piątek, 1 czerwca 2012

Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi

                                                 Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi
                                                                                                                                                             
            Dziękuję za zainteresowanie się problemem precyzyjności rozporządzeń dyrektorów rzgw w sprawie granic obwodów rybackich. Już rozporządzenie Ministra Rolnictwa i  Gospodarki Żywnościowej z 14 czerwca 1985 r. w § 19 ust.3 nakłada obowiązek wytyczać granice obwodów rybackich wzdłuż linii brzegów i linii prostych łączących stałe punkty w  terenie jeżeli granica przebiega przez wodę. W rozporządzeniach dyrektorów rzgw z Poznania i Warszawy nie ma nawet wzmianki o liniach brzegu i wodach znajdujących się w urządzeniach wodnych (art. 1 ust. 1 pkt 1 ustawy) a przeznaczonych do amatorskiego połowu ryb na kartę. Paragraf 12 rozporządzenia Ministra z 12 listopada 2001 r. nie upoważnia dyrektorów rzgw do włączania do obwodów rybackich wód znajdujących w urządzeniach wodnych, w  zbiornikach bez dopływów i innych wód np. zatok, rozlewisk czy łach znajdujących się poza linią brzegu. Poza tym obwody rybackie winny być ustanawiane na wodach płynących państwowych i nad gruntem państwowym, który jest tylko w granicach linii brzegu. Wynika to z artykułów 13, 14, 15 prawa wodnego i z § 13 rozporządzenia z 2001 r. Ministra Rolnictwa. Ponadto art. 20 prawa wodnego zwalnia grunty pokryte wodami państwowymi z opłat rocznych a przeznaczonych do amatorskiego połowu ryb. Wyżej wymienione wody nie zostały wymienione w granicach obwodów a mimo tego strażnicy rybaccy Wojewody Mazowieckiego na tych wodach nakładają mandaty za brak zezwoleń lub za brak wpisu daty do rejestru połowu. Ten przykład obrazuje brak wiedzy o granicach obwodów nawet wśród funkcjonariuszy. Nakładanie mandatów wskazuje też na brak wiedzy o  przepisach karnych zmienionej ustawy i przepisach kodeksu postępowania w sprawach o  wykroczeniach.
 Mam nadzieję, że pracownicy w Departamencie Rybołówstwa przeprowadzą analizę rozporządzeń w sprawie granic ustanowionych obwodów rybackich przez dyrektorów rzgw zamieszczonych na stronach internetowych a Pan Panie Ministrze podejmie odpowiednie decyzje by obywatele nie czekali następnych parudziesięciu lat na realizację powszechnego prawa dostępu do wód publicznych na podstawie kart wędkarskich.
Poza tym pismo w paru miejscach jest dla mnie niezrozumiałe lub niejasne. Pozwalam sobie przedstawić następujące problemy i uwagi.
Artykuł 7 ustęp 2 wyznacza dwa obszary wód w których każdy obywatel ma powszechne prawo do amatorskiego połowu na podstawie karty wędkarskiej lub karty wędkarskiej i  zezwolenia. Powszechnego prawa np. do głosowania lub do wędkowania może mnie pozbawić tylko sąd prawomocnym wyrokiem a nie uprawniony do rybactwa czy Zarząd Główny PZW swoimi przepisami. W przypadku wędkowania będzie to decyzja sądu o trwałym odebraniu karty wędkarskiej. Skoro art. 7 ust. 2 ustawy daje mi prawo do wędkowania na wodach płynących państwowych na podstawie tylko karty wędkarskiej to administrator wody Skarbu Państwa musi mi zabezpieczyć realizację mojego powszechnego prawa. Wyżej wykazałem, że są jeszcze inne wody powierzchniowe płynące niż te wymienione w art. 12 ustawy których również nie włącza się do obwodu rybackiego. Pragnę dodać, że art. 12 ust. 1a ustawy nie zawiera słowa „jedynie”. Poza tym stwierdzenie w piśmie, „iż w zasadzie wszystkie publiczne śródlądowe wody powierzchniowe płynące zostały podzielone na obwody rybackie” jest nieuprawnione.
Artykuł 13 prawa wodnego upoważnia dyrektorów rzgw do oddawania poszczególnych obwodów rybackich do rybackiego korzystania osobom fizycznym lub prawnym. SEJM oddał każdemu obywatelowi posiadającemu kartę wędkarską wody publiczne śródlądowe powierzchniowe do amatorskiego połowu ryb na warunkach i zasadach określonych w  odrębnych przepisach. SEJM nie upoważnił nikogo do organizowania wędkarstwa na wodach publicznych na zasadach komercyjnych ani też nie upoważnił żadnego organu administracji do oddawania wód publicznych stowarzyszeniom w tym ZG PZW i okręgom PZW do organizowania wędkarstwa i pobierania za to składek. Ustawa o rybactwie śródlądowym w art. 7 ust. 8 upoważnia uprawnionego do rybactwa do tylko ewentualnego pobierania opłaty za wydane zezwolenie na dany obwód rybacki. Z uwagi na obowiązek prowadzenia racjonalnej gospodarki rybackiej uprawniony do rybactwa zgodnie z  zaopiniowanym operatem rybackim może w tym obwodzie rybackim określić w  zezwoleniu na ten obwód rybacki podstawowe warunki amatorskiego połowu ryb uwzględniające w szczególności wymiary gospodarcze ryb, limity połowu, czas, miejsce i  technikę połowu. Może też wprowadzić obowiązek prowadzenia rejestru połowu. Zgodnie z rozporządzeniem w sprawie operatu uprawniony może określić maksymalną liczbę osób, które w ciągu jednego dnia mogą uprawiać wędkarstwo w danym obwodzie oraz w oparciu o art. 7 ust 2a ustawy podstawowe warunki. Pragnę dodać, że wymiary gospodarcze, to wymiary ryb pozyskiwane na narzędzia i urządzenia rybackie i przeznaczone do handlu i  na przetwórstwo. Jestem zdziwiony, że Regulamin Amatorskiego Połowu Ryb uchwalony przez Zarząd Główny PZW według Pana „można uznać za dokument, o którym mowa w  art. 7 ust. 2a ustawy o rybactwie śródlądowym”. Wydaje mi się, że pracownik przygotowujący odpowiedź na moje pismo nie wie, że Zarząd Główny PZW nie jest uprawnionym do rybactwa i w związku z tym nie spełnia wymagań art.7.2a ustawy a Regulamin ZG PZW dotyczy członków PZW na ich własnych wodach i nie wynika z operatu rybackiego opracowanego na potrzeby danego obwodu. Regulamin ZG PZW nie jest też dokumentem określonym przez ten artykuł. Według art. 7 ustępy 2 i 2a ustawy dokumentami są karta wędkarska i zezwolenie.
W Polsce na kilka tysięcy obwodów rybackich, okręgi PZW jako stowarzyszenia, związki sportowe i przedsiębiorstwa rybackie prywatne w wyniku ofert i umów użytkowania, otrzymały około 35% obwodów rybackich do rybackiego korzystania. Na pozostałych obwodach gospodarkę rybacką prowadzą osoby fizyczne i prawne którzy na zezwoleniach zalecają stosowanie się wędkujących do przepisów ustawy, rozporządzenia MRiRW z 2001 r. i  dodatkowych warunków określonych przez rybaka.
 Nie wyobrażam sobie, aby w państwie prawa jakiś „Regulamin ZG PZW” był ważniejszy od „Rozporządzenia Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi z 12 listopada 2001 r. w  sprawie połowu ryb oraz warunków chowu, hodowli i połowu innych organizmów żyjących w wodzie”. Nie wyobrażam też sobie by wbrew artykułowi 87 Konstytucji jakiś zarząd jakiegoś stowarzyszenia, związku sportowego i przedsiębiorca wydawały swoje  unormowania obowiązujące obywateli na wodach publicznych i by mogły one być podstawą nakładania grzywien wbrew artykułowi 42 Konstytucji.
W piśmie podkreśla się olbrzymią rolę racjonalnej gospodarki rybackiej i wzrastającą presję wędkarzy na pozyskiwanie ryb. Z moich kontroli i wędkowania wynika, że wędkarzy i  ryb jest co rok coraz mniej. Według obserwacji, informacji wędkarzy z innych okręgów i  czasopism wędkarskich okręgi w obwodach rybackich ograniczają się do zarybiania i do sprzedawania miesięcznych upoważnień (art. 5 ustawy) na rybacki połów ryb narzędziami rybackimi co przeczy racjonalnej gospodarce rybackiej. Miesięczne upoważnienie kosztuje przeważnie powyżej 1500 zł. na miesiąc. W związku z tym rybak aby zarobić na utrzymanie i  koszty musi wyłowić kilka ton ryb miesięcznie. Rzeki i jeziora przy coraz niższym zarybianiu a intensywnych połowach rybackich przestają być atrakcyjne dla wędkarzy. Rybactwo przestaje też być opłacalne w stosunku do ilości czasu przeznaczonego na odłowy sieciowe. Okręgi jako uprawnieni tylko do rybactwa zaanektowały „wszystkie” wody publiczne, tak jak za komuny, i bezprawnie organizują na nich wędkarstwo, wymuszają członkostwo w PZW i  płacenie po kilka przeróżnych składek od osoby by wywiązać się z umowy. Ta nielegalna wędkarska działalność okręgów nie tylko w obwodach rybackich ale na wszystkich wodach publicznych jest możliwa przy biernej postawie administracji i pomocnictwa ze strony straży rybackich wojewodów. Wpłaty od rybaków za upoważnienia nie pokrywają tenuty użytkowania. Rozporządzenia o ocenie racjonalnej gospodarki rybackiej i o operatach rybackich nie upoważniają uprawnionych do ograniczania sprzedawanych zezwoleń. Znowelizowana ustawa zmieniła czas oceny racjonalnej gospodarki z 3 na co 5 lat w  siedzibie marszałka i na podstawie dokumentacji a tylko marszałek może wnioskować o  ukaranie i to na kwotę nie niższą niż 100 zł. Amatorski połów ryb wynika z powszechnego prawa i można go wykonywać na wodach państwowych w obwodach, poza nimi oraz na wodach samorządowych. Samorządy nie otrzymały upoważnienia do oddawania swoich wód do rybackiego korzystania. Skoro Polacy mogą wędkować na podstawie karty wędkarskiej na wodach samorządowych - gminnych to oddawanie tych wód do organizowania wędkarstwa okręgom lub kołom PZW jest niezgodne z przepisami prawa wodnego.
Przepraszam za przedstawienie moich przemyśleń wynikających z analizowania przepisów państwowych i PZW. Będąc społecznym strażnikiem spotykając się z zarzutami niekompetencji musiałem przeczytać i zrozumieć wszystkie przepisy dotyczące wędkarstwa i rybactwa. Zastanawiałem się też nad potrzebą istnienia w dalszym ciągu Społecznej Straży Rybackiej i  wypełniania przez nią zadań określanych przez okręgi a sprzecznych z przepisami państwowymi. W innych przepisach już dawno wykreślono potrzebę utrzymywania formacji ochotniczych. Sądzę też, że organizacje PZW nie powinny przeprowadzać egzaminów na kartę wędkarską. Komisje egzaminują tylko ze znajomości Regulaminu ZG PZW. Przepisów państwowych nie znają członkowie PZW i wędkarze niezrzeszeni.
Z zadowoleniem przyjąłem stanowisko Pana Ministra w sprawie udostępniania do amatorskiego połowu ryb obwodów nie oddanych do rybactwa bez konieczności posiadania zezwoleń. Dziwię się, że dyrektorzy rzgw od lat zarządzeniami wprowadzali obowiązek posiadania zezwoleń i bez opracowanych operatów wprowadzają tam dodatkowe warunki wędkowania na wszystkie nieoddane do rybactwa obwody. Zarządzenia, z cenami za różne rodzaje zezwoleń i dodatkowe warunki wędkowania, wskazują, że dyrektorzy traktują te wody jako nienależne dodatkowe źródło dochodów bez wypełniania obowiązków uprawnionego do rybactwa i bez prowadzenia racjonalnej gospodarki rybackiej.
Ze zdziwieniem przeczytałem, że „operat rybacki … określa zasady prowadzenia racjonalnej gospodarki rybackiej … wskazując jednocześnie czy będzie ona oparta o  połowy gospodarcze wykonywane sieciami czy połowy wędkarskie”. Rozporządzenie Ministra Rolnictwa w sprawie operatu nie upoważnia uprawnionego do organizowania wędkarstwa w obwodach rybackich a prawo wodne artykułem 13 upoważnia dyrektorów rzgw do oddawania obwodów rybackich tylko do rybackiego korzystania. Rybactwo to zarobkowy połów ryb na narzędzia i urządzenia rybackie. Prawo wodne oddało z  tym uprawniony do rybactwa nie ma delegacji ustawowej do ograniczania amatorskiego połowu tylko do wód w obwodach rybackich.
 Przedstawiając powyższe uprzejmie proszę Pana Ministra o spowodowanie odzyskania przez Polaków z kartą wędkarską ich powszechnego prawa do korzystania z wód publicznych w zakresie amatorskiego połowu ryb na zasadach i warunkach określonych przepisami państwowymi.
                                                           Z poważaniem  W  K

Szanowni Państwo, kolega W nie poruszył sprawy egzekwowania przez policję kamizelek podczas wędkowania ze środka pływającego. Uważam wymaganie środków bezpieczeństwa osobistego (kamizelki, koła ratunkowe, kapoki, pasy) i nakładanie grzywien za ich brak za przekraczanie uprawnień przez funkcjonariuszy. Art. 27a ust.1 pkt. 7 ustawy przewiduje karę grzywny lub naganę i dodatkowo sąd powinien orzekać odebranie karty wędkarskiej i podanie orzeczenia do wiadomości publicznej za amatorski połów ryb z naruszeniem art. 20 ust. 6. ustawy o rybactwie. Artykuł 20 ust. 6 brzmi „Amatorski połów ryb przy użyciu sprzętu pływającego, o którym mowa w ust. 2, odbywa się z  zachowaniem zasad bezpieczeństwa przy uprawianiu żeglarstwa określonych w  przepisach o żegludze śródlądowej”.
Zasady bezpieczeństwa przy uprawianiu żeglarstwa to przepisy o warunkach ruchu i postoju statków na szlaku żeglownym i w portach. Ta moja definicja jest logiczna z treścią art.1 ust.2 ustawy o żegludze i nie dotyczą, jak sądzą funkcjonariusze, środków zabezpieczenia osobistego. Poza tym art. 1 ust. 3 stwierdza, że „Przepisy ustawy stosuje się także do … zarobkowego połowu ryb”. To stwierdzenie wyklucza stosowanie ustawy do amatorów za brak środków zabezpieczenia osobistego. Ustawa o żegludze w przepisach karnych nie przewiduje także kar za brak środków zabezpieczenia osobistego podczas wędkowania z  łodzi. Karze podlegają wędkarze za naruszenia zasad bezpieczeństwa o żegludze.
Przepisy ustawy o rybactwie w art.20 ust.6  są nieprecyzyjne i wprowadzają w błąd funkcjonariuszy i wędkarzy. Ustawa o rybactwie śródlądowym winna być precyzyjna.
                                                                                              Władysław Walczak