Płock,
13. 05. 2014 r.
dot. I.7220.1.2014.KK
Pani Irena Lipowicz
Rzecznik Praw Obywatelskich
Szanowna Pani Rzecznik!
Mam 77 lat, jestem
mgr administracji i byłym do 31.12. 2013 r.
biegłym sądu z wędkarstwa. Przestudiowałem przepisy prawa wodnego od 1922 r. a przepisy wędkarskie
od 1932 r. Jest mi przykro, że nie podzielam sformułowań
i stwierdzeń w odpowiedzi Dyrektora Zespołu. Sądzę, że pracownik przygotowujący
odpowiedź nie zna wszystkich przepisów dotyczących rybactwa i wędkarstwa. Są to
zupełnie różne dziedziny. Rybactwo to
działalność gospodarcza, którą prowadzą również okręgi PZW w obwodach rybackich
na wodach publicznych płynących. Wędkarstwo to hobby, które mogą
uprawiać obywatele z kartą wędkarską na
wodach publicznych i bez żadnych pośredników w postaci np. PZW. Wędkuję
od kilku lat za darmo w akwenie na wodzie publicznej z której usunąłem PZW. Kilkuset
wędkarzy z Płocka wędkuje tam bez obowiązku płacenia składek na nikomu nie
potrzeby związek. Pozwala na to
artykuł 7 ust. 2 ustawy rybackiej. Polacy
mogą łowić ryby za darmo poza obwodami rybackimi bo takie
wody decyzją Sejmu oddano obywatelom z kartą wędkarską. Pragnę dodać, że w ustawodawstwie nigdy Polski
Związek Wędkarski nie otrzymał prawa do prowadzenia działalności statutowej
wędkarskiej na wodach publicznych. Zarząd
Główny PZW nie miał i nie ma ustawowego upoważnienia do pobierania składki
członkowskiej i innych składek umożliwiających obywatelom amatorski połów ryb
na wodach publicznych. Zarząd Główny nie miał i nie ma delegacji do stanowienia
reguł wędkowania na wodach publicznych. Pobieranie
przez okręgi PZW kilku składek i obligowanie obywateli z kartą wędkarską do
przestrzegania Regulaminu Amatorskiego Połowu Ryb uchwalonego przez ZG PZW na
wodach publicznych jest nielegalne.
I w tym tkwi dramat 634 000 obywateli na
wodach publicznych. Obywatele z kartą wędkarską łowiący w obwodach
rybackich na których uprawnionymi do rybactwa są okręgi PZW muszą wbrew ustawie
płacić składki i stosować się do unormowań Związku. Egzekwują to bezprawnie straże rybackie wojewodów i popełniając czyny
zagrożone karą pozbawienia wolności. Okręgi PZW jako osoby prawne są
uprawnione do prowadzenia działalności gospodarczej rybackiej w
obwodach rybackich zgodnie z umowami cywilnoprawnymi zawartymi z
dyrektorami regionalnych zarządów gospodarki wodnej. Okręgi PZW muszą udostępniać
- sprzedawać zezwolenia wędkarzom za
opłatą na poszczególne obwody rybackie. Opłata za zezwolenie winna być
adekwatna, wg ministra rolnictwa odpowiadającego na interpelację poselską, do
kosztów zarybiania. O popycie na
zezwolenia zadecydują sami wędkarze. Zezwolenia na poszczególne obwody
rybackie winny być rozprowadzane przez sklepy wędkarskie i nie powinny być w jakikolwiek sposób związane z działalnością
statutową wędkarską PZW. Ani Zarząd Główny ani okręgi PZW jako
stowarzyszenia i przedsiębiorstwa nie mają własnych wód do prowadzenia
działalności związkowej wędkarskiej. Okręgi PZW na mocy umów są tylko
przedsiębiorstwami rybackimi i powinni płacić podatki. „Wymuszając” członkostwo
zezwoleniami pod warunkiem wniesienia składek unikają płacenia podatku. Jeszcze
większą tragedią dla obywateli i wbrew
art. 87 Konstytucji jest to, że
Państwowa Straż Rybacka wojewodów
wymusza przy pomocy mandatów i sądów stosowania się wędkujących do warunków zezwoleń
udostępnianych przez okręgi (ponownie załączam najważniejszą stronę
zezwolenia. Proszę zwrócić uwagę na
pkt 5). Regulamin to nie ustawa.
Kilka lat temu prosiłem Rzecznika o pomoc w odzyskanie prawa i możliwości wędkowania
na wodach publicznych wg przepisów państwowych. Rzecznik odmówił. Kilka tygodni
temu Zastępca Rzecznika nie zainteresował się moją ofertą przesłaną Mu
e-mailem. Obecna odpowiedź Dyrektora Zespołu również powoduje, że nielegalna
działalność okręgów będzie trwała w dalszym ciągu na szkodę około 634 tysięcy
obywateli. Straże rybackie żądając zezwoleń okręgów PZW będą przekraczali swoje
uprawnienia i wymuszali zachowania wędkarzy sprzeczne z ustawą. Od 8 kwietnia br. straż rybacka Wojewody
Mazowieckiego grozi mandatami i sądem wędkującym w obwodach rybackich nie
oddanych do rybackiego korzystania. Dyrektor RZGW Warszawa „jako pan i władający obwodami
rybackimi” przypisał sobie uprawnienie Sejmu i zakazał amatorskiego połowu
ryb płocczanom między innymi w obwodzie rybackim nr 5 na Wiśle. Nawet okupant nie zabronił tego Polakom
mieszkającym w Płocku.
Szanowna Pani
Rzecznik Praw Obywatelskich
Rozpatrując sytuację prawną dotyczącą pobierania
zróżnicowanych składek od członków PZW i opłat dyskryminujących niezrzeszonych
za połów ryb na wodach publicznych należy posiłkować się przepisami państwowymi.
Należy ustalić też status prawny Zarządu Głównego PZW i okręgów PZW jako osób
prawnych. Pragnę zapewnić Panią Prezes, że okręgi PZW,
zgodnie z umowami i w oparciu o art. 13 prawa wodnego, są tylko i
wyłącznie uprawnionymi do rybactwa w obwodach rybackich. Od tej
działalności gospodarczej powinni odprowadzać podatek. Okręgi PZW jako
uprawnieni do rybactwa muszą udostępniać za
opłatą zezwolenia na poszczególne obwody rybackie dla amatorów połowu ryb.
Tak stanowi prawo a jego przestrzeganie
rozwiąże dyskryminację wprowadzoną bezprawnie przez ZG PZW i okręgi PZW.
Okręgi PZW zaanektowały obwody rybackie i wody
poza obwodami od 1989 r. do nielegalnej
działalności wędkarskiej przy biernej postawie wszelkiego rodzaju władz i administracji
centralnej. Ponownie oferuję swą wiedzę i
praktykę dla Rzecznika by przywrócić obowiązywanie przepisów państwowych na
wodach publicznych. Usilnie proszę o wyznaczenie mi terminu
spotkania z prowadzącym w imieniu Rzecznika sprawę „ o umożliwienie obywatelom
korzystania z wód publicznych w zakresie ustalonym przez ustawę”.
Załączam też pismo z którego wynika, że to
Departament manipuluje Rzecznikiem i obywatelami i to chyba od kilku lat
dla dobra PZW.
Z poważaniem Władysław Walczak
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz