 24 marca 2015

Rozdział 15

Rozdział 15  c.d. przepisów karnych ustawy.

3.W razie ukarania za wykroczenia określone w ust. 1, sąd może orzec o podaniu orzeczenia o ukaraniu do publicznej wiadomości, na koszt ukaranego. 4. W razie ukarania za wykroczenia określone w ust. 1, sąd może dodatkowo orzec, odpowiednio: 1) na rzecz pokrzywdzonego: a) obowiązek naprawienia szkody, na wniosek tego pokrzywdzonego, lub b) uprawnionego do rybactwa nawiązkę w wysokości od pięciokrotnej do dwudziestokrotnej wartości przywłaszczonych ryb;
2) przepadek rybackich narzędzi połowowych i innych przedmiotów, które służyły lub były przeznaczone do popełnienia wykroczenia, a także przedmiotów pochodzących bezpośrednio lub pośrednio z wykroczenia, na rzecz uprawnionego do rybactwa; 3) trwałe odebranie karty wędkarskiej albo karty łowiectwa podwodnego bądź jej przekazanie do depozytu sądowego na okres nie krótszy niż 12 miesięcy, do czasu złożenia przez osobę ukaraną ponownego egzaminu z wynikiem pozytywnym. 5. O orzeczeniu środka karnego, o którym mowa w ust. 4 pkt 3, sąd powiadamia właściwy organ, upoważniony do wydawania karty wędkarskiej albo karty łowiectwa podwodnego. 6. Orzeczenie o przepadku, o którym mowa w ust. 4 pkt 2, może dotyczyć również przedmiotów niestanowiących własności sprawcy. 7. Orzekanie w sprawach określonych w ust. 1, następuje w trybie przewidzianym przepisami Kodeksu postępowania w sprawach o wykroczenia. Art. 27c.1. Kto: 1) poławia raka szlachetnego lub błotnego, nie będąc do tego uprawnionym, 2) nie będąc uprawnionym do rybactwa albo osobą poławiającą na jego rzecz, poławia ryby rybackimi narzędziami lub urządzeniami połowowymi, 4) narusza zakaz określony w art. 3i, art. 8 ust. 1 pkt 6–10 i ust. 2, art. 10 ust. 1 pkt 1, art. 11, art. 14 ust. 2 lub art. 19 ust. 1, - podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2. 2. W razie skazania za przestępstwa określone w ust. 1, sąd orzeka o podaniu orzeczenia o skazaniu do publicznej wiadomości, na koszt skazanego. 3. W razie skazania za przestępstwa określone w ust. 1, sąd dodatkowo orzeka, odpowiednio:
1) na rzecz pokrzywdzonego: a) obowiązek naprawienia szkody, na wniosek tego pokrzywdzonego, lub
b) uprawnionego do rybactwa nawiązkę w wysokości od pięciokrotnej do dwudziestokrotnej wartości przywłaszczonych ryb; 2) przepadek rybackich narzędzi połowowych i innych przedmiotów, które służyły lub były przeznaczone do popełnienia przestępstwa, a także przedmiotów pochodzących bezpośrednio lub pośrednio z przestępstwa; 3) trwałe odebranie karty wędkarskiej albo karty łowiectwa podwodnego bądź jej przekazanie do depozytu sądowego na okres nie krótszy niż 12 miesięcy, do czasu złożenia przez osobę skazaną ponownego egzaminu z wynikiem pozytywnym; 4. O orzeczeniu środka karnego, o którym mowa w ust. 3 pkt 3, sąd powiadamia właściwy organ, upoważniony do wydawania karty wędkarskiej albo karty łowiectwa podwodnego.

5. Orzeczenie o przepadku, o którym mowa w ust. 3 pkt 2, może dotyczyć również przedmiotów niestanowiących własności sprawcy. Art. 29. Traci moc ustawa z dnia 7 marca 1932 r. o rybołówstwie. Rozporządzenie M R i R W w sprawie połowu ryb oraz warunków chowu, hodowli i połowu innych organizmów żyjących w wodzie. Komentarz. Sejm ustawą o rybactwie upoważnił tylko ministrów do określenia szczegółowych warunków amatorskiego połowu ryb. Przypominam. Art.7ust.2a ustawy pozwala uprawnionemu do rybactwa czyli okręgom PZW na określanie dodatkowych szczególnych warunków wędkowania tylko na poszczególne obwody. Niżej przepisy z rozporządzenia ministra rolnictwa obowiązujące na wodach publicznych a także w obwodach rybackich oddanych do rybactwa.   § 2. 1. Amatorski połów ryb wędką może uprawiać osoba posiadająca kartę wędkarską, której wzór określa załącznik nr 1 do rozporządzenia. 2. Amatorski połów ryb wędką uprawia się: 1) bez stosowania sztucznego światła do lokalizacji i wabienia ryb, 2) za pomocą wędziska o długości co najmniej 30 cm, z przymocowaną do niego linką zakończoną: a) jednym haczykiem z przynętą, albo b) nie więcej niż dwoma haczykami, każdy ze sztuczną przynętą imitującą owada lub jego stadia rozwojowe, przy czym każdy haczyk może mieć nie więcej niż dwa ostrza rozstawione w taki sposób, aby nie wykraczały one poza obwód koła o średnicy 30 mm, albo c) sztuczną przynętą wyposażoną w nie więcej niż trzy haczyki; haczyk może mieć nie więcej niż cztery ostrza, rozstawione w taki sposób, aby nie wykraczały poza obwód koła o średnicy 30 mm. 2a. Amatorski połów ryb wędką uprawia się z zachowaniem dobowego limitu połowu węgorza – do 2 sztuk. 3. Amatorski połów ryb wędką pod lodem uprawia się za pomocą wędziska o długości co najmniej 30 cm, z przymocowaną do niego linką zakończoną: 1) jednym haczykiem z przynętą, przy czym haczyk nie może mieć więcej niż trzy ostrza, rozstawione w taki sposób, aby nie wykraczały one poza obwód koła o średnicy 20 mm, 2) sztuczną przynętą wyposażoną w nie więcej niż dwa haczyki, przy czym każdy haczyk może mieć nie więcej niż trzy ostrza, rozstawione w taki sposób, aby nie wykraczały one poza obwód koła o średnicy 20 mm. § 6. Niedozwolony jest połów ryb i raków, których długość mierzona od początku głowy do najdalszego krańca płetwy albo tarczy ogonowej nie przekracza wymiaru ochronnego, który wynosi dla: 1) bolenia - 40 cm, 2) brzanki - 20 cm, 3) brzany - 40 cm, 4) brzany karpackiej - 20 cm, 5) certy - 30 cm, 6) głowacicy - 70 cm, 7) jazia - 25 cm, 8)  jelca - 15 cm, 9)  klenia - 25 cm, 10) lina - 25 cm, 11) lipienia - 30 cm, 12) łososia - 35 cm, 13) miętusa: a) w rzece Odrze od ujścia rzeki Warty do granicy z wodami morskimi  - 30 cm, b)             w pozostałych wodach - 25 cm, 14) pstrąga potokowego: a) w rzece Wiśle i jej dopływach od jej źródeł do ujścia rzeki San oraz w rzece San i jej dopływach - 25 cm, b) w rzece Odrze i jej dopływach od granicy państwowej z Republiką Czeską do ujścia rzeki Bystrzycy oraz w rzece   Bystrzycy i jej dopływach - 25 cm, c) w pozostałych wodach  - 30 cm, 15)rozpióra -25 cm, 16)sandacza - 45 cm,