niedziela, 20 stycznia 2013

Skarga do Wojewody

                                                                                                                                Płock, 17. 01. 2013 r.
                                                           Wojewoda Mazowiecki

                                                           Skarga
na Komendanta Wojewódzkiego Państwowej Straży Rybackiej w Warszawie podporządkowanego bezpośrednio Wojewodzie Mazowieckiemu
 Panie Wojewodo!                                                              
Od 1 stycznia 2005 r. funkcjonariusze Państwowej Straży Rybackiej wojewodów mazowieckich notorycznie przekraczali i przekraczają uprawnienia nadane im ustawą o  rybactwie śródlądowym. Wojewodowie, z przykrością to stwierdzam, wspierali bezprawne poczynania  strażników. Wojewoda Sasin 5 kwietnia 2007 r. wstrzymał postępowanie mandatowe i kierowanie wniosków do sądów w stosunku do wędkarzy naruszających  przepisy regulaminów i uchwał PZW. Potwierdza to, że strażnicy naruszali art. 42 Konstytucji i art. 22 ust. 2 ustawy. Przestępstwa takie popełniają także do chwili obecnej. Pan jako wojewoda 14 lutego 2008 r. swym pismem utwierdził swoich strażników w  nakładania mandatów na wędkarzy wędkujących na wodach publicznych  za brak legitymacji i brak opłaconych składek. Legitymację PZW uznał Pan jako formę zezwolenia. Ponadto usankcjonował Pan wysokość opłaty od przynależności do PZW. Zaakceptował Pan tym dyskryminację Polaków i nielegalną działalność wędkarską okręgów PZW na wodach Skarbu Państwa i samorządów. Pańskie działania były sprzeczne z Konstytucją i z ustawami.     
W mojej ocenie działalność strażników przez te 8 lat świadczy o całkowitym braku znajomości przepisów Konstytucji, prawa wodnego, ustawy o rybactwie śródlądowym i  rozporządzeń ministra rolnictwa dotyczących wędkarstwa i rybactwa. Brak znajomości przepisów dotyczy też funkcyjnych pracowników Urzędu Wojewody a w szczególności byłego i obecnego Komendanta Wojewódzkiego PSR.  Przez te 8 lat twierdzili oni, że strażnicy działają zgodnie z ustawą co było i jest mijaniem się z prawdą. Swoją ocenę opieram też na rozmowach z Pana funkcyjnymi pracownikami i po wysłuchaniu wystąpień Zastępcy Komendanta Wojewódzkiego PSR jako oskarżyciela w sprawie o sygn. akt II  w/330/12 przed Sądem Rejonowym w Płocku. Z rozmów i z mowy oskarżycielskiej wynika, że pracownicy mają tylko fragmentaryczną wiedzę o przepisach ustawy o rybactwie śródlądowym. Komendant Wojewódzki znając z blogu moje stanowisko postanowił, że oskarżycielem przed sądem będzie p. Mazurek. Z przykrością zauważyłem, że były Komendant a obecny Zastępca Komendanta Wojewódzkiego PSR z tytułem magistra nie ma wiedzy ze znajomości nawet ustawy o rybactwie śródlądowym. Oskarżył wędkarza za brak daty w rejestrze podczas jakoby wędkowania pod lodem w porcie RZGW w Płocku. Pan Mazurek wprowadził tym sąd w błąd bo port RZGW  nie jest częścią obwodu rybackiego i  nie obowiązuje na nim podczas wędkowania posiadanie zezwolenia a tym samym i  obowiązek prowadzenia rejestru. Wniosek do sądu o ukaranie wędkarza za brak daty w  rejestrze był bezpodstawny. Pisałem od lat, że Okręg PZW otrzymał umowami tylko poszczególne obwody rybackie do rybackiego korzystania. Z oskarżenia wynika, że strażnicy i ich dowódcy nie mają pojęcia o art. 7 ust. 2 ustawy. Nie wiedzą co to jest obwód rybacki i jakie są jego granice? A więc nie znają również rozporządzenia ministra rolnictwa z 12 listopada 2001 r.  Artykuł 7 ustęp 2 ustawy podzielił wody państwowe na te na których obywatel można wędkować na podstawie karty wędkarskiej i na takie obwody gdzie obywatel musi posiadać oprócz karty wędkarskiej dodatkowo zezwolenie.
            Woda na której należy posiadać dodatkowo zezwolenie to obwód rybacki zwany również wodą uprawnionego do rybactwa. To winien wiedzieć już 8 lat temu Zastępca.
            Paragrafy 12 i 13 rozporządzenia Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi w sprawie połowu ryb oraz warunków chowu, hodowli i połowu innych organizmów żyjących w  wodzie ( Dz. U. 2001. 138. 1559 ) określa wody na których tworzy się obwody rybackie z  granicami wzdłuż linii brzegu i na gruntach Skarbu Państwa.
„§ 12 Obwód rybacki ustanawia się na kanale, rzece, innym cieku lub na ich odcinkach, jeziorze, grupie jezior lub innych zbiornikach wraz z ich dopływami zgodnie z linią brzegu.”
§ 13. 1. Ustanawiając obwód rybacki, należy:
1, uwzględnić aktualny stan prawny nieruchomości oraz istniejące stosunki hydrologiczne,
3, określić jego granicę zgodną z linią brzegu, a tam gdzie granica obwodu przebiega przez wodę – wytyczyć ją odcinkami linii prostej łączącej stałe punkty orientacyjne w  terenie. Przytoczyłem tu te przepisy by Komendant choć w tej skardze je zauważył, poznał i zrozumiał.    
W mojej i nie tylko mojej wygranej sprawie sądowej udowodniłem Tyburskiemu i  Mazurkowi, że port rzeczny nie jest obwodem rybackim bo znajduje się poza linią brzegu i  nie obowiązywało tam posiadanie zezwolenia. Myślący strażnik poprzez analogię i znajomość przepisów winien wiedzieć, że port RZGW również nie jest obwodem rybackim bo znajduje się poza linią brzegu. Tyburski i strażnicy z Płocka od lat wiedzą o tym bo wielokrotnie podejmowali z  portu RZGW nielegalnie rozstawione tam sieci przez rybaków.  Mimo to grupa strażników z komendantem Tyburskim wymagają w porcie RZGW zezwolenia przekraczając tym swoje uprawnienia czując się bezkarnymi mając poparcie komendantów wojewódzkich PSR w  Warszawie. Pisałem też, że strażnicy nie określają w  mandatach wody na której wędkujący naruszył przepis karny a od tego zależy czy wędkujący był czy też nie był zobowiązany do posiadania zezwolenia i stosowania się do dodatkowych warunków wędkowania obowiązujących na danej wodzie. Nie dotarło. Tyburski i 3 strażników 17  lutego 2012 r. o godzinie 16/30 (zmierzch) rozpoczęli poprzez lornetkę z odległości około 900 m. obserwację dwóch wędkarzy przebywających w porcie RZGW. Po 20 minutach wg Tyburskiego, po 30 minutach wg Rutkowskiego i po 45 minutach wg Słowikowskiego (ciekawe rozbieżności z notatek służbowych, ciekawe też kto i dlaczego kłamie) strażnicy przystąpili do kontroli. Strażnicy Biłek i Rutkowski kontrolowali wędkarza p. Pxxxx Pxxxxxxxx a strażnicy Tyburski i Słowikowski kontrolowali p. Axxxxxx Kxxxxxxxx. Pan Kxxxxxx nie posiadał przy sobie wędki i dokumentów ponieważ podjechał po pracy by zrobić rozeznanie o połowach. Obaj kontrolowani przy swoich samochodach okazali dokumenty i  odmówili przyjęcia mandatów. Wędkarzowi Pxxxxxxxxxx zatrzymano dokumenty, wędkę i  ryby a Kxxxxxxxxx tylko dokumenty. Piątego dnia po kontroli Pxxxxxxx przybył do biura straży i oświadczył, że wyraża zgodę na przyjęcie mandatu. Tyburski anulował wypisane protokoły, wypisano i wręczono  mandat z  datą 21 luty 2012 r. W załączeniu mandat. Oddano sprzęt i dokumenty.  Mandat był wymuszony, wyłudzony i nielegalny bo  wystawiono go wbrew art. 96 § 2 kodeksu postępowania w sprawach o wykroczenia. „Nie jest dopuszczalne stosowanie postępowania mandatowego przez podmioty takie jak policja czy straże rybackie za wykroczenia za które należy orzec środek karny”.
 Pan Pxxxxxxx wędkował poza obwodem rybackim w porcie RZGW i miał odpowiedni dokument w postaci karty wędkarskiej uprawniającej go do wędkowania bez zezwolenia. Nie popełnił wykroczenia przypisanego mu przez straż rybacką Wojewody Mazowieckiego. Przestępstwo popełnił strażnik wymuszający przyjęcie nielegalnego mandatu za przypisane mu wykroczenie.  
Konstytucja artykułem 42, ustawa o rybactwie artykułem 22 ust.2 uzależniają karanie za wykroczenia określone tylko w ustawach. Ta zasada konstytucyjna nie dotarła jeszcze do Komendantów i  strażników na Mazowszu. Mnie strażnicy na polecenie p. Mazurka ciągali po sądach 10 miesięcy na podstawie pisma skierowanego do mnie przez Prezesa K Z G W. Pismo to do wiadomości otrzymał też p. Mazurek. Pan Mazurek w zemście za moje skargi nakazał strażnikom z Płocka zatrzymać mi sprzęt, dokumenty i skierować sprawę do sądu. Nie wyrażono nawet, wbrew przepisom, zgody na wręczenie mi mandatu. Strażnicy karali też przez 3 lata wędkarzy na podstawie pisma Wojewody skierowanego do mnie i do wiadomości p. Mazurka. Tradycją jest karanie wędkarzy na podstawie pism.  Nowa ustawa z września 2010 r. pozbawiła straż wojewodów i policję możliwości stosowania postępowania mandatowego w związku z  art. 96 § 2 kodeksu postępowania w sprawach o wykroczeniach. Komendant napisał do ministra rolnictwa „ skargę na Sejm”, że strażników pozbawiono karania mandatami. Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi, wbrew Konstytucji i przepisom karnym ustawy o rybactwie przekraczając swe uprawnienia, pismem opracowanym przez Departament Rybołówstwa RYB-r-MB-993-6/11(1492) „pozwolił” strażnikom nakładać mandaty. I znowu pismo tym razem ministra jest dla komendantów a nie Konstytucja i  ustawa podstawą do nielegalnego nakładania mandatów przez strażników. Wojewodowie są zadowoleni bo w 2011, 2012 i w 2013 roku wzrósł i wzrośnie nienależny dochód urzędów z nielegalnych mandatów. Wniosek – ministrowie i wojewodowie nie muszą znać i przestrzegać Konstytucji i ustaw.   
Sąd wyraził zgodę na zeznania p. Pxxxxxxxx w sprawie PSR przeciwko Kxxxxxxxx i  który zeznał, że Kxxxxxx podszedł do niego bez wędki i zapytał czy biorą okonie. Sąd uznał winnym p. Kxxxxxxxxx na podstawie fałszywych wg Kxxxxxxxxx 4 (czterech) notatek służbowych strażników rybackich ale odstąpił od wymierzenia kary. Może dopatrzył się zmowy. Strażnicy do wniosku dołączyli 4 prawie jednobrzmiące notatki służbowe choć tylko dwóch przeprowadzało kontrolę spacerującego po lodzie wędkarza. Sąd nie przesłuchał strażników jako świadków i nie odebrał przyrzeczenia o odpowiedzialności za składanie ewentualnie fałszywych notatek. Sąd dał wiarę czterem notatkom ale nie nałożył kary.
W trakcie drugiego posiedzenia sądu oskarżyciel p. Mazurek przedłożył sądowi wniosek o ściganie p. Pxxxxxxxx i czterech strażników z art. 233 § 1 kk za składanie fałszywego zeznania i niezgodnych z prawdą notatek służbowych. Szkoda, że p. Mazurek nie przedłożył takiego wniosku wg właściwości czyli do prokuratury.        
Rozprawa przed sądem ponad wszelką wątpliwością wykazała, że Zastępca Komendanta Wojewódzkiego i strażnicy rybaccy Wojewody Mazowieckiego nie mają pojęci co to są wody uprawnionego do rybactwa i jakie są ich granice. Zastępca Komendanta Wojewódzkiego PSR udowodnił przed sądem jako oskarżyciel, że nie ma wiedzy o podziale wód państwowych na obwody rybackich i na wody przyległe poza linią brzegu. Już raz Sąd Okręgowy w Płocku uznał p. Jana Z. niewinnym z oskarżenia p. Tyburskiego i społecznego strażnika o wędkowanie w obrębie ochronnym bo stał ze  złożoną i przytroczoną do roweru wędką w odległości 50 m. od obrębu. Wymuszanie przyjęcia mandatów to częsta praktyka stosowana w ostatnich  latach przez strażników za  naruszanie Regulaminu PZW. Strażnicy rybaccy jak i komendanci wojewódzcy nie rozróżniają przepisów np. ministrów czy wojewodów wydanych z delegacji ustaw od unormowań jakiegoś stowarzyszenia, przedsiębiorstwa czy związku sportowego. Nie wiedzą nawet tego, że stowarzyszenie, przedsiębiorstwo i związek sportowy (3 w 1) o nazwie PZW nie ma upoważnienia Sejmu do zmiany przepisów wydawanych przez ministrów.  Komendant Wojewódzki PSR w  Warszawie,  jego zastępca i strażnicy uważają, że uchwały, zakazy, Regulamin ZG PZW i  ograniczenia okręgów w zezwoleniach podlegają egzekwowaniu przez straż w  województwie mazowieckim.   Komendanci i strażnicy nie mają pojęcia, że zgodnie z  ustawą zezwolenia winny być udostępniane na poszczególne obwody rybackie. Artykuł 7 ustęp 2a ustawy upoważnia tylko uprawnionego do rybactwa do określenia podstawowych warunków uprawiania amatorskiego połowu ryb wynikających z potrzeby prowadzenia racjonalnej gospodarki rybackiej w  TYM  obwodzie rybackim i mogą uwzględniać w  szczególności wymiary gospodarcze, limity połowu, czas, miejsce i technikę połowu ryb. Zezwolenie może także wprowadzać warunek prowadzenia rejestru łowionych ryb.

Komendant i strażnicy nie rozumieją, że „w TYM obwodzie” oznacza, że tylko w tym konkretnym obwodzie z zaopiniowanym operatem rybackim może uprawniony tylko do rybactwa wprowadzać dodatkowe warunki wędkowania. Regulamin ZG to nie dodatkowe warunki.  Wymiary gospodarcze ryb to wymiary ryb, które może   pozyskiwać rybak tylko do handlu lub do przetwórstwa. Wymiary ryb pozyskiwanych przez amatorów określił minister rolnictwa w rozporządzeniu z 12 listopada 2001 r. bo był do tego zobowiązany ustawą.
Jeżeli ustawa zezwala uprawnionemu do rybactwa w art. 7 ust. 2a określać warunki tylko w tym obwodzie to zezwolenia z dodatkowymi warunkami winny być udostępniane na każdy obwód oddzielne. Zezwolenia na wszystkie obwody i z obowiązkiem przestrzegania Regulaminu ZG PZW są niezgodne z ustawą. Są bublem prawnym.
            Dla informacji podaję, że Zarząd Główny PZW nie jest uprawnionym do rybactwa i nie ma prawa do określania nawet dodatkowych warunków wg art. 7 ust. 2a ustawy. Regulamin Amatorskiego Połowu Ryb uchwalony przez Zarząd Główny PZW nie dotyczy wędkujących na wodach państwowych, samorządowych a nawet w obwodach rybackich. Regulamin może obowiązywać członków na wodach prywatnych wynajętych przez okręgi.

Egzekwowanie niezgodnych z prawem zezwoleń jest naruszeniem prawa czyli przestępstwem.
            Wymaganie zezwolenia na wędkowanie w porcie RZGW czyli poza obwodem, zatrzymanie karty wędkarskiej, wędki, ryb i nałożenie nielegalnego mandatu było przestępstwem przekroczenia uprawnień. Ponadto na wypisanym mandacie strażnik nie określił wody na której kontrolowano wędkarza. Wędkowanie w obwodzie wymaga posiadania zezwolenia i przestrzegania dodatkowych warunków obowiązujących w  danym obwodzie.  Sądzę, że Komendant nie rozumie przepisów, nie dokształca się i  nie prowadzi szkolenia strażników. Odprawy komendantów posterunków to nie szkolenia.   
            Wymaganie wpisu daty w rejestrze podczas wędkowania w porcie RZGW czyli poza obwodem, zatrzymanie karty wędkarskiej i złożenie wniosku do sądu o ukaranie było przekroczeniem uprawnień.
   Sądziłem, że moje i innych skargi wpłynęły w poprzednich latach na właściwe wypełnianie funkcji kontrolnych strażników rybackich. Po przeprowadzonej przez Wojewodę roszadzie na stanowisku komendanta wojewódzkiego PSR i po moim spotkaniu z nowym młodszym komendantem miałem nadzieję na przestrzeganie prawa państwowego i poszanowanie powszechnego prawa obywateli do korzystania z wód publicznych w zakresie amatorskiego połowu ryb.  Nadzieje nie spełniły się.
Przedstawiam kopie dwóch stron wydawanego za darmo członkom PZW zezwolenia na 2013 r. na wszystkie wody użytkowane  przez Okręg PZW we Włocławku.

Z przepisów wynika, że uprawniony do rybactwa Okręg PZW winien udostępniać oddzielne zezwolenia na poszczególne obwody a nie na wszystkie wody użytkowane rybacko. Okręg wbrew przepisom i umowie z Dyrektorem RZGW prowadząc nielegalnie wędkarstwo na wodach publicznych uzależnia w zezwoleniu wędkowanie od opłacenia składki członkowskiej (66, 33, lub 16 zł.), innych składek na ochronę i zagospodarowanie wód, posiadania legitymacji i dostosowywanie połowów do sposobów i zasad określonych w Regulaminie Amatorskiego Połowu Ryb uchwalonego przez Zarząd Główny PZW. Zezwolenia takie jako sprzeczne z przepisami państwowymi i z mocy prawa winny być nieważne. Ważność takiego zezwolenia winien określić strażnik a  przede wszystkim przełożony strażnika znający przepisy. W odpowiedzi na moje zastrzeżenia co do zezwoleń otrzymałem odpowiedź, że strażnicy nie są od badania zgodności zezwoleń z przepisami prawa. Poza tym jak widać okręg wyłudza dodatkowe składki z nielegalnego wędkowania na państwowej wodzie za korzystanie ze środka pływającego, spinningu, trolingu i innych składek. Ustawa – art. 7 ust. 8 -daje możliwość pobierania tylko opłaty. Wody państwowe i gminne służą okręgom w województwie mazowieckim do uzyskiwania nienależnych dochodów z nielegalnej działalności wędkarskiej. Uzyskiwanie milionowych nienależnych korzyści finansowych umożliwiają tylko i wyłącznie strażnicy Wojewody. Policja zgodnie z pismem Biura Prewencji KG nie wystawia mandatów. Okręgi przejęły kierowanie społeczną strażą ale nie mają możliwości egzekwowania swoich zakazów, uchwał, ograniczeń i Regulaminu. Funkcje te wykonuje nielegalnie za zgodą przełożonych Państwowa Straż Rybacka.  Z braku  znajomości zasad konstytucyjnych, przepisów ustaw i rozporządzeń układy zadecydowały, że na państwowych i samorządowych wodach okręgi prowadzą nielegalną działalność wędkarską i dyskryminują niezrzeszonych.
Podobne zezwolenia straż rybacka Wojewody Mazowieckiego egzekwowała w obwodach i poza obwodami nielegalnymi mandatami w 2011 i w 2012 roku przysparzając Urzędowi nienależne przychody.
Zastanawiałem się wielokrotnie czy Komendant Wojewódzki PSR w Warszawie rozumie znaczenie stanowiska jakie pełni w województwie i zna swoją odpowiedzialność za funkcjonowanie prawa na wodach publicznych. Sądzę i odnoszę wrażenie, że p Kucyk po powołaniu go na to stanowisko nie zdążył jeszcze zapoznać się z przepisami, nie rozróżnia rybactwa od wędkarstwa, nie zna treści umów o rybackie korzystanie z obwodów rybackich, nie rozróżnia ustawy od Regulaminu ZG PZW. Sądzę, że nie rozróżnia też Sejmu od Zarządu Głównego PZW skoro podwładni za jego wiedzą przy pomocy nielegalnych mandatów i wniosków do sądów egzekwują unormowania ZG.
Pan Kucyk nie zrozumiał, że okręgi PZW po zarejestrowaniu się w sądzie rejestrowym w 2002 r i po podpisaniu umowy o rybactwo stały się tylko prywatnymi firmami czyli przedsiębiorstwami rybackimi. Odnoszę też wrażenie, że na wodach publicznych nie kontrolują strażnicy ale grasują zespoły zmuszające Polaków do płacenia haraczu okręgom w postaci składek a Urzędowi przysparzają dochody z nielegalnych mandatów.   
Oskarżam strażników a tym samym Komendanta Wojewódzkiego PSR o:
1.      pomocnictwo okręgom na terenie województwa mazowieckiego w prowadzeniu nielegalnego wędkarstwa na wodach państwowych i samorządowych,
2.      pomocnictwo okręgom w nakłanianiu obywateli do członkostwa w PZW wbrew prawu o stowarzyszeniach poprzez egzekwowanie bezprawnych zezwoleń,
3.      pomocnictwo okręgom w wyłudzaniu milionów złotych za kilka składek organizacyjnych i bezprawnych składek za środki pływające, spinning czy troling,
4.      przyzwalanie na nakładanie nielegalnych mandatów i kierowanie wniosków do sądów za niestosowanie się do unormowań związku i okręgów,
5.      brak znajomości przepisów państwowych i właściwego nadzoru, 
6.      przyzwalanie na egzekwowanie zezwoleń i kierowanie wniosków do sądów za nieposiadanie zezwoleń na wodach poza obwodem,
7.      oddanie nadzoru okręgom nad Społeczną Strażą Rybacką.
Dlaczego wreszcie bezpośrednio podporządkowany Wojewodzie Mazowieckiemu Komendant wraz z podległymi mu strażnikami bezpodstawnie prześladuje tysiące obywateli z kartą wędkarską na wodach publicznych unormowaniami okręgów i   jakiegoś Zarządu Głównego PZW.  Kiedy wreszcie Komendant i strażnicy  przekraczający swe uprawnienia będą działali na rzecz państwa, prawa i obywateli. PRL przestał istnieć w 1989 r. a zarazem PZW utracił wody publiczne do wędkarstwa.
Proszę o spowodowanie by na wodach państwowych i samorządowych obowiązywały zasady konstytucyjne,  ustawy i przepisy rozporządzeń wynikających z ustaw.

                                                                                  Władysław Walczak
Do wiadomości z prośbą o zainteresowanie się pozbawieniem Polaków z kartą wędkarską powszechnego prawa do wędkowania na wodach publicznych wg przepisów państwowych i  bezprawnymi działaniami strażników rybackich Wojewody Mazowieckiego:
1.      Komisja Sprawiedliwości i Praw Człowieka Sejmu - przewodniczący pan poseł Ryszard Kalisz.
2.      Komisja Rolnictwa i Rozwoju Wsi Sejmu – przewodniczący pan poseł Krzysztof Jurgiel.
3.      Wiceprzewodnicząca Sejmiku Województwa Mazowieckiego – pani Katarzyna Piekarska.
4.      Radny Sejmiku Województwa Mazowieckiego pan Krzysztof Gawkowski – sekretarz generalny SLD.
5.      Zespół Parlamentarny ds. Wędkarstwa Sejmu -  przewodniczący pan poseł Tomasz Kamiński.
6.      Zespół Parlamentarny ds. Wędkarstwa Sejmu – wiceprzewodniczący pan poseł Andrzej Rozenek.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz