Wojewoda
Mazowiecki
W związku z nowymi okolicznościami polegającymi na tym, że
przewodniczący Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi Sejmu p. Krzysztof Jurgiel
złożył Marszałkini Sejmu projekt zmian w ustawie o rybactwie śródlądowym i w
ustawie – Prawo wodne wydaje mi się, że powinien Pan zmienić swoje stanowisko w
sprawie wszczynania postępowań mandatowych przez podległych Panu strażników
rybackich. Zmiany dotyczą: art. 4, art.
7.2a, 27a i 27b ustawy o rybactwie oraz dodania w art.13 ustępów 8a i 8b w prawie
wodnym. Zastępca Dyrektora Departamentu Rybołówstwa p. Janusz Wrona
poinformował mnie w odpowiedzi na skargę do Premiera, że Minister przesłał
Przewodniczącemu komisji Sejmu propozycje zmian w przepisach karnych ustawy by
Policja i inne właściwe straże mogły stosować postępowanie mandatowe w stosunku
do wędkujących bezpośrednio na łowisku. Myślę, że do czasu wejścia w życie
zmienionych przepisów karnych powstrzyma Pan nakładanie nielegalnych mandatów.
Przesyłam Panu kopie projektu zmian ustaw wraz z uzasadnieniem. Biegła znajomość
Konstytucji, przepisów ustaw i rozporządzeń okołoustawowych jest podstawą
właściwego działania Państwowej Straż Rybackiej Wojewody Mazowieckiego i dla
państwa, i dla prawa i wobec obywateli. O pozostałych zarzutach zawartych w
mojej skardze a dotyczących przekraczania uprawnień poinformuję w skardze Ministra
Rolnictwa i Rozwoju Wsi jako ministra właściwego wskazanego przez KPRM. Przekraczanie
uprawnień wynika z braku znajomości przepisów państwowych jak również z nieznajomości sytuacji prawnej PZW po
zmianach ustrojowych w 1989 roku.
W celu przypomnienia podaję, że PZW zostało
przez kierownictwo ZG zarejestrowane w Krajowym Rejestrze Sądowym w kwietniu
2002 r. jako stowarzyszenie i przedsiębiorstwo. Okręgi PZW, nie posiadające
własnych wód do działalności statutowej wędkarskiej, już jako osoby prawne, by
istnieć, ubiegały się o obwody rybackie do rybackiego korzystania. Dyrektorzy
RZGW, upoważnieni art.13 Prawa wodnego do oddawania tylko obwodów rybackich do
tylko rybackiego korzystania po konkursach ofert podpisali z okręgami umowy o
rybackie użytkowanie obwodów rybackich. Od 1 stycznia 2005 r. okręgi PZW są
tylko przedsiębiorstwami rybackimi w obwodach rybackich na wodach państwowych i
ich obowiązkiem jest prowadzenie gospodarki rybackiej, która polega na
zarybianiu i prowadzeniu przez okręgi połowów przy pomocy narzędzi i urządzeń
połowowych w celach zarobkowych.
Natomiast obywatele z kartą
wędkarską mają, z mocy art. 34 Prawa wodnego, prawo do powszechnego korzystania
z wód śródlądowych w zakresie amatorskiego połowu ryb na podstawie przepisów
państwowych i w dodatku bez pośrednictwa kogokolwiek.
Zgodnie z artykułem 7 ustęp 2 ustawy o rybactwie śródlądowym każdy posiadacz
karty wędkarskiej aby wędkować w obwodzie rybackim musi nabyć dodatkowo zezwolenie na każdy obwód rybacki oddzielne od
uprawnionego do rybactwa by móc wędkować w wybranym przez siebie obwodzie
rybackim.
Proponowana zmiana art. 7. 2a. ustawy wprowadza
obowiązek elektronicznego udostępniania zezwolenia na konkretne obwody rybackie.
To moim zdaniem wymusi na okręgach udostępnianie zezwoleń na poszczególne
obwody rybackie i zgodnie z wymogami zaopiniowanego operatu rybackiego na TEN obwód. I co
najważniejsze bez członkostwa w PZW. Okręgi PZW powinny przestać finansować
rybactwo ze składek pobieranych za bezprawne zezwolenia na wszystkie obwody
rybackie uprawnionego.
Nie mogę
sobie wytłumaczyć faktu, że przez tyle lat nikt w województwie mazowieckim nie
rozumiał i nie stosuje się do przepisów państwowych w zakresie amatorskiego
połowu ryb mimo dostarczenia przeze mnie kopii pism i odpowiedzi a także odpowiedzi na
interpelacje poselskie, artykuły i publikacje. Ciekawi mnie również fakt, że po
tylu latach i protestach NIKT w województwie mazowieckim nie zadał sobie
trudu znalezienie podstawy prawnej
organizowania działalności statutowej wędkarskiej PZW na wodach państwowych i
samorządowych. Jak może przedsiębiorstwo prywatne finansowane przez około
634 000 członków-udziałowców organizować wędkarstwo na cudzych wodach i
pobierać z nich pożytki? Jaką wiedzę
prawną mają liczni czołowi aktywiści PZW wywodzący się z emerytów milicji i policji
skoro nie wiedzą, że jako stowarzyszenie działają nielegalnie wędkarsko na
cudzych wodach? A może to dla nich normalne? Ale też za czyim przyzwoleniem?
Znając od
lat stanowiska Urzędu nie oczekuję na
odpowiedź. Będę czynił w dalszym ciągu wszystko prawem określone by doprowadzić
do przestrzegania prawa państwowego na wodach państwowych i samorządowych.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz