środa, 12 lutego 2014

Pismo do Komendanta Wojewódzkiego PSR w Warszawie


               Pan Robert Kucyk Komendant Wojewódzki PSR w Warszawie                                                                                      
            Port rzeczny w Płocku ma bramę przeciwpowodziową, która w razie zatorów lub powodzi poprzez wstawienie zasuw zapobiega podtopieniu dzielnicy Radziwie. Brama jest ruchomą częścią wału przeciwpowodziowego. Ani wały ani brama nie są urządzeniami piętrzącymi wodę. Na bazie RZGW jest też wybudowana przepompownia której zadaniem jest, w razie niebezpiecznego podwyższenia się poziomu wody w porcie (podsiąkanie gruntem), przepompowanie nadmiaru wody z portu do Wisły
Od paru tygodni w bramie umieszczono dwie zasuwy i jest częściowo ograniczony przepływ wody i ryb. Nie było i nie ma piętrzenia wody. Nie ma więc żadnej podstawy prawnej do nakładania kary grzywny z art. 27b. ust. 1. pkt 1 ustawy o rybactwie śródlądowym. Artykuł 8 ust. 1 pkt 4 ustawy zabrania połowu ryb w odległości mniejszej niż 50 m od budowli i urządzeń hydrotechnicznych piętrzących wodę. Podlegli Panu strażnicy z posterunku Płock nałożyli parę mandatów z tego tytułu. Strasząc mandatami lub sądem nakazują wędkować powyżej 50 m od bramy. Jest to przekraczanie uprawnień przez strażników.
Pragnę też zwrócić Pana uwagę na egzekwowanie zezwoleń w przystani jachtowej w Płocku i w porcie w Duninowie, na bajorach i łachach zasilanych wodą z rowu w Soczewce i na zalewie Boryszewskim w Sochaczewie. Te 4 akweny nie są obwodami rybackimi i nie obowiązuje na nich posiadanie zezwoleń przez wędkujących.
Port jachtowy w Płocku nazywany przez strażników portem RZGW  i port w Duninowie są poza linią brzegu wg § 12 rozporządzenia ministra rolnictwa z 12 listopada 2001 r. i nie mogą być  włączone do obwodu rybackiego. Nie jest więc wymagane ustawą posiadanie zezwolenia na te akweny. Jeden odgrodzony pirsem betonowym, główką i linią wg § 13 rozporządzenia a drugi tylko linią.
Bajora lub łachy w Soczewce zasilane wykopanym rowem są 100 m od linii brzegu obwodu na Skrwie i około 1000 m od Wisły. Sądzę, że strażnicy Wojewody nie zastosują się do tablicy informacyjnej byłego Okręgu we Włocławku wprowadzającej w błąd wędkarzy i kontrolujących co do granic obwodu na Wiśle. Tablica ta sugerowała strażnikom nakładanie mandatów za brak zezwolenia Okręgu. Okręg uzyskiwał przy pomocy strażników nienależne dochody ze składek.
Woda stojąca w Boryszewie i grunty należą do Wojewody Mazowieckiego, spółdzielni rolniczej i prywatnego przedsiębiorcy. Obwody ustanawia tylko Dyrektor RZGW Warszawa a obwodu o nazwie zalew Boryszewski nie wyszczególniono w rozporządzeniu.  Sądzę, że strażnicy Wojewody nie będą przyczyniali się do wyłudzania korzyści z tytułu wnoszenia składek za zezwolenia między innymi na zbiornik, który w większości należy do Wojewody. 
W Tygodniku Płockim ukazał się wywiad z p W. Tyburskim komendantem posterunku PSR w którym oznajmia, że wędkujący  w wymienionych w gazecie obwodach muszą mieć zezwolenie od RZGW. Mam poważne wątpliwości, czy zarządzenie Dyrektora w Internecie jest podstawą prawną egzekwowania zezwoleń na obwody na które ogłoszono konkurs ofert.
Zarządzenie Dyrektora RZGW Warszawa nie jest aktem prawa miejscowego a Internet nie spełnia w Polsce nośnika przepisów. Ustawa rybacka i prawo wodne artykułem 92 ust.2 nie dają upoważnienia dyrektorom  rzgw do udostępniania zezwoleń i stanowienia regulaminu.
 Poza tym:
- brak tablic informacyjnych na granicach obwodów kto jest uprawnionym do rybactwa,
- opłaty za zezwolenie są bardzo wysokie, zezwolenie upoważnia do wędkowania na 58 obwodach, dyskryminują cudzoziemców, RZGW chce uzyskać korzyści finansowe nie będąc faktycznym uprawnionym i bez ponoszenia kosztów. Ustawa wymaga zezwoleń i opłat na poszczególne obwody,
- integralną częścią zarządzenia jest regulamin połowu ryb i ma obowiązywać we wszystkich obwodach. Regulamin jest sprzeczny z art. 7 ust. 2a ustawy. Dodatkowe szczególne warunki muszą być określone na poszczególne obwody.
Zezwolenie nie spełniają wymogów ustawy i z mocy prawa nie powinny być egzekwowane. Zastanawiające pytanie. Kto przekraczałby swoje kompetencje?
Nareszcie spełniła się moja prośba kierowana od lat do Wojewody i do Pana o częste kontrole w porcie rzecznym i o nietypowych godzinach.
Wspólne kontrole z policją pozwoliły wyeliminować już paru kłusowników na szarpaka.
Znani od lat wędkarzom i strażnikom kłusownicy nie zostali wyeliminowani w odpowiednim czasie. Przybyło kilku młodych szarpaków w porcie już w okresie późnej jesieni i kłusują w dalszym ciągu.
Sugeruję kontrole do 800  i po 16 00 
Proponuję współpracę ze strażą miejską by wyeliminować zaśmiecanie.
                                               Z poważaniem  Władysław Walczak                                
Do wiadomości:

Komenda Miejska Policji w Płocku

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz