Wojewoda Mazowiecki
Skarga
na Komendanta Wojewódzkiego Państwowej Straży Rybackiej w
Warszawie podporządkowanego bezpośrednio Wojewodzie Mazowieckiemu
Panie Wojewodo!
Od 1 stycznia 2005 r. funkcjonariusze Państwowej Straży
Rybackiej wojewodów mazowieckich notorycznie przekraczali i przekraczają
uprawnienia nadane im ustawą o rybactwie śródlądowym. Wojewodowie, z
przykrością to stwierdzam, wspierali bezprawne poczynania strażników. Wojewoda Sasin 5 kwietnia 2007 r. wstrzymał postępowanie mandatowe i
kierowanie wniosków do sądów w stosunku do wędkarzy naruszających przepisy regulaminów i uchwał PZW. Potwierdza to, że strażnicy naruszali
art. 42 Konstytucji i art. 22 ust. 2 ustawy.
Przestępstwa takie popełniają także do chwili obecnej. Pan jako wojewoda 14
lutego 2008 r. swym pismem utwierdził swoich strażników w nakładania
mandatów na wędkarzy wędkujących na wodach publicznych za brak
legitymacji i brak opłaconych składek. Legitymację PZW uznał Pan jako formę
zezwolenia. Ponadto usankcjonował Pan
wysokość opłaty od przynależności do PZW. Zaakceptował Pan tym dyskryminację Polaków i nielegalną działalność wędkarską okręgów PZW na wodach Skarbu Państwa i samorządów. Pańskie działania
były sprzeczne z Konstytucją i z ustawami.
W mojej ocenie działalność strażników przez te 8 lat
świadczy o całkowitym braku znajomości przepisów Konstytucji, prawa wodnego,
ustawy o rybactwie śródlądowym i rozporządzeń ministra rolnictwa
dotyczących wędkarstwa i rybactwa. Brak znajomości przepisów dotyczy też
funkcyjnych pracowników Urzędu Wojewody a w szczególności byłego i obecnego
Komendanta Wojewódzkiego PSR. Przez te 8
lat twierdzili oni, że strażnicy działają zgodnie z ustawą co było i jest
mijaniem się z prawdą. Swoją ocenę opieram też na rozmowach z Pana funkcyjnymi pracownikami
i po wysłuchaniu wystąpień Zastępcy Komendanta Wojewódzkiego PSR jako
oskarżyciela w sprawie o sygn. akt II w/330/12 przed Sądem Rejonowym w
Płocku. Z rozmów i z mowy oskarżycielskiej wynika, że pracownicy mają tylko
fragmentaryczną wiedzę o przepisach ustawy o rybactwie śródlądowym. Komendant
Wojewódzki znając z blogu moje stanowisko postanowił, że oskarżycielem przed
sądem będzie p. Mazurek. Z przykrością zauważyłem, że były Komendant a obecny
Zastępca Komendanta Wojewódzkiego PSR z tytułem magistra nie ma wiedzy ze
znajomości nawet ustawy o rybactwie śródlądowym. Oskarżył wędkarza za brak daty
w rejestrze podczas jakoby wędkowania pod lodem w porcie RZGW w Płocku. Pan
Mazurek wprowadził tym sąd w błąd bo port RZGW nie jest częścią obwodu rybackiego i nie
obowiązuje na nim podczas wędkowania posiadanie zezwolenia a tym samym i
obowiązek prowadzenia rejestru. Wniosek do sądu o ukaranie wędkarza za brak
daty w rejestrze był bezpodstawny. Pisałem od lat, że Okręg PZW otrzymał
umowami tylko poszczególne obwody rybackie do rybackiego korzystania. Z oskarżenia wynika, że strażnicy i ich
dowódcy nie mają pojęcia o art. 7 ust. 2 ustawy. Nie wiedzą co to jest obwód
rybacki i jakie są jego granice? A więc nie znają również rozporządzenia
ministra rolnictwa z 12 listopada 2001 r. Artykuł
7 ustęp 2 ustawy podzielił wody państwowe na te na których obywatel można
wędkować na podstawie karty wędkarskiej i na takie obwody gdzie obywatel
musi posiadać oprócz karty wędkarskiej dodatkowo zezwolenie.
Woda na której należy posiadać
dodatkowo zezwolenie to obwód rybacki zwany również wodą uprawnionego do
rybactwa. To winien wiedzieć już 8 lat temu Zastępca.
Paragrafy 12 i 13 rozporządzenia
Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi w sprawie połowu ryb oraz warunków chowu,
hodowli i połowu innych organizmów żyjących w wodzie ( Dz. U. 2001. 138.
1559 ) określa wody na których tworzy się obwody rybackie z granicami wzdłuż linii brzegu i na gruntach
Skarbu Państwa.
„§ 12 Obwód rybacki
ustanawia się na kanale, rzece, innym cieku lub na ich odcinkach, jeziorze,
grupie jezior lub innych zbiornikach wraz z ich dopływami zgodnie z linią
brzegu.”
„§
13. 1. Ustanawiając obwód rybacki, należy:
1, uwzględnić
aktualny stan prawny nieruchomości oraz istniejące stosunki hydrologiczne,
3, określić jego
granicę zgodną z linią brzegu, a tam gdzie granica obwodu przebiega przez wodę
– wytyczyć ją odcinkami linii prostej łączącej stałe punkty orientacyjne w
terenie. Przytoczyłem tu te
przepisy by Komendant choć w tej skardze je zauważył, poznał i zrozumiał.
W mojej i nie tylko mojej wygranej sprawie sądowej
udowodniłem Tyburskiemu i Mazurkowi, że port rzeczny nie jest obwodem
rybackim bo znajduje się poza linią brzegu i nie obowiązywało tam posiadanie
zezwolenia. Myślący strażnik poprzez analogię i znajomość przepisów winien
wiedzieć, że port RZGW również nie jest obwodem rybackim bo znajduje się poza
linią brzegu. Tyburski i strażnicy z Płocka od lat wiedzą o tym bo wielokrotnie
podejmowali z portu RZGW nielegalnie rozstawione tam sieci przez rybaków.
Mimo to grupa strażników z komendantem
Tyburskim wymagają w porcie RZGW zezwolenia przekraczając tym swoje uprawnienia
czując się bezkarnymi mając poparcie komendantów wojewódzkich PSR w
Warszawie. Pisałem też, że strażnicy nie
określają w mandatach wody na której wędkujący naruszył przepis karny a
od tego zależy czy wędkujący był czy
też nie był zobowiązany do posiadania zezwolenia i stosowania się do
dodatkowych warunków wędkowania obowiązujących na danej wodzie. Nie dotarło. Tyburski
i 3 strażników 17 lutego 2012 r. o godzinie 16/30 (zmierzch) rozpoczęli
poprzez lornetkę z odległości około 900 m. obserwację dwóch wędkarzy
przebywających w porcie RZGW. Po 20
minutach wg Tyburskiego, po 30 minutach wg Rutkowskiego i po 45 minutach wg
Słowikowskiego (ciekawe rozbieżności z notatek służbowych, ciekawe też kto i
dlaczego kłamie) strażnicy przystąpili do kontroli. Strażnicy Biłek i
Rutkowski kontrolowali wędkarza p. Pxxxx Pxxxxxxxx a strażnicy Tyburski i
Słowikowski kontrolowali p. Axxxxxx Kxxxxxxxx. Pan Kxxxxxx nie posiadał przy
sobie wędki i dokumentów ponieważ podjechał po pracy by zrobić rozeznanie o
połowach. Obaj kontrolowani przy swoich samochodach okazali dokumenty i
odmówili przyjęcia mandatów. Wędkarzowi Pxxxxxxxxxx zatrzymano dokumenty, wędkę
i ryby a Kxxxxxxxxx tylko dokumenty. Piątego
dnia po kontroli Pxxxxxxx przybył do biura straży i oświadczył, że wyraża zgodę
na przyjęcie mandatu. Tyburski anulował wypisane protokoły, wypisano i wręczono mandat z
datą 21 luty 2012 r. W załączeniu mandat. Oddano sprzęt i dokumenty. Mandat był wymuszony, wyłudzony i nielegalny
bo wystawiono go wbrew art. 96 § 2 kodeksu postępowania
w sprawach o wykroczenia. „Nie jest
dopuszczalne stosowanie postępowania
mandatowego przez podmioty takie jak policja czy straże rybackie za wykroczenia za które należy orzec środek
karny”.
Pan Pxxxxxxx wędkował poza obwodem rybackim w
porcie RZGW i miał odpowiedni dokument w postaci karty wędkarskiej
uprawniającej go do wędkowania bez zezwolenia. Nie popełnił wykroczenia
przypisanego mu przez straż rybacką Wojewody Mazowieckiego. Przestępstwo
popełnił strażnik wymuszający przyjęcie nielegalnego mandatu za przypisane mu
wykroczenie.
Konstytucja artykułem 42, ustawa o rybactwie artykułem 22 ust.2 uzależniają
karanie za wykroczenia określone tylko w ustawach. Ta zasada konstytucyjna nie
dotarła jeszcze do Komendantów i
strażników na Mazowszu. Mnie strażnicy na polecenie p. Mazurka ciągali
po sądach 10 miesięcy na podstawie pisma skierowanego do mnie przez Prezesa K Z
G W. Pismo to do wiadomości otrzymał też p. Mazurek. Pan Mazurek w zemście za
moje skargi nakazał strażnikom z Płocka zatrzymać mi sprzęt, dokumenty i
skierować sprawę do sądu. Nie wyrażono nawet, wbrew przepisom, zgody na
wręczenie mi mandatu. Strażnicy karali też przez 3 lata wędkarzy na podstawie
pisma Wojewody skierowanego do mnie i do wiadomości p. Mazurka. Tradycją jest
karanie wędkarzy na podstawie pism. Nowa
ustawa z września 2010 r. pozbawiła straż wojewodów i policję możliwości
stosowania postępowania mandatowego w związku z art. 96 §
2 kodeksu postępowania w sprawach o wykroczeniach. Komendant napisał do
ministra rolnictwa „ skargę na Sejm”, że strażników pozbawiono karania
mandatami. Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi, wbrew Konstytucji i przepisom
karnym ustawy o rybactwie przekraczając swe uprawnienia, pismem opracowanym
przez Departament Rybołówstwa RYB-r-MB-993-6/11(1492) „pozwolił” strażnikom
nakładać mandaty. I znowu pismo tym razem ministra jest dla
komendantów a nie Konstytucja i ustawa podstawą do nielegalnego
nakładania mandatów przez strażników. Wojewodowie są zadowoleni bo w 2011, 2012
i w 2013 roku wzrósł i wzrośnie nienależny dochód urzędów z nielegalnych
mandatów. Wniosek – ministrowie i wojewodowie nie muszą znać i przestrzegać
Konstytucji i ustaw.
Sąd wyraził zgodę
na zeznania p. Pxxxxxxxx w sprawie PSR przeciwko Kxxxxxxxx i który zeznał,
że Kxxxxxx podszedł do niego bez wędki i zapytał czy biorą okonie. Sąd uznał
winnym p. Kxxxxxxxxx na podstawie fałszywych wg Kxxxxxxxxx 4 (czterech) notatek
służbowych strażników rybackich ale odstąpił od wymierzenia kary. Może
dopatrzył się zmowy. Strażnicy do wniosku dołączyli 4 prawie jednobrzmiące
notatki służbowe choć tylko dwóch przeprowadzało kontrolę spacerującego po
lodzie wędkarza. Sąd nie przesłuchał strażników jako świadków i nie odebrał przyrzeczenia
o odpowiedzialności za składanie ewentualnie fałszywych notatek. Sąd dał wiarę
czterem notatkom ale nie nałożył kary.
W trakcie
drugiego posiedzenia sądu oskarżyciel p.
Mazurek przedłożył sądowi wniosek o ściganie p. Pxxxxxxxx i czterech
strażników z art. 233 §
1 kk za składanie fałszywego zeznania i niezgodnych z prawdą notatek
służbowych. Szkoda, że p. Mazurek nie przedłożył takiego wniosku wg właściwości
czyli do prokuratury.
Rozprawa przed sądem ponad wszelką wątpliwością wykazała,
że Zastępca Komendanta Wojewódzkiego i
strażnicy rybaccy Wojewody Mazowieckiego nie mają pojęci co to są wody
uprawnionego do rybactwa i jakie są ich granice. Zastępca Komendanta
Wojewódzkiego PSR udowodnił przed sądem jako oskarżyciel, że nie ma wiedzy o podziale
wód państwowych na obwody rybackich i na wody przyległe poza linią brzegu. Już
raz Sąd Okręgowy w Płocku uznał p. Jana Z. niewinnym z oskarżenia p.
Tyburskiego i społecznego strażnika o wędkowanie w obrębie ochronnym bo stał ze
złożoną i przytroczoną do roweru wędką w
odległości 50 m. od obrębu. Wymuszanie przyjęcia mandatów to częsta praktyka
stosowana w ostatnich latach przez strażników
za naruszanie Regulaminu PZW. Strażnicy
rybaccy jak i komendanci wojewódzcy nie rozróżniają przepisów np. ministrów czy
wojewodów wydanych z delegacji ustaw
od unormowań jakiegoś stowarzyszenia, przedsiębiorstwa czy związku sportowego. Nie wiedzą nawet tego, że stowarzyszenie,
przedsiębiorstwo i związek sportowy (3 w 1) o nazwie PZW nie ma upoważnienia Sejmu do zmiany przepisów wydawanych przez
ministrów. Komendant Wojewódzki PSR
w Warszawie, jego zastępca i
strażnicy uważają, że uchwały, zakazy, Regulamin ZG PZW i ograniczenia
okręgów w zezwoleniach podlegają egzekwowaniu przez straż w województwie
mazowieckim. Komendanci i strażnicy nie mają pojęcia,
że zgodnie z ustawą zezwolenia winny być udostępniane na poszczególne obwody rybackie.
Artykuł 7 ustęp 2a ustawy upoważnia tylko uprawnionego do rybactwa do określenia podstawowych warunków
uprawiania amatorskiego połowu ryb wynikających z potrzeby prowadzenia racjonalnej
gospodarki rybackiej w TYM obwodzie rybackim i mogą uwzględniać w
szczególności wymiary gospodarcze,
limity połowu, czas, miejsce i technikę połowu ryb. Zezwolenie może także
wprowadzać warunek prowadzenia rejestru łowionych ryb.
Komendant i
strażnicy nie rozumieją, że „w TYM obwodzie” oznacza, że tylko w tym konkretnym
obwodzie z zaopiniowanym operatem rybackim może uprawniony tylko do rybactwa
wprowadzać dodatkowe warunki wędkowania. Regulamin ZG to nie dodatkowe warunki.
Wymiary
gospodarcze ryb to wymiary ryb, które może
pozyskiwać rybak tylko do handlu
lub do przetwórstwa. Wymiary ryb pozyskiwanych przez amatorów określił minister
rolnictwa w rozporządzeniu z 12 listopada 2001 r. bo był do tego zobowiązany
ustawą.
Jeżeli ustawa
zezwala uprawnionemu do rybactwa w art. 7 ust. 2a określać warunki tylko w
tym obwodzie to zezwolenia z dodatkowymi warunkami winny być
udostępniane na każdy obwód oddzielne. Zezwolenia na wszystkie obwody i z
obowiązkiem przestrzegania Regulaminu ZG PZW są niezgodne z ustawą. Są bublem
prawnym.
Dla
informacji podaję, że Zarząd Główny PZW
nie jest uprawnionym do rybactwa i nie ma prawa do określania nawet
dodatkowych warunków wg art. 7 ust. 2a ustawy. Regulamin Amatorskiego Połowu
Ryb uchwalony przez Zarząd Główny PZW nie dotyczy wędkujących na wodach
państwowych, samorządowych a nawet w obwodach rybackich. Regulamin może
obowiązywać członków na wodach prywatnych wynajętych przez okręgi.
Egzekwowanie
niezgodnych z prawem zezwoleń jest naruszeniem prawa czyli przestępstwem.
Wymaganie zezwolenia na wędkowanie w
porcie RZGW czyli poza obwodem, zatrzymanie karty wędkarskiej, wędki, ryb i
nałożenie nielegalnego mandatu było przestępstwem przekroczenia uprawnień. Ponadto
na wypisanym mandacie strażnik nie określił wody na której kontrolowano
wędkarza. Wędkowanie w obwodzie wymaga posiadania zezwolenia i przestrzegania
dodatkowych warunków obowiązujących w danym obwodzie. Sądzę, że Komendant nie rozumie przepisów, nie
dokształca się i nie prowadzi szkolenia strażników. Odprawy komendantów
posterunków to nie szkolenia.
Wymaganie wpisu daty w rejestrze
podczas wędkowania w porcie RZGW czyli poza obwodem, zatrzymanie karty
wędkarskiej i złożenie wniosku do sądu o ukaranie było przekroczeniem
uprawnień.
Sądziłem,
że moje i innych skargi wpłynęły w poprzednich latach na właściwe wypełnianie
funkcji kontrolnych strażników rybackich. Po przeprowadzonej przez Wojewodę
roszadzie na stanowisku komendanta wojewódzkiego PSR i po moim spotkaniu z
nowym młodszym komendantem miałem nadzieję na przestrzeganie prawa państwowego
i poszanowanie powszechnego prawa obywateli do korzystania z wód publicznych w
zakresie amatorskiego połowu ryb. Nadzieje
nie spełniły się.
Przedstawiam kopie dwóch
stron wydawanego za darmo członkom PZW zezwolenia na 2013 r. na wszystkie
wody użytkowane przez Okręg PZW we
Włocławku.
Z przepisów wynika, że uprawniony do rybactwa Okręg PZW
winien udostępniać oddzielne zezwolenia
na poszczególne obwody a nie na wszystkie
wody użytkowane rybacko. Okręg wbrew przepisom i umowie z Dyrektorem RZGW
prowadząc nielegalnie wędkarstwo na wodach publicznych uzależnia w zezwoleniu
wędkowanie od opłacenia składki członkowskiej (66, 33, lub 16 zł.), innych
składek na ochronę i zagospodarowanie wód, posiadania legitymacji i dostosowywanie
połowów do sposobów i zasad określonych w Regulaminie Amatorskiego Połowu Ryb
uchwalonego przez Zarząd Główny PZW. Zezwolenia takie jako sprzeczne z
przepisami państwowymi i z mocy prawa winny być nieważne. Ważność takiego
zezwolenia winien określić strażnik a przede wszystkim przełożony
strażnika znający przepisy. W odpowiedzi na moje zastrzeżenia co do zezwoleń
otrzymałem odpowiedź, że strażnicy nie są od badania zgodności zezwoleń z
przepisami prawa. Poza tym jak widać okręg wyłudza dodatkowe składki z
nielegalnego wędkowania na państwowej wodzie za korzystanie ze środka
pływającego, spinningu, trolingu i innych składek. Ustawa – art. 7 ust. 8 -daje
możliwość pobierania tylko opłaty. Wody państwowe i gminne służą okręgom w
województwie mazowieckim do uzyskiwania nienależnych dochodów z nielegalnej
działalności wędkarskiej. Uzyskiwanie milionowych nienależnych korzyści
finansowych umożliwiają tylko i wyłącznie strażnicy Wojewody. Policja zgodnie z
pismem Biura Prewencji KG nie wystawia mandatów. Okręgi przejęły kierowanie
społeczną strażą ale nie mają możliwości egzekwowania swoich zakazów, uchwał,
ograniczeń i Regulaminu. Funkcje te wykonuje nielegalnie za zgodą przełożonych
Państwowa Straż Rybacka. Z braku znajomości zasad konstytucyjnych, przepisów
ustaw i rozporządzeń układy zadecydowały, że na państwowych i samorządowych
wodach okręgi prowadzą nielegalną działalność wędkarską i dyskryminują
niezrzeszonych.
Podobne zezwolenia
straż rybacka Wojewody Mazowieckiego egzekwowała w obwodach i poza obwodami
nielegalnymi mandatami w 2011 i w 2012 roku przysparzając Urzędowi nienależne przychody.
Zastanawiałem się
wielokrotnie czy Komendant Wojewódzki PSR w Warszawie rozumie znaczenie
stanowiska jakie pełni w województwie i zna swoją odpowiedzialność za
funkcjonowanie prawa na wodach publicznych. Sądzę i odnoszę wrażenie, że p
Kucyk po powołaniu go na to stanowisko nie zdążył jeszcze zapoznać się z
przepisami, nie rozróżnia rybactwa od wędkarstwa, nie zna treści umów o
rybackie korzystanie z obwodów rybackich, nie rozróżnia ustawy od Regulaminu ZG
PZW. Sądzę, że nie rozróżnia też Sejmu od Zarządu Głównego PZW skoro podwładni
za jego wiedzą przy pomocy nielegalnych mandatów i wniosków do sądów egzekwują
unormowania ZG.
Pan Kucyk nie
zrozumiał, że okręgi PZW po zarejestrowaniu się w sądzie rejestrowym w 2002 r i
po podpisaniu umowy o rybactwo stały się tylko prywatnymi firmami czyli
przedsiębiorstwami rybackimi. Odnoszę też wrażenie, że na wodach publicznych
nie kontrolują strażnicy ale grasują zespoły zmuszające Polaków do płacenia
haraczu okręgom w postaci składek a Urzędowi przysparzają dochody z
nielegalnych mandatów.
Oskarżam strażników a tym samym Komendanta Wojewódzkiego PSR o:
1. pomocnictwo okręgom na terenie województwa
mazowieckiego w prowadzeniu nielegalnego wędkarstwa na wodach państwowych i
samorządowych,
2. pomocnictwo okręgom w nakłanianiu obywateli
do członkostwa w PZW wbrew prawu o stowarzyszeniach poprzez egzekwowanie
bezprawnych zezwoleń,
3. pomocnictwo okręgom w wyłudzaniu
milionów złotych za kilka składek organizacyjnych i bezprawnych składek za środki
pływające, spinning czy troling,
4. przyzwalanie na nakładanie nielegalnych
mandatów i kierowanie wniosków do sądów za niestosowanie się do unormowań
związku i okręgów,
5. brak znajomości przepisów państwowych i
właściwego nadzoru,
6. przyzwalanie na egzekwowanie zezwoleń i
kierowanie wniosków do sądów za nieposiadanie zezwoleń na wodach poza obwodem,
7. oddanie nadzoru okręgom nad Społeczną
Strażą Rybacką.
Dlaczego wreszcie
bezpośrednio podporządkowany Wojewodzie Mazowieckiemu Komendant wraz z
podległymi mu strażnikami bezpodstawnie prześladuje tysiące obywateli z kartą
wędkarską na wodach publicznych unormowaniami okręgów i jakiegoś Zarządu Głównego PZW. Kiedy wreszcie Komendant i strażnicy przekraczający swe uprawnienia będą działali
na rzecz państwa, prawa i obywateli. PRL
przestał istnieć w 1989 r. a zarazem PZW utracił wody publiczne do wędkarstwa.
Proszę o spowodowanie
by na wodach państwowych i samorządowych obowiązywały zasady konstytucyjne, ustawy i przepisy rozporządzeń wynikających z
ustaw.
Władysław Walczak
Do wiadomości z prośbą o zainteresowanie się pozbawieniem
Polaków z kartą wędkarską powszechnego prawa do wędkowania na wodach
publicznych wg przepisów państwowych i bezprawnymi działaniami strażników
rybackich Wojewody Mazowieckiego:
1.
Komisja Sprawiedliwości i Praw Człowieka Sejmu -
przewodniczący pan poseł Ryszard Kalisz.
2.
Komisja Rolnictwa i Rozwoju Wsi Sejmu –
przewodniczący pan poseł Krzysztof Jurgiel.
3.
Wiceprzewodnicząca Sejmiku Województwa Mazowieckiego
– pani Katarzyna Piekarska.
4.
Radny Sejmiku Województwa Mazowieckiego pan
Krzysztof Gawkowski – sekretarz generalny SLD.
5.
Zespół Parlamentarny ds. Wędkarstwa Sejmu - przewodniczący pan poseł Tomasz Kamiński.
6.
Zespół Parlamentarny ds. Wędkarstwa Sejmu –
wiceprzewodniczący pan poseł Andrzej Rozenek.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz