środa, 6 lutego 2013

Zalew w Sochaczewie


Będąc biegłym sądu z wędkarstwa zainteresowany jestem stosowaniem prawa w stosunku do wędkarzy naruszających przepisy ustaw i unormowania PZW.  Czytając dywagacje zrzeszonych  i niezrzeszonych w sprawie zalewu w Sochaczewie jestem zbulwersowany ich wiedzą o wędkarstwie państwowym  i o PZW. Dlatego też by wypowiedzieć się o sytuacji na zalewie Boryszewskim i być zrozumianym muszę przedstawić najpierw podstawowe przepisy państwowe, które  rozwikłają, wg mnie, ten spór i zakończą serwowanie sobie zarzutów.
Konstytucja zapewnia nas, że „Polska jest dobrem wszystkich obywateli”, „jest demokratycznym państwem prawnym”, „Władza zwierzchnia” … „należy do narodu” a  „Organy władzy publicznej działają na podstawie i w granicach prawa”. Art. 32. „Wszyscy są wobec prawa równi”. „Nikt nie może być dyskryminowany … z jakiejkolwiek przyczyny”.  Art. 42. „Odpowiedzialności karnej podlega ten tylko, kto dopuścił się czynu zabronionego pod groźbą kary” określonego „ przez ustawę”. Art. 87. „ Źródłami … obowiązującego prawa …  są: Konstytucja, ustawy … oraz rozporządzenia”.
Prawo wodne. Ustawa ta artykułem 34 daje „Każdemu … prawo do powszechnego korzystania ze śródlądowych powierzchniowych wód publicznych … do zaspokajania potrzeb osobistych, … a także do wypoczynku, uprawiania turystyki, sportów wodnych oraz, na zasadach określonych w przepisach odrębnych, amatorskiego połowu ryb.  Art. 10  „Wody stanowią własność Skarbu Państwa, innych osób prawnych albo osób fizycznych”. „Wody stanowiące własność Skarbu Państwa lub jednostek samorządu terytorialnego są wodami publicznymi”.        
Wyrok z dnia 8 stycznia 2008 r. Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Łodzi II SA/Łd  1000/07  Brak jest podstaw do podejmowania przez organ stanowiący jednostki samorządu terytorialnego uchwały wprowadzającej zasady korzystania ze zbiornika wodnego, który nie stanowi własności takiej jednostki samorządu. Ustawodawca nie pozostawił w  kompetencji jednostki samorządu terytorialnego uchwał regulujących zasady korzystania ze zbiornika wodnego, którego własność przynależy Skarbowi Państwa. Korzystanie z wód publicznych ma charakter powszechny i wszelkie ograniczenia w korzystaniu, dysponowaniu tymi wodami winny wynikać z ustawy – Prawo wodne.
 Pragnę też w tym miejscu przypomnieć, że tylko sąd może pozbawić obywatela karty wędkarskiej a tym samym prawa do powszechnego korzystania z wód publicznych w zakresie amatorskiego połowu ryb.
Artykuł 5 prawa wodnego dzieli wody śródlądowe powierzchniowe na wody płynące i  stojące. Płynące to wody w ciekach, kanałach, źródłach, jeziorach i naturalnych zbiornikach o ciągłym lub okresowym odpływie lub dopływie oraz znajdujące się w sztucznych zbiornikach usytuowanych (połączonych) na wodach płynących. Stojące to wody w  jeziorach, innych naturalnych zbiornikach i w zagłębieniach powstałych w wyniku działań człowieka z  których nie wypływa lub do których nie dopływa żaden ciek.
Niezmiernie istotne znaczenie dla posiadaczy kart wędkarskich ma artykuł 7 ustęp 2 ustawy o rybactwie śródlądowym, który dzieli wody płynące i tylko płynące na dwa obszary wodne oddzielone od siebie linią prostą, która oznacza jakby linię brzegu.         
            Pierwszym z tych obszarów wodnych to woda uprawnionego do rybactwa nazwana obwodem rybackim. Obwód, który zgodnie z art. 15 ustawy ustanawia  dyrektor regionalnego zarządu gospodarki wodnej i oddaje w oparciu o art. 13 prawa wodnego w użytkowanie rybackie składa się z wód kanału, rzeki, cieku lub  jego odcinków, jeziora, grupie jezior, zbiornika wraz z dopływami zgodnie z linią brzegu.  Na tym obwodzie rybackim uprawniony do rybactwa po wygraniu przetargu (konkursu ofert) prowadzi zarybianie i przy pomocy narzędzi i urządzeń rybackich dokonuje połowu ryb z przeznaczenie ich na handel lub na przetwórstwo. Żadna osoba prawna nie ma upoważnienia do organizowania swych struktur i prowadzenia działalności statutowej wędkarskiej na wodach publicznych.  W obwodzie rybackim i tylko w obwodzie rybackim odpowiednio oznakowanym każdy z kartą wędkarska, aby wędkować, musi posiadać zezwolenie od uprawnionego do rybactwa na ten konkretny obwód rybacki. W tym obwodzie mogą też  oprócz przepisów państwowych obowiązywać w szczególności limity, czas, miejsce, technika połowu i rejestr ryb. Wymiary gospodarcze ryb mogą być zwiększane ale ten warunek dotyczą tylko ryb łowionych przez rybaków. Uprawnionymi do rybactwa mogą być osoby fizyczne i prawne w tym  okręgi PZW jako przedsiębiorstwa. 
Na drugim obszarze na wodach państwowych poza obwodem rybackim i na wodach samorządowych (gminnych) każdy aby wędkować i za darmo musi posiadać kartę wędkarską i stosować się do przepisów  ustawy o rybactwie śródlądowym i rozporządzenia ministra rolnictwa z 12  listopada 2001 r. w sprawie połowu ryb oraz warunków chowu, hodowli i połowu innych organizmów żyjących w wodzie.  Wody te to wody stojące gmin i wody państwowe  poza linią prostą – linią brzegu i są to wody w: portach, przystaniach, kąpieliskach, ujęciach, w innych urządzeniach wodnych, w starorzeczach, w rowach, zatokach, zalewach, rozlewiskach, łachach i bagnach.   
Nikt nie ma prawa do stanowienia zasad i warunków wędkowania na wodach publicznych ani nawet do zmian przepisów w rozporządzeniu. Przepisy państwowe dotyczące amatorskiego połowu ryb nie obowiązują na wodach prywatnych i będących własnością stowarzyszenia, przedsiębiorstwa i związku sportowego o nazwie Polski Związek Wędkarski.  Okręgi PZW są na podstawie umów cywilnoprawnych tylko uprawnionymi do rybactwa i tylko w obwodach rybackich.
Polacy na wodach publicznych w swoim kraju bez względu na przynależność do stowarzyszenia winni być „równi w prawach i w powinnościach”.  
    Zalew Boryszewski znajdujący się w Sochaczewie powstał w wyniku działalności człowieka i zgodnie z art.5 prawa wodnego zalicza się go do wód stojących. Zbiornik znajduje się na działkach należących do Skarbu Państwa, Rolniczej Spółdzielni Produkcyjnej z Kozłowa Biskupiego i Spółki Wavin Metalplast-Buk. Grunty w części są prywatną własnością Spółdzielni i Spółki tak więc w oparciu o przepisy prawa wodnego wody stojące i pożytki (ryby i inne organizmy) w niej znajdujące się należą do właścicieli gruntu.  Osoby prawne Spółdzielnia i Wavin mogą swoje działki wraz z wodą zbywać, oddawać w użytkowanie czy w dzierżawę. Prawo wodne nie przewiduje formy dzierżawy na wodach publicznych i nie normuje wędkarstwa na wodach prywatnych. Poza tym na wodach stojących nikt nie został uprawniony do ustanawiania obwodów rybackich i nie obowiązuje tu posiadanie zezwolenia.  Woda Zalewu Boryszewskiego nad gruntem Skarbu Państwa nie może być przekazywana do działalności wędkarskiej osobom prawnym lub fizycznym bo już Sejm każdemu z kartą wędkarską dał tą wodę za darmo do wędkowania  na podstawie prawa wodnego i ustawy o rybactwie śródlądowym.
Po analizie pism i umów na stronach koła uważam, że Prezes Koła Sochaczew-Miasto może na wodzie Spółdzielni prowadzić działalność wędkarską, pobierać opłaty, wymagać stosowania się do Regulaminu ZG PZW pod warunkiem uzyskania osobowości prawnej i  zarejestrowania działalności gospodarczej. Porozumienie Prezes Spółdzielni - Prezes koła nie ma mocy prawnej. Pismo to można traktować jako zgodę na połów ryb na wędkę pod warunkiem utrzymywania porządku na przyległym do wody terenie. Woda Spółdzielni nie jest obwodem rybackim i nie obowiązuje na niej podczas wędkowania posiadanie karty wędkarskiej i zezwolenia od okręgu jako uprawnionego do rybactwa. Z tego wynika, że członkowie koła mogą wędkować po opłaceniu składki członkowskiej 66 lub 33zł.  Woda Spółdzielni nie może być zaliczana do wód Okręgu Skierniewice bo prezentowane pismo nie jest umową a Okręg nie jest stroną. Wojewoda nie został też ustawą upoważniony do oddawania wód Skarbu Państwa do działalności komercyjnej w zakresie amatorskiego połowu ryb. Okręgi jako stowarzyszenia mogą prowadzić działalność statutową wędkarską, pobierać składki i  określać regulamin wędkowania na własnych wodach. Twierdzę też, że brak jest podstaw, z uwagi na własność prywatną wody, do przeprowadzania kontroli przez Policję, Państwową Straż Rybacką i Społeczną Straż Rybacką oraz do stosowania kar określonych w  przepisach karnych ustawy. W przypadkach wędkowania osób postronnych na wodach Spółdzielni można żądać odszkodowania lub odstąpienia od wędkowania. Policja i straż rybacka mogą dokonywać kontroli wędkujących na zalewie ale tylko na wodzie Skarbu Państwa bez prawa wszczynania postępowania mandatowego z uwagi na obligatoryjność orzekania przez sąd dodatkowych kar. Istnie jeszcze, relikt z PRL-u, Społeczna Straż Rybacka, którą faktycznie kieruje okręg, a która wbrew art. 24 ust.2 ustawy kontroluje przestrzeganie RAPR i innych unormowań związku przekraczając tym swoje uprawnienie. Społeczny strażnik może tylko kontrolować przestrzeganie ustawy i przepisów wydanych na jej podstawie. Społecznik wymagający przestrzegania innych unormowań jest „przestępcą” i winien odpowiadać z art. 231 kodeksu karnego. Na społecznego strażnika w takich przypadkach należy złożyć zażalenie do policji lub prokuratury. Funkcje kontrolne na wodzie Spółdzielni może sprawować właściciel i wyznaczony użytkownik. Spółdzielnia mogła oddać swą wodę by nie ponosić kosztów związanych z obowiązkiem utrzymania porządku na terenie przyległym do wody.
Prezentowane pismo Zastępcy Naczelnika nie obowiązuje na zalewie Boryszewskim z uwagi na zmiany ustrojowe, gospodarcze, przywrócenie wód właścicielom gruntów i potwierdzenie przez Sejm w prawie wodnym z 2001 r. obywatelom prawa powszechnego do korzystania z wód powierzchniowych śródlądowych w zakresie amatorskiego połowu na podstawie przepisów ustawy.
 Przypominam lub podaję, że Polski Związek Wędkarski od 1950 r. nie miał ustawowego upoważnienia do prowadzenia działalności statutowej wędkarskiej na wodach publicznych. Okręgi są tylko uprawnionymi do rybactwa w obwodach rybackich wydzielonych wzdłuż linii brzegu z wód płynących Skarbu Państwa. Dlatego od 1 stycznia 2011 r na poszczególne obwody rybackie okręgi winny sprzedawać zezwolenia za jednakową opłatą każdemu z  kartą wędkarską bez względu na przynależność do jakiegokolwiek stowarzyszenia.
Na wstępie przytoczyłem przepisy w tym i Konstytucji by uzmysłowić wędkarzom, że wody państwowe płynące poza obwodami rybackimi, wody samorządowe są oddane społeczeństwu do wędkowania za darmo tak jak drogi do chodzenia a lasy państwowe na zbieranie grzybów.  PZW nie może zawłaszczać cudzej wody aby przysparzać sobie wpływy ze składek a przy okazji żądać od niezrzeszonych znacznie większych opłat. Ma to charakter dyskryminacji niezrzeszonych. Oferowanie  członkostwa i wymaganie różnego rodzaju składek za zezwolenia na wędkowanie na cudzej wodzie  spełnia przesłanki przestępstwa gospodarczego. Zarząd Główny znając zapewne ustawę o sporcie zarejestrował PZW jako Polski Związek Sportowy w grudniu 2008 r by korzystać z dotacji. Nie dostosował jednak przepisów związku do wymogów ustawy o sporcie. Gdyby statut PZW został dostosowany  do ustawy o sporcie to koło Sochaczew-Miasto jako osoba prawna mogłoby prowadzić wędkarstwo, zbierać składki i żądać stosowania się do Regulaminu.
 Polecam {http://mazurskiwedkarz.pl}. Po  przemianach ustrojowych i gospodarczych roku 1989 przestał istnieć przyjazny Polakom za „komuny” Polski Związek Wędkarski. Obecny od 2002 r. Zarząd Główny i okręgi to przedsiębiorca i przedsiębiorstwa rybackie w obwodach rybackich, na przyległych do obwodów wodach państwowych i  wodach samorządowych prowadzą nielegalnie wędkarstwo i w bezwzględny sposób czerpią nienależne korzyści finansowe wprowadzając w błąd swych członków i  niezrzeszonych.
Polecam się  rybanaga.blogspot.com

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz