sobota, 7 czerwca 2014

Wieści 33

Delegatura NIK w Olsztynie w odpowiedzi na moje pismo przesłane Prezesowi NIK poinformowała mnie, że: - rybackie użytkowanie obwodów realizowane jest przez dwa rodzaje podmiotów uprawnionych do rybactwa – osoby, z którymi dyrektorzy  r z g w  zawarli stosowne umowy oraz, w przypadku braku takich użytkowników, dyrektorzy  r z g w. Uprawnieni z umowy i dyrektorzy winni prowadzić racjonalną gospodarkę rybacką. Z kontroli wynika, że dyrektorzy RZGW w Gdańsku i Warszawie nie wywiązywali się z prowadzenia racjonalnej gospodarki. Dyrektorzy nie posiadali operatów rybackich, założeń ochrony i połowu ryb, określonego typu gospodarki, wymiarów gospodarczych ryb, limitów połowów, rejestru złowionych ryb, nakładów rzeczowo-finansowych na zarybianie, ustalonej maksymalnej dobowej liczby wędkujących w danym obwodzie, nie ewidencjonowano opłat za zezwolenia na poszczególne obwody i nie dokonywano zarybień.  Izba oceniła negatywnie stan faktyczny. Zaleciła zaprowadzenie racjonalnej gospodarki rybackiej. Do czasu usunięcia nieprawidłowości zasugerowano zaprzestanie sprzedaży zezwoleń. Kontrolą objęto też: dwa ministerstwa (Rolnictwa i Środowiska), Komendę Wojewódzką PSR w Olsztynie, Urząd Marszałkowski w Olsztynie i 10 podmiotów uprawnionych do rybactwa.

Zdziwiło mnie w punkcie 4 następujące sformułowanie. „Nie ma bowiem żadnych przeciwskazań, aby dyrektor RZGW przeznaczył wybrane obwody rybackie do prowadzenia w nich gospodarki typu wędkarskiego, zlecił opracowanie operatów rybackich , w których określone zostaną podstawowe zasady prowadzenia tej gospodarki, a następnie sprzedawał zezwolenia wędkarskie (określające wynikające z operatu rybackiego m. in. dzienne limity połowów ryb poszczególnych gatunków) i dbał o zarybienia użytkowanych akwenów zgodnie z zasadami określonymi w opracowanych operatach”.
To sformułowanie jest sprzeczne z art. 13, 34, 37 prawa wodnego, z art. 7 ust. 2 ustawy o rybactwie śródlądowym. Dyrektorzy RZGW mogą oddawać tylko obwody rybackie do rybackiego korzystania. Mogą też (ja mam inne zdanie) być uprawnionymi do rybactwa. Wg mnie dyrektorzy zgodnie z art. 92 prawa wodnego i statutu, nadanego im przez Ministra, nie są obowiązani do prowadzenia racjonalnej gospodarki rybackiej w obwodach nie oddanych do rybactwa.  Brak środków i duże odległości od siedziby dyrekcji a co za tym idzie duże koszty. Poza tym NIK nie rozumie co oznacza „prawo do powszechnego korzystania z wód publicznych w zakresie amatorskiego połowu ryb wg warunków określonych w przepisach państwowych.
Wędkarstwo zostało dane Polakom przez Sejm w myśl art. 1 Konstytucji.  To sformułowanie NIK–u to zamach na prawa Polaków. NIK ma kontrolować a nie interpretować błędnie przepisy państwowe, nadawać uprawnienia dyrektorom i w dodatku sprzeczne z ustawą.
Każdy Polak może (
art. 7 ust. 2 ustawy rybackiej) wędkować poza  obwodem rybackim  na podstawie tylko karty wędkarskiej.
Każdy Polak może (art. 7 ust. 2 ustawy rybackiej) wędkować w obwodzie rybackim  uprawnionego do rybactwa posiadając  kartę wędkarską i dodatkowo zezwolenie na ten konkretny obwód rybacki.  Poza tym. Każdy Polak może wędkować na podstawie karty wędkarskiej w obwodzie, na którym nie ma uprawnionego do rybactwa i nie ma kto sprzedawać zezwoleń.    

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz