Wędkarstwo to
połów ryb na własny użytek przy pomocy wędki lub kuszy. Połów ryb może odbywać
się na wodach Skarbu Państwa, na wodach samorządowych gmin, powiatów,
województw i na wodach prywatnych. Wody
płynące i wody połączone z nimi są własnością Skarbu Państwa oprócz wód płynących w rowach ale na gruntach prywatnych. Wody Skarbu Państwa i wody samorządowe to wody publiczne. Wody prywatne
to wody osób fizycznych i prawnych. Wody osób prawnych to wody różnych
przedsiębiorstw, stowarzyszeń, związków sportowych w tym i PZW. Posiadacze wód
na gruntach prywatnych i osoby prawne ustalają
własne przepisy wędkowania uwzględniające ochronę zwierząt i roślin. Sejm
uregulował połów ryb na wodach publicznych „prawem wodnym” i „ustawą o
rybactwie śródlądowymi”. Przepisy te dotyczą rybactwa i wędkarstwa. Prawo wodne
reguluje sprawy własności wód, gruntów pokrytych wodami a także zasady
gospodarowanie tymi składnikami w odniesieniu do majątku Skarbu Państwa.
Ustawa art. 7 ust. 2 warunkuje uprawianie amatorskiego
połowu ryb na wodach publicznych od posiadania dokumentu zwanego „kartą wędkarską” lub „kartą łowiectwa
podwodnego”. Szkoda, że Sejm w dalszym
ciągu upoważnia organizację społeczną do przeprowadzenia egzaminu ze znajomości
przepisów. Każda organizacja egzaminuje ze znajomości swoich przepisów.
Polscy wędkarze nie znają więc przepisów wędkowania na wodach publicznych. Na
wodach będących własnością PZW nie jest wymagane posiadanie karty wędkarskiej.
Wody Skarbu Państwa i wody samorządowe zabrania się oddawać do organizowania
wędkarstwa. Oznacza to, że na wodach publicznych PZW czy inne organizacje nie
mogą upoważniać swych członków do wędkowania na podstawie legitymacji. Bo od lat - prawo
wodne artykułem 34 dało tylko Polakom prawo do powszechnego korzystania ze śródlądowych powierzchniowych
wód publicznych, morskich wód wewnętrznych i terytorialnych dla zaspokajania
potrzeb osobistych w zakresie amatorskiego połowu ryb na zasadach określonych w
odrębnych przepisach. Tymi przepisami są w/w ustawa i rozporządzenia
ministra rolnictwa. Artykuł 34 daje tylko obywatelom Polski możliwość
wędkowania na wodach publicznych bez pośrednictwa PZW tj. bez należenia do PZW,
płacenia innych dodatkowych składek i stosowania się podczas połowu ryb w użytkowanych
obwodach do RAPR uchwalonego przez ZG PZW. Konstytucja
art. 42 daje nam Polakom gwarancję karania tylko za czyny zabronione ustawą.
RAPR nie jest ustawą. Ale policja,
straże rybackie wojewodów i społeczne straże powoływane przez rady powiatów na
wnioski okręgów PZW przekraczają swoje uprawnienia i karzą Polaków za
naruszanie unormowań PZW. To terror funkcjonariuszy państwa i zmuszanie Polaków
składkami do nielegalnego finansowania PZW. Tacy funkcjonariusze państwa stają się
praktycznie faktycznymi przestępcami. Wymaganie stosowania się do RAPR jest
wbrew art. 7 ust. 2a ustawy o rybactwie. Artykuł 7 ust. 2 ustawy rybackiej
wyodrębnia z wód płynących Skarbu Państwa obwody rybackie. Obwód rybacki
obejmuje wody jezior, zbiorników, rzek, kanałów lub cieków naturalnych w
granicach linii brzegu. Obwody takie
oddaje się do tylko do rybactwa. Aby wędkować w takim
obwodzie rybackim należy wykupić zezwolenie na ten obwód. Opłatę ustala
uprawniony do rybactwa. Opłata nie może być składką członkowską PZW. Zezwolenia
wydawane przez okręgi PZW po uiszczeniu składek i na wszystkie wody użytkowane rybacko
są niezgodne z przepisami ustawy. Mimo wszystko „dziwny to kraj”, w którym
jakaś organizacja czerpie korzyści z cudzego majątku. Mam zamiar prosić
Rzecznika Praw Obywatelskich o spotkanie. Poprzedni rzecznicy nie raczyli
zrozumieć sytuacji prawnej PZW na wodach publicznych i nie przywrócili Polakom
ich prawa do powszechnego korzystania ze śródlądowych wód publicznych w
zakresie wędkarstwa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz