piątek, 27 grudnia 2013

Odpowiedz na maila Redaktora naczelnego Wędkarskiego Świata


Pan Jacek Kolendowicz – redaktor naczelny Wędkarskiego Świata
Dziękuję za zainteresowanie się moimi uwagami do artykułu „Dwie twarze Związku”. Pana stwierdzenia, że „PZW znajduje się pod politycznym parasolem” i że zdaniem redakcji WŚ PZW ewidentnie narusza prawo są zgodne z moimi. SLD spowodowało utworzenie w Sejmie poselskiego zespołu wędkarskiego. Moje pisma, w sprawie nielegalnego organizowania wędkarstwa na wodach publicznych do panów Millera, Gawkowskiego i Czarzastego pozostały bez odpowiedzi. Podejrzewam, że PZW wspiera SLD.
Pozwolę sobie jako mgr administracji i biegły do 31.12.2013 r. sądu okręgowego z wędkarstwa (nie mam zamiaru ubiegania się o ponowny wpis) przedstawić Panu moje ustalenia wynikające z analizy prawa obowiązującego w Polsce od 1922 roku.
            W Polsce na podstawie art. 34 prawa wodnego tylko obywatele (każdy) mają prawo do powszechnego korzystania ze śródlądowych powierzchniowych wód publicznych między innymi także w zakresie amatorskiego połowu ryb na zasadach określonych w odrębnych przepisach. Prawo wodne aby zabezpieczyć każdemu to „prawo” do wędkowania zakazuje art. 10 ust. 3 oddawania wód publicznych płynących do obrotu cywilnoprawnego.  Ani prawo wodne ani ustawa o rybactwie śródlądowym nie upoważniają organów władzy i administracji do oddawania wód publicznych do organizowania na nich działalności wędkarskiej, pobierania składek z tego tytułu i stanowienia innych niż państwowych unormowań amatorskiego połowu ryb.  
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Łodzi w wyroku z 8 stycznia 2008 r. (II SA/Łd 1000/07 – LEX nr 381609) stwierdził, że „Korzystanie z wód publicznych stanowiących własność Skarbu Państwa ma charakter powszechny i wszelkie ograniczenia w korzystaniu, dysponowaniu tymi wodami winny wynikać z ustawy – Prawo wodne”.                     Artykuły 34 i 37 prawa wodnego wymieniają co nie jest zakwalifikowane do powszechnego korzystania z wód i rodzaje działalności gospodarczej, które są dozwolone na wodach publicznych. Jak z nich wynika artykuły te nie przewidują działalności wędkarskiej na wodach publicznych przez osoby prawne w tym i PZW.
Tak więc działalność wędkarska Polskiego Związku Wędkarskiego na wodach publicznych nie jest prawem lub umową cywilnoprawną usankcjonowana.
Przepisy rozróżniają i regulują: rybactwo jako działalność gospodarczą zarobkową i wędkarstwo obywateli jako połów ryb na wędki i na własne potrzeby.
Rybactwo dozwolone jest w obwodach rybackich (art. 13 prawa wodnego) i w zbiornikach usytuowanych na wodach płynących a przeznaczonych do chowu lub hodowli ryb i innych organizmów wodnych ( art. 34 ust. 3 pkt 4).
Amatorski połów ryb dozwolony jest każdemu na wodach państwowych i samorządowych (publiczne) na warunkach przepisów państwowych.
Skoro wędkarstwo Związku jest nielegalne to i RAPR nie może obowiązywać bo jest sprzeczny z Konstytucją (art. 87 i art. 42). Nie może jakiś związek na wodach publicznych traktować gorzej obywateli od swych członków. Wody publiczne to wody cudze dla PZW. Prokuratura we Włocławku określiła pobieranie składek jako oszustwo (art. 286 § 1 kk).  Na wodach będących własnością PZW lub na wodach dzierżawionych od prywatnych właścicieli członkowie związku mogą mieć  inne prawa i muszą stosować się do RAPR. Nie do przyjęcia jest, aby obywatele byli szykanowani jakimś RAPR-em i dyskryminowani (art. 32 Konstytucji i art. 6 prawa o stowarzyszeniach)  przez PZW.  Regulamin ZG PZW nie jest źródłem prawa. Karanie obywateli za RAPR przez straże  rybackie wojewodów jest przestępstwem (art. 231 kk).  
Nie wyobrażam sobie żeby PCK, PZD, PZMot czy inne stowarzyszenia poprzez swoje regulaminy rządziły pacjentami, rolnikami, kierowcami czy innymi obywatelami i zbierali od nich składki. Komuna już podobno nie istnieje. PZW stworzony w 1950 r. na fali jednoczenia ma się jednak dobrze. Generał milicji się trzyma. Układy działają. Kiedy skończy się prześladowanie niezrzeszonych przez PZW i przy akceptacji urzędów administracji?       Prawo wodne art. 37 pkt 8 i art. 13 ust. 2 dopuszcza rybackie korzystanie w oddanym przez dyrektorów RZGW obwodzie rybackim na wodach płynących Skarbu Państwa.  
Obwody  rybackie ustanawiają dyrektorzy RZGW w drodze rozporządzenia na podstawie ustawy o rybactwie i rozporządzenia ministra rolnictwa z 12 listopada 2001 r. na kanale, rzece, innym cieku lub na ich odcinkach, jeziorze, grupie jezior lub innych zbiornikach wodnych wraz z ich dopływami zgodnie z linią brzegu, a tam, gdzie granica obwodu przebiega przez wodę należy wytyczyć odcinki linii prostej łączącej stałe punkty orientacyjne w terenie. Wynika z tego, że do obwodu rybackiego nie włącza się: urządzeń wodnych (portów, przystani, ujęć wody, kąpielisk itp.), zatok bez dopływów, rozlewisk, starorzeczy, zalewów, bagien, łach i rowów. Obywatele – Polacy – każdy z kartą wędkarską ma prawo do wędkowania za darmo poza obwodami rybackimi. Na wędkowanie w obwodzie rybackim musi mieć dodatkowo zezwolenie. W takim zezwoleniu  uprawniony do rybactwa w tym i okręg PZW może w oparciu o art. 7 ust. 2a ustawy o rybactwie i o operat rybacki określić: limit połowu, czas, miejsce, technikę połowu i prowadzenie rejestru.                                                                                                                                 Regulamin ZG PZW nie obowiązuje wędkujących na wodach publicznych i w obwodach rybackich, w których uprawnionymi do rybactwa są okręgi PZW. Okręgi PZW jako uprawnieni do rybactwa muszą udostępniać zezwolenia na poszczególne obwody rybackie i za ewentualną opłatą. Tak stanowi prawo.
Z przepisów państwowych wynika, że utworzony 63 lata temu PZW (ZG i okręgi) nie mają upoważnienia, delegacji czy prawa do prowadzenia na wodach publicznych działalności statutowej wędkarskiej, zbierania składek i ustanawiania unormowań dla wędkujących.
W Polsce Sejm stanowi prawo obowiązujące Polaków na wodach publicznych
Urojony i zdefiniowany lub nie Polski Związek Wędkarski w tym i okręgi PZW nie są wymieniani w przepisach prawa, a istnieją i prowadzą nielegalną działalność wędkarską na wodach publicznych na szkodę państwa, prawa i około 634 000 obywateli.
Oferuję Panu darmowy cykl artykułów o przepisach wędkarskich na wodach publicznych.
  Z poważaniem          Władysław Walczak

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz