niedziela, 1 kwietnia 2012

Wici 11


Szanowny Panie Ministrze

            Od szeregu lat uprawiam amatorski połów ryb i od zawsze straż rybacka wymagała pod rygorem mandatu legitymacji PZW z opłaconymi składkami i stosowania się do Regulaminu Amatorskiego Połowu Ryb uchwalanego przez Zarząd Główny PZW co było sprzeczne z ustawą. Już drugi rok obowiązuje posiadanie zezwolenia na wędkowanie w obwodzie rybackim a straż w dalszym ciągu żąda przestrzegania Regulaminu. Straż rybacka żąda też zezwolenia na wodach, które według mnie nie są obwodami rybackimi bo znajdują się poza linią brzegu obwodów jak to określa § 12 rozporządzenia Pana Ministra z 12 listopada 2001 r. Jestem społecznym strażnikiem rybackim i zaobserwowałem, że wędkarze nie mają możliwości zapoznawania się z przepisami państwowymi. Większość nie posiada dostępu do internetu. Na rynku brak jest też przepisów państwowych w formie broszur. Są tylko dostępne regulaminy PZW, które nie dotyczą wędkowania w poszczególnych obwodach rybackich i na wodach państwowych. Regulaminy PZW nie mają też żadnego zastosowania w przypadku amatorskiego połowu poza obwodami rybackimi. Wędkarze a zwłaszcza strażnicy i okręgi PZW nie rozumieją artykułu 7 ustęp 2 ustawy i nie potrafią odróżnić obwodów rybackich od pozostałych akwenów. Dla strażników liczy się tylko ilość mandatów „wlepianych”  nieświadomym wędkarzom. Wędkarze nie mają też pojęcia, że dyrektorzy rzgw ustanawiają obwody rybackie w których mogą obowiązywać dodatkowe warunki połowu ryb określone przez uprawnionego do rybactwa na dany obwód rybacki. Z rozporządzeń o ustanawianiu obwodów rybackich nie można odczytać granic (ram) obwodów. Prawie każdy ustanowiony obwód zawiera sformułowanie „ obwód rybacki obejmuje wody … wraz z wodami jej dopływów oraz wody starorzeczy i innych zbiorników wodnych o ciągłym dopływie lub odpływie do wód tego odcinka”. Formułką taką opatrzony jest prawie każdy obwód czy dotyczy to obwodu nr. 6 na Warcie w województwie wielkopolskim czy obwodu nr. 5 na Wiśle w województwie mazowieckim. Zbiornikiem wodnym może być urządzenie wodne, każda zatoczka, rozlewisko czy łacha. Straż rybacka przy tak określonych ramach obwodów nakłada grzywny za brak zezwolenia bez względu na miejsce wędkowania. Pod znakiem zapytania jest w takim przypadku powszechne prawo każdego do korzystania z wód publicznych w zakresie amatorskiego połowu ryb na wodach uprawnionych do rybactwa okręgów PZW. Praktycznie okręgi PZW „rządzą” przy pomocy Państwowej Straży  Rybackiej poszczególnych wojewodów nie tylko w obwodach rybackich ale i w akwenach z nimi połączonymi. Na dodatek okręgi PZW, umowami cywilnoprawnymi uprawnieni do rybactwa na tych wodach, nielegalnie dodatkowo organizują wędkarstwo i swe struktury. Przychody związku z działalności wędkarskiej na państwowej wodzie i zgodnie z prawem prowadzonej gospodarki rybackiej, jak to określił w audycji telewizyjnej TVN 24 Prezes ZG PZW, wynoszą grubo ponad 100 mln zł. rocznie. Moim zdaniem jest to sprzeczne z interesem Państwa i obywateli. Pragnąc korzystać z wód publicznych w zakresie amatorskiego połowu ryb bez pośrednika i rzetelnie wykonywać funkcję społecznego strażnika proszę Pana Ministra o spowodowanie właściwego i zgodnego z Pana rozporządzeniem ustanowienia przez dyrektorów  r z g w obwodów rybackich by zabezpieczyć Polakom prawo do korzystania powszechnego z wód publicznych według art. 7 ust. 2 ustawy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz