Motto. Wody płynące
są państwowe.
Wody stojące na gruntach gmin są
samorządowe - gminne.
Zarząd Główny i okręgi PZW nie mają własnych wód do wędkarstwa. Nie
mają też uprawnień do działalności wędkarskiej na wodach państwowych i
gminnych. Okręgi jako przedsiębiorstwa mogą prowadzić na wodach publicznych
tylko rybactwo. Prowadzenie przez PZW wędkarstwa na wodach publicznych jest
przestępstwem.
Okręg Płocko-Włocławski PZW jako uprawniony tylko do rybactwa
po raz 9 od zawarcia umów cywilnoprawnych z Dyrektorem R Z G W w Warszawie o parędziesiąt obwodów rybackich
w dalszym ciągu nielegalnie organizuje
działalność wędkarską na wodach publicznych i zaopatrzył już koła w materiały
do zbierania składek i wydawania zezwoleń na 2013 r.
W zestawieniu składek na 2013 r. nie
podano rocznej opłaty za zezwolenie dla Polaka niezrzeszonego w PZW a mającego
powszechne prawo do wędkowania na wodach publicznych według przepisów
państwowych i za opłatą na konkretny obwód rybacki. Na wodach poza obwodem i
na wodach gmin Polak może wędkować za darmo na podstawie tylko karty
wędkarskiej. Powyższe stanowią prawo
wodne i ustawa o rybactwie śródlądowym.
Ciekawi mnie jakie siły
rządzą naszym krajem i dlaczego pozwalają stowarzyszeniu, przedsiębiorstwu,
związkowi sportowemu ( 3 w 1 ) o nazwie PZW lekceważyć Sejm i
naruszać jego ustawy? Okręgowi
Płocko-Włocławskiemu PZW od lat prezesują oficerowie policji. Zastanawia mnie, czy
obecny i były prezes znają podpisane umowy o rybactwo, czy znają prawo i
czy pracując społecznie w PZW przestrzegli praw? Czy
wiedzą co to rybactwo, czym się różni od
wędkarstwa i czy mają upoważnienie do prowadzenia wędkarstwa na wodach
publicznych?
Przypominam, że Okręg jako przedsiębiorstwo rybackie od 1 stycznia
2005 r. ma prawo do połowu ryb tylko i wyłącznie na narzędzia i urządzenie
rybackie. Okręg opierający się na pracy
społecznej członków praktycznie nie ma kim prowadzić działalności rybackiej i
całe to rybactwo ogranicza do sprzedaży upoważnień rybakom lub do chyba podnajmowania obwodów.
Rybacy praktycznie nie kontrolowani „ tłuką” ryby ile się da.
Okręg jako uprawniony do rybactwa i tylko w obwodach rybackich ma obowiązek
udostępniania zezwoleń na poszczególne obwody rybackie by zabezpieczyć każdemu
z kartą wędkarską prawo do powszechnego korzystania z wód publicznych. Na
zamieszczonym niżej załączniku Nr 1 do uchwały Okręg przedstawia wysokość
składek na wędkowanie. W załączniku brak jest składki członkowskiej która
wynosi 66 zł. (ulgowa 33 zł.) i którą między innymi należy również wnieść by
otrzymać za darmo zezwolenie.
W załączniku nie
wymienia się obwodów rybackich bo Zarząd Okręgu uważa, że wody
przylegające do obwodu ale znajdujące się poza liniami brzegów również należą
do PZW. Okręg nie podaje prawdy i wprowadza tym społeczność wędkarską w błąd.
Po wpłaceniu składki
członkowskiej i innych składek członek PZW otrzymuje za darmo
zezwolenie a w nim obowiązek przestrzegania Regulaminu Amatorskiego Połowu Ryb
uchwalonego przez ZG PZW.
Przypominam!
ZG PZW nie jest
Sejmem i jego uchwały nie dotyczą wędkujących na wodach publicznych. Poza tym
Zarząd Główny nie jest uprawnionym do rybactwa i nie ma nawet możliwości
ustalania dodatkowych reguł nawet w poszczególnych obwodach rybackich ( art. 7
ust. 2a ustawy). ZG PZW bezprawnie zwiększył wymiary ochronne ryb wprowadzone
rozporządzeniem ministra rolnictwa z 12 listopada 2001 r. Okręgi i Zarząd
Główny nie rozumieją chyba pojęcia „wymiary gospodarcze ryb” oraz, że obowiązują tylko rybaków jeżeli są umieszczone
w operacie rybackim na TEN obwód.
Pojęcie wymiary
gospodarcze ryb nie jest też znane strażnikom rybackim Wojewody
Mazowieckiego jak i nie znany jest im przepis art. 22 ust. 2 ustawy, że mogą
kontrolować przestrzegania ustawy oraz przepisów wydanych na jej podstawie.
Czytanie ustaw ze
zrozumieniem ma przed sobą przyszłość.
Przypominam, że Konstytucja i ustawy nie upoważniły PZW do
zmiany wymiarów ochronnych ryb określonych w rozporządzeniu ministra.
Okręgi świadomie i
z premedytacją wprowadziły nielegalną działalność wędkarską na wodach
publicznych by unikać płacenia podatku od działalności rybackiej.
Niektóre okręgi z
pełną świadomością wprowadziły też różnorodne składki by w maksymalny
sposób wyłudzać największe korzyści finansowe na szkodę swych członków. Czytającym
te informację pragnę przypomnieć, że po 1989 roku skończyły się czasy
przyjaznego Polakom Polskiego Związku Wędkarskiego, który za niewielkimi
składkami pozwalał też nielegalnie
łowić ryby w wodach całego kraju na podstawie legitymacji członkowskiej. Teraz dla okręgów i ZG liczy się tylko kasa
uzyskiwana z nielegalnego wędkarstwa na wodach publicznych.
Zarząd Główny
zarejestrował nawet PZW w ministerstwie sportu by korzystać też z dotacji
na działalność sportową.
Zamieściłem
specjalnie tabelę składek by wędkarze w Polsce zwrócili uwagę na wymyślane
przez Okręg we Włocławku rodzaje składek i dopłat by maksymalnie wykorzystać
niewiedzę wędkarzy i zwiększyć swoje dochody kosztem naiwnych członków.
Niektóre składki wskazują wręcz na hipokryzję okręgów. Troling to połów na spinningową
wędkę. Wstępując do związku i wnosząc składkę okręgową członek już ma prawo
do wędkowania. PZW wymuszając już od
paru lat składkę za spinning a teraz żądając dodatkowej składki za troling
przygotowuje moralnie swych członków, że już w najbliższym roku mogą być
zmuszeni do dodatkowych składek za korzystanie z wędki ze spławikiem, za koszyczek,
za podrywkę, podbierak czy za wędki pod lodowe. A może celowe byłoby wprowadzenie składki za drugą
wędkę. Nie ma w unormowaniach PZW warunku połowu ryb na określony rodzaj wędki
i nie ma podstawy do pobierania składki za rodzaj wędki. Czy w związku z
tym nie zwróciliście już uwagę, że w
PZW, w waszej organizacji wy już nic nie znaczycie. Związkiem, okręgami kierują przeważnie
emerytowani funkcyjni milicjanci i policjanci a oni nie są nauczeni demokracji.
Naruszeniem prawa jest też pobieranie składki za wędkowanie
ze środka pływającego. Każdy obywatel ma prawo nieodpłatnie korzystać z różnego
rodzaju środków pływających na wodach publicznych. Czyżby i o tym nie wiedzieli
wyżsi oficerowie policji i milicji. Na podstawie czego okręgi upoważniają
też szczególnie zasłużonych dla PZW do
połowu za darmo cudzych ryb i na cudzych wodach? Dlaczego na wodach publicznych niezrzeszeni
Polacy muszą płacić znacznie więcej? To
dyskryminacja. Nawet wykształceni Polacy znający przepisy zapisują się do
PZW i godzą się brać udział w nielegalnym wędkarstwie na państwowej wodzie bo
płacą znacznie mniej.
Okręgi PZW
zaanektowały bezprawnie wody publiczne i pożytki w nich dla swego
stowarzyszenia. Nielegalnie pobierają składki i za nie wręczają darmowe
bezprawne zezwolenia na podstawie których członkowie mogą łowić cudze
ryby. Zastanawiam się czy to wyczerpuje znamiona złodziejstwa? Zastanawiam się
czy trafnie policjant z Włocławka zakwalifikował pobieranie składek za
wędkowanie na cudzej wodzie jako oszustwo z art. 286 §
1 kk? Zastanawiam się czy przeszło 100 mln. zł. rocznie ze składek od przeszło
600 000 członków wędkujących na cudzych wodach to legalne przychody PZW?
Zastanawiam się
też czy członkowie PZW łowiący na podstawie bezprawnych zezwoleń wydawanych
przez okręgi na wszystkie zaanektowane wody po opłaceniu różnorodnych składek
nie biorą udziału w nielegalnym wędkarstwie okręgu na wodach publicznych?
Uwaga Ustawa
wymaga zezwoleń na poszczególne i tylko obwody rybackie. Zezwolenia na poszczególne obwody mogą określać dodatkowe warunki połowu na
wędkę wymienione w art. 7 ust. 2a ustawy. Na
wodach publicznych państwowych i samorządowych obowiązuje wędkujących
przestrzeganie przepisów karnych ustawy o rybactwie śródlądowych wymienionych
w artykułach 27a i 27b. Z artykułów tych wynika też, że straż rybacka i policja
nie mogą nakładać mandatów na wędkarzy naruszających w/w artykuły.
Funkcjonariusze mogą pouczać lub sporządzać wnioski o ukaranie przez sąd. PRL padł 24 lata temu a pozostałość w
postaci PZW trzyma się mocno i bez przeszkód prowadzi wędkarstwo na własności
Skarbu Państwa. Dlaczego ?
Płock. 2013. 01. 01
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz