sobota, 4 stycznia 2014

Uwagi do artykułu „Wylegitymuj strażnika” z Wędkarskiego Świata 1/2014

  Z satysfakcją przeczytałem porady prawne WŚ. Polecam ten artykuł internautom. Zwróciłem szczególną uwagę na podrozdział „Kontrola tylko w granicach i na podstawie przepisów prawa”. Autor-prawnik wskazuje, że „Funkcjonariusz ma obowiązek wiedzieć, na co przepisy ustawy rybackiej i aktów wykonawczych zezwalają w zakresie amatorskiego połowu ryb”. Czekałem na takie sformułowanie. Gdyby jeszcze komendanci wojewódzcy i strażnicy rybaccy Wojewody Mazowieckiego to przeczytali, uwierzyli prawnikowi i stosowali tę maksymę w trakcie kontroli na wodach publicznych byłoby nieźle.
Gdyby tak jeszcze Komendant, Zastępca i strażnicy wiedzieli czym są okręgi PZW na wodach państwowych, do czego okręg jest zobowiązany umową o rybackie korzystanie,  co to jest obwód rybacki i jakie są jego granice byłbym już niezmiernie zadowolony.
            Wydaje mi się, że nie ma zbyt odważnych autorów, naczelnych redaktorów miesięczników wędkarskich, którzy by  poinformowali rzesze członków PZW, że na wodach państwowych i samorządowych, w obwodach rybackich i poza nimi aby wędkować nie muszą należeć do PZW.  Organizacja ta Polakom jest niepotrzebna. To tylko aktyw Związku, ludzie interesu i niektórzy politycy czynią wszystko by było jak za „komuny” i wykorzystuje się przeszło 600 000 członków by „wnosili” składki. Ciekawi mnie dlaczego Minister Finansów nie chciał i nie chce podatków od działalności gospodarczej rybackiej PZW  na wodach państwowych. Cóż to tylko dla ministra parędziesiąt głupich milionów. A ile przedszkoli.    W trakcie rozprawy przed Głównym Sądem Koleżeńskim na moją uwagę, że wędkowałem na wodach państwowych poza wodami użytkowanymi przez Okręg we Włocławku, przewodniczący sądu raczył oświadczyć, że wszystkie wody są Związku i ukarano mnie zawieszeniem w prawach członka PZW na 1 rok. I tak rozstałem się na zawsze z PZW.
            Jestem zobligowany Autorowi i Redaktorowi Naczelnemu za ten artykuł bo upewnił mnie w twierdzeniu od lat, że strażnicy rybaccy przekraczali i przekraczają swoje uprawnienia egzekwując RAPR. Policja Płocka, po mojej uwadze z przed kilku lat, przestała egzekwować posiadanie ważnych legitymacji członkowskich i stosowania się wędkujących do sposobu i zasad określonych Regulaminem ZG PZW.
            Przypominam, że:
- śródlądowe wody powierzchniowe płynące i podziemne to wody Skarbu Państwa,
- wody publiczne to wody Skarbu Państwa (państwowe) lub jednostek samorządu terytorialnego (gmin),
- płynące wody publiczne nie podlegają obrotowi cywilnoprawnemu poza przypadkami określonymi w prawie wodnym,
- na wodach płynących państwowych i nad gruntami państwowymi ustanawia się obwody rybackie w granicach linii brzegu (do linii brzegu grunty z mocy prawa są Skarbu Państwa),
- wg art. 7 ust. 2 ustawy o rybactwie wody płynące państwowe składają się z wody uprawnionego do rybactwa (obwód rybacki), z wód w urządzeniach wodnych (porty, przystanie, kąpieliska, ujęcia wody, itp.), starorzeczy, z zatok bez dopływów, zalewów, rozlewisk, łach, bagien i rowów,
- urządzenia wodne są przeważnie poza linią brzegu, czyli poza obwodem,  ale są też w obwodach rybackich i nie wchodzą w skład obwodu (wędkowanie tylko na kartę),
- aby uprawiać amatorski połów ryb poza obwodem wędkujący musi mieć tylko kartę,
- obwód rybacki to woda uprawnionego do rybactwa (aby łowić wędkarz musi posiadać kartę wędkarską i zezwolenie na ten obwód),
- obecne zezwolenia okręgów PZW wręczane członkom PZW po wniesieniu kilku składek a sprzedawane niezrzeszonym za znacznie wyższą opłatą są niezgodne z ustawą. Z mocy prawa winny być nieważne i nie podlegające egzekwowaniu przez funkcjonariuszy (skoro PZW rządzi na państwowych wodach to Związek chyba silniejszy od Państwa). A może układy? 
- wg art. 7 ust. 2a ustawy o rybactwie i rozporządzenia o operacie oraz zaopiniowanego operatu uprawniony do rybactwa w tym i okręgi PZW mogą na dany obwód określić: limit połowu, czas, miejsce, technikę połowu, nakazać prowadzenie rejestru i dobowy maksymalny limit wędkujących.  Wymiary gospodarcze ryb obowiązują rybaków. Stowarzyszenia (czytaj PZW) nie mają delegacji do zmieniania przepisów określonych w ustawach  i rozporządzeniach.
Sądzę, że Autor używając słowa akwen miał na myśli obwód rybacki a szczególne zasady to dodatkowe warunki amatorskiego połowu ryb określone w zezwoleniu na ten obwód rybacki i w ramach upoważnienia z artykułu 7. 2a ustawy o rybactwie.
 Regulamin Amatorskiego Połowu Ryb uchwalony przez ZG PZW nie ma mocy ustawy i nie może być podstawą do wszczynania postępowania mandatowego lub do sporządzenia wniosku o ukaranie do sądu.
 Proszę Redakcję o przekazanie Autorowi mego emaila.

http://rybanaga.blogspot.com  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz