Ustawa Prawo wodne
dało Polakom artykułem 34 ust. 1 i 2 prawo
do powszechnego korzystania ze śródlądowych powierzchniowych wód publicznych w
tym do amatorskiego połowu ryb wg zasad określonych w przepisach odrębnych.
Tymi przepisami są ustawa o rybactwie śródlądowym i rozporządzenie Ministra Rolnictwa
i Rozwoju Wsi z 12 listopada 2001 r. w sprawie połowu ryb oraz warunków chowu,
hodowli i połowu innych organizmów żyjących w wodzie. I nikt poza każdym
z kartą wędkarską nie ma prawa wędkować na wodach publicznych. Z uwagi na prawo
powszechne tylko sąd może pozbawić wędkarza karty wędkarskiej. Nie może tego
zrobić nawet premier a co dopiero jakieś PZW, które jest stowarzyszeniem,
przedsiębiorstwem i związkiem sportowym. W Polsce każdy kto chce prowadzić
działalność musi mieć swój majątek w postaci budynków, ziemi, wody i innych
składników materialnych. PZW jak wiadomo został utworzony przez osoby prywatne
w 2002 r. i zarejestrowane w Krajowym Rejestrze
Sądowym bo tego wymaga prawo Nowej Polski odrodzonej w 1989 r. Dawne PZW z 1950 nie istnieje. Na wodach publicznych
przedsiębiorstwa, stowarzyszenia, spółki a więc osoby prawne i fizyczne mogą, po podpisaniu umowy cywilnoprawnej lub
otrzymaniu decyzji, prowadzić tylko
działalność określoną art. 37 prawa wodnego. Działalność na wodach i gruntach
Skarbu Państwa może dotyczyć: poboru i
odprowadzania wód, wprowadzania ścieków, przerzutów wód, piętrzenia,
korzystania do celów energetycznych, żeglugi oraz spławu, wydobywania z wód
kamienia, żwiru, piasku, wycinania roślin i
rybackie korzystanie. INNA działalność jest zakazana art. 10
ust.3. prawa wodnego. Działalność rybacka dozwolona jest tylko w
obwodach rybackich na wodach płynących Skarbu Państwa. Prawo wodne nie
przewiduje tworzenia obwodów rybackich na wodach samorządowych (gminnych).
Ustawa o rybactwie
artykułem 1 upoważnia do połowu ryb w wodach śródlądowych i w wodach
znajdujących się w urządzeniach wodnych. Wody w urządzeniach wodnych np. w portach,
przystaniach, ujęciach, kąpieliskach itp. udostępnione są dla wędkarzy na
podstawie tylko karty wędkarskiej.
Bardzo ważny
artykuł 7 ust. 2 ustawy, który dzieli wody państwowe na dwa obszary wodne i
upoważnia obywateli do wędkowania na nich na podstawie karty wędkarskiej
i zezwolenia. Zgodnie z tym przepisem jeżeli połów odbywa się wodach uprawnionego do
rybactwa wędkarz musi mieć kartę wędkarską i zezwolenie. Woda uprawnionego do rybactwa to obwód rybacki, którego granice przebiegają
wzdłuż linii brzegu. A więc
wszystkie wody do granicy obwodu rybackiego są udostępnione prawem posiadaczom karty wędkarskiej i za darmo.
Natomiast w granicach obwodu rybackiego każdy musi mieć kartę wędkarską
i zezwolenie na konkretny obwód rybacki. Uprawniony do rybactwa w tym i okręgi
PZW muszą udostępniać zezwolenia za opłatą i na każdy obwód oddzielne. Prawo
nie pozwala na pobieranie składek. W zezwolenia w których uzależnia się
otrzymanie zezwoleń od członkostwa i wniesienia innych składek z mocy prawa
winny być nieważne. I znowu bardzo ważny art. 7 ust. 2a ustawy, który
upoważnia uprawnionego do rybactwa w tym i okręgi PZW do określania
podstawowych warunków dla wędkarzy wędkujących w TYM obwodzie rybackim
a uwzględniający w szczególności wymiary gospodarcze, limity połowu,
czas, miejsce i technikę połowu ryb. Uprawniony może też wprowadzić obowiązek
prowadzenia rejestru. Warunki i rejestr muszą wynikać z operatu zaopiniowanego
przez uprawnione jednostki. Moim
zdaniem skoro ustawodawca napisał „wymiary gospodarcze” to dotyczy ryb
łowionych przez rybaków. Tak więc art. 7 ust.2a ograniczył możliwość
ustanawiana przepisów przez okręgi i ZG PZW. Prawo
nie upoważnia ZG PZW do uchwalania swoich unormowań dla obywateli wędkujących
na wodach publicznych. Nie ma też żadnego innego aktu prawnego,
który upoważniałby jakiegokolwiek uprawnionego do rybactwa do określania
warunków uprawiania amatorskiego połowu ryb na wodach publicznych tym bardziej,
że Konstytucja art. 87 określa rodzaje aktów prawnych obowiązujących obywateli
i pozwala artykułem 42 karać tylko za
czyny wymienione w ustawach. RAPR
uchwalony przez ZG PZW nie jest ustawą.
Poza tym biorąc nawet pod uwagę art. 7. ust. 2a ustawy to Zarząd Główny
nie jest uprawnionym do rybactwa i nie
ma nic do „ gadania” w sprawie przepisów na wodach państwowych. Proszę
pamiętać, że uprawnionymi do rybactwa są różne przedsiębiorstwa, spółki i osoby
fizyczne. RAPR ZG PZW zmienił np. wymiary
ryb określone w rozporządzeniu ministra. Ciekawy przypadek chorego ministra,
który pozwolił jakiemuś stowarzyszeniu rządzić się nie na swoim i zmieniać jego
rozporządzenie. Z drugiej strony trzeba być niezwykle bezczelnym by rządzić na
cudzym majątku i czerpać kosztem obywateli nienależny dochód. To wg mnie
przestępstwo. Zastanawiam się czy członkowie przypadkiem nie uczestniczą w nim
jako bezwolne osoby. Okręgi PZW są od 1 stycznia 2005 r.
uprawnionymi do rybactwa i tylko w poszczególnych obwodach rybackich. Zgodnie z art. 13 prawa wodnego dyrektor RZGW
oddaje umową cywilnoprawną obwód rybacki do rybackiego korzystania.
„Umowa
użytkowania prawa rybackiego obwodu rybackiego” na podstawie, której okręgi
otrzymały poszczególne obwody rybackie do rybackiego korzystania nie zezwala na
organizowanie wędkarstwa, pobieranie składek i stanowienia własnych unormowań.
W § 5 umowy zabrania
się oddawania innym całego lub części obwodu. Oznacza to, że okręgi same powinny
zarybiać i łowić na narzędzia i urządzenia połowowe, a złowione ryb sprzedawać
lub przetwarzać. Pytanie. Kto to ma robić? Prezesi czy dyrektorzy biur a może
członkowie?
Szczytem bezprawia na wodach państwowych jest kupczenie
obwodami rybackimi poprzez t.zw porozumienia między okręgami. Porozumienia mają
wykazać, że okręgi chcą wykazać się troską o finanse członków i w ten sposób
zmniejszają żyłowanie składkami swych członków.
Bezsporne jest, że okręgi PZW
otrzymały umowami od dyrektorów RZGW tylko obwody rybackie do rybackiego
korzystania. To kto w takim razie wytłumaczy mi dlaczego okręgi swoimi darmowym
zezwoleniami za składki pozwalają wędkować na
wodach poza obwodami. CZY TO NIE ZABÓR CUDZEJ WŁASNOŚCI. Jak to nazwać?
Proszę zapoznać się z
przepisami państwowymi bo na państwowych wodach obowiązują państwowe przepisy. W
dostępny sposób są one na blogu
rybanaga.blogspot.com
Z ostatniej chwili.
Przewodniczący Komisji Rolnictwa p. Jurgiel przesłał Marszałkini Sejmu projekt
zmian w prawie wodnym i w ustawie o rybactwie śródlądowym. Policja i straż
rybacka wojewodów będzie miała prawo nakładania mandatów. Minister rolnictwa obejmie zarządy gospodarki
wodnej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz