Pan
Paweł Mirecki
Redaktor
Naczelny magazynu
Wędkarstwo
moje hooby
W kolejnym
już magazynie wędkarskim przeczytałem artykuł na temat przepisów karnych ustawy
o rybactwie śródlądowym. Od 8 lat skarżę się wojewodom mazowieckim na
przekraczanie uprawnień przez straże rybackie podporządkowane wojewodom. Na
swym blogu rybanaga.blogspot.com przedstawiłem ostatnio swoje stanowisko w
sprawie odpowiedzi Wojewody Mazowieckiego na moją skargę w tym względzie.
Prawdę mówiąc nie poleciłbym Wojewodzie zapoznanie się z artykułem p. Macieja
Mackiewicza „Płacić czy nie płacić…”bo z jego treści wynika, że strażnicy w
niektórych zarzucanych im przeze mnie przypadkach nie przekraczaliby swoich
uprawnień. Z artykułu wynika, że PZW może pobierać składki, strażnicy mogą
nakładać mandaty a wędkarz winien stosować się do warunków określonych w
zezwoleniu. Od 8 lat PZW – okręgi są tylko uprawnionymi do rybactwa zgodnie z
art. 13 prawa wodnego. Nie ma już po roku 1989 istniejącego za PRL-u Polskiego Związku Wędkarskiego. Istnieje od
2002 r. przedsiębiorstwo i stowarzyszenie
a od 2008 r. i związek sportowy (takie 3 w 1). Przedsiębiorstwo i
stowarzyszenie nie posiada własnych wód i „boisk” wodnych do treningów. Okręgi
otrzymały umowami cywilnoprawnymi tylko obwody rybackie do rybackiego
korzystania bez prawa prowadzenia WĘDKARSTWA. Prawo wodne nie przewiduje w
umowach oddawania wód w formie dzierżawy. Obwód rybacki to woda określona
początkiem, końcem i liniami brzegu na rzekach a na jeziorach i zbiornikach
linią brzegu. Do granic obwodów nie zalicza się wód w urządzeniach wodnych
i wód poza linią brzegu. Wody w urządzeniach wodnych to wody między innymi w
portach, przystaniach, ujęciach wód, kąpieliskach (art. 9 prawa wodnego). W
ustawie wodnej z 1922 r. i w prawach wodnych po 45 roku i ustawie o rybołówstwie
z 1932 r. i w ustawie o rybactwie z 1985 r. nie było i nie ma upoważnienia
do oddawania wód publicznych jakimś stowarzyszeniom do wędkarstwa, pobierania
składek i stanowienia unormowań. Wody
publiczne do wędkarstwa ustawodawca oddał obywatelom z kartą wędkarską do
darmowego amatorskiego połowu ryb na warunkach przepisów państwowych ( art. 34
prawa wodnego). Wędkarz z kartą wędkarską musi mieć zezwolenie na wędkowanie tylko na konkretny obwód rybacki
od uprawnionego do rybactwa. Nie może jakiś związek ustanawiać przepisów dla
obywateli obowiązujących w państwowych lasach, na wodach czy na drogach.
Parodią w Polsce jest to, że ZG PZW uchwałą o Regulaminie zmieniło rozporządzenie
ministra rolnictwa z 2001 r. a straż rybacka Wojewody Mazowieckiego nakłada
grzywny za naruszanie unormowań RAPR i w dodatku wbrew art. 96 §
2 k.p.w. Tak pazernych przedsiębiorstw
rybackich jak okręgi w wymyślaniu i
pobieraniu bezprawnych różnego rodzaju składek dawno nie było. Okręgi wyłudzają
około 100 mln. zł. rocznie na szkodę interesu obywateli. Jest to przestępstwo z
art. 286 § 1 kk. Minister rolnictwa swym pismem w sprawie
grzywien przekroczył swoje kompetencje.
Artykuł 7 ustęp 2 ustawy
dzieli wody państwowe (płynące) na dwa obszary: pierwszy obszar to wody poza
obwodem, gdzie można wędkować na podstawie karty wędkarskiej a drugi obszar to
obwód rybacki w granicach linii brzegu, gdzie można wędkować na podstawie karty
wędkarskiej i zezwolenia na ten obwód za opłatą (art. 7 ust.8 ustawy).
Jestem biegłym sądu z
wędkarstwa i jestem uczulony na nieścisłości w artykułach. Nie było moim
zamiarem też i pouczanie. Jestem przerażony brakiem wiedzy u wędkarzy o przepisach
państwowych wędkujących na wodach publicznych. Indoktrynacja PZW od 1950 r.
zrobiła swoje w mentalności obywateli. Obwody rybackie ustanawiają tylko
dyrektorzy regionalnych zarządów gospodarki wodnej i tylko na wodach płynących
Skarbu Państwa. Wody stojące samorządów na gruntach gmin nie mogą być oddawane
w użytkowanie. Wody publiczne Sejm oddał obywatelom jako prawo do powszechnego
korzystania i tylko sądy poprzez prawomocny wyrok mogą pozbawić tego
korzystania poprzez trwałe odebranie karty wędkarskiej.
Internauci z wedkuj.pl namawiają
mnie o przedstawianie opinii o sytuacji wędkarstwa i o pozycji prawnej PZW.
Rząd milczy i nie reaguje na informacje w mediach. PZW – ZG i okręgi
trzymają się mocno a lewica chyba broni swoich bo utworzyła Parlamentarny
Zespół d/s Wędkarstwa.
Upoważniam
Pana Redaktora i Redakcję do darmowego korzystania z materiałów z mego
blogu i mógłbym opracować też kilka artykułów zasugerowanych przez Redakcję
oczywiście też za darmo.
Z
poważaniem Władysław Walczak
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz