poniedziałek, 12 października 2015

Wędkarstwo

Wędkarstwo to połów ryb na własny użytek przy pomocy wędki lub kuszy. Połów ryb może odbywać się na wodach Skarbu Państwa, na wodach samorządowych gmin, powiatów, województw i na wodach prywatnych. Wody płynące i wody połączone z nimi są własnością Skarbu Państwa oprócz wód płynących w rowach ale na gruntach prywatnych. Wody Skarbu Państwa i wody samorządowe to wody publiczne. Wody prywatne to wody osób fizycznych i prawnych. Wody osób prawnych to wody różnych przedsiębiorstw, stowarzyszeń, związków sportowych w tym i PZW. Posiadacze wód na gruntach prywatnych  i osoby prawne ustalają własne przepisy wędkowania uwzględniające ochronę zwierząt i roślin. Sejm uregulował połów ryb na wodach publicznych „prawem wodnym” i „ustawą o rybactwie śródlądowymi”. Przepisy te dotyczą rybactwa i wędkarstwa. Prawo wodne reguluje sprawy własności wód, gruntów pokrytych wodami a także zasady gospodarowanie tymi składnikami w odniesieniu do majątku Skarbu Państwa. Ustawa art. 7 ust. 2 warunkuje uprawianie amatorskiego połowu ryb na wodach publicznych od posiadania dokumentu zwanego „kartą wędkarską” lub „kartą łowiectwa podwodnego”. Szkoda, że Sejm w dalszym ciągu upoważnia organizację społeczną do przeprowadzenia egzaminu ze znajomości przepisów. Każda organizacja egzaminuje ze znajomości swoich przepisów. Polscy wędkarze nie znają więc przepisów wędkowania na wodach publicznych. Na wodach będących własnością PZW nie jest wymagane posiadanie karty wędkarskiej. Wody Skarbu Państwa i wody samorządowe zabrania się oddawać do organizowania wędkarstwa. Oznacza to, że na wodach publicznych PZW czy inne organizacje nie mogą upoważniać swych członków do wędkowania na podstawie legitymacji. Bo od lat - prawo wodne artykułem 34 dało tylko Polakom prawo do powszechnego korzystania ze śródlądowych powierzchniowych wód publicznych, morskich wód wewnętrznych i terytorialnych dla zaspokajania potrzeb osobistych w zakresie amatorskiego połowu ryb na zasadach określonych w odrębnych przepisach. Tymi przepisami są w/w ustawa i rozporządzenia ministra rolnictwa. Artykuł 34 daje tylko obywatelom Polski możliwość wędkowania na wodach publicznych bez pośrednictwa PZW tj. bez należenia do PZW, płacenia innych dodatkowych składek i stosowania się podczas połowu ryb w użytkowanych obwodach do RAPR uchwalonego przez ZG PZW. Konstytucja art. 42 daje nam Polakom gwarancję karania tylko za czyny zabronione ustawą. RAPR nie jest ustawą. Ale  policja, straże rybackie wojewodów i społeczne straże powoływane przez rady powiatów na wnioski okręgów PZW przekraczają swoje uprawnienia i karzą Polaków za naruszanie unormowań PZW. To terror funkcjonariuszy państwa i zmuszanie Polaków składkami do nielegalnego finansowania PZW. Tacy funkcjonariusze państwa stają się praktycznie faktycznymi przestępcami. Wymaganie stosowania się do RAPR jest wbrew art. 7 ust. 2a ustawy o rybactwie.  Artykuł 7 ust. 2 ustawy rybackiej wyodrębnia z wód płynących Skarbu Państwa obwody rybackie. Obwód rybacki obejmuje wody jezior, zbiorników, rzek, kanałów lub cieków naturalnych w granicach linii brzegu. Obwody takie oddaje się do tylko do rybactwa. Aby wędkować w takim obwodzie rybackim należy wykupić zezwolenie na ten obwód. Opłatę ustala uprawniony do rybactwa. Opłata nie może być składką członkowską PZW. Zezwolenia wydawane przez okręgi PZW po uiszczeniu składek i na wszystkie wody użytkowane rybacko są niezgodne z przepisami ustawy. Mimo wszystko „dziwny to kraj”, w którym jakaś organizacja czerpie korzyści z cudzego majątku. Mam zamiar prosić Rzecznika Praw Obywatelskich o spotkanie. Poprzedni rzecznicy nie raczyli zrozumieć sytuacji prawnej PZW na wodach publicznych i nie przywrócili Polakom ich prawa do powszechnego korzystania ze śródlądowych wód publicznych w zakresie wędkarstwa.