Będąc biegłym sądu z wędkarstwa zainteresowany jestem
stosowaniem prawa w stosunku do wędkarzy naruszających przepisy ustaw i
unormowania PZW. Czytając dywagacje
zrzeszonych i niezrzeszonych w sprawie
zalewu w Sochaczewie jestem zbulwersowany ich wiedzą o wędkarstwie państwowym i o
PZW. Dlatego też by wypowiedzieć się o sytuacji na zalewie Boryszewskim i być
zrozumianym muszę przedstawić najpierw podstawowe
przepisy państwowe, które rozwikłają,
wg mnie, ten spór i zakończą serwowanie sobie zarzutów.
Konstytucja zapewnia
nas, że „Polska jest dobrem wszystkich obywateli”, „jest demokratycznym
państwem prawnym”, „Władza zwierzchnia” … „należy do narodu” a „Organy
władzy publicznej działają na podstawie i w granicach prawa”. Art. 32. „Wszyscy
są wobec prawa równi”. „Nikt nie może być dyskryminowany … z jakiejkolwiek
przyczyny”. Art. 42. „Odpowiedzialności
karnej podlega ten tylko, kto dopuścił się czynu zabronionego pod groźbą kary”
określonego „ przez ustawę”. Art. 87. „ Źródłami … obowiązującego prawa … są: Konstytucja,
ustawy … oraz rozporządzenia”.
Prawo wodne. Ustawa
ta artykułem 34 daje „Każdemu …
prawo do powszechnego korzystania ze
śródlądowych powierzchniowych wód
publicznych … do zaspokajania potrzeb osobistych, … a także do wypoczynku, uprawiania turystyki, sportów wodnych oraz,
na zasadach określonych w przepisach
odrębnych, amatorskiego połowu ryb.
Art. 10 „Wody stanowią własność
Skarbu Państwa, innych osób prawnych albo osób fizycznych”. „Wody stanowiące własność Skarbu Państwa lub
jednostek samorządu terytorialnego są wodami publicznymi”.
Wyrok z dnia 8 stycznia 2008 r. Wojewódzkiego Sądu
Administracyjnego w Łodzi II SA/Łd
1000/07 Brak jest podstaw do
podejmowania przez organ stanowiący jednostki samorządu terytorialnego uchwały
wprowadzającej zasady korzystania ze zbiornika wodnego, który nie stanowi
własności takiej jednostki samorządu. Ustawodawca nie pozostawił w kompetencji
jednostki samorządu terytorialnego uchwał regulujących zasady korzystania ze
zbiornika wodnego, którego własność przynależy Skarbowi Państwa. Korzystanie z wód publicznych ma charakter
powszechny i wszelkie ograniczenia w korzystaniu, dysponowaniu tymi wodami
winny wynikać z ustawy – Prawo wodne.
Pragnę też w tym miejscu przypomnieć, że tylko sąd może pozbawić
obywatela karty wędkarskiej a tym samym prawa do powszechnego korzystania z wód
publicznych w zakresie amatorskiego połowu ryb.
Artykuł 5 prawa wodnego dzieli wody śródlądowe
powierzchniowe na wody płynące i stojące. Płynące to wody w ciekach,
kanałach, źródłach, jeziorach i naturalnych zbiornikach o ciągłym lub okresowym
odpływie lub dopływie oraz znajdujące się w sztucznych zbiornikach usytuowanych
(połączonych) na wodach płynących. Stojące
to wody w jeziorach, innych naturalnych zbiornikach i w zagłębieniach powstałych w wyniku
działań człowieka z których nie wypływa lub do których nie dopływa żaden
ciek.
Niezmiernie istotne znaczenie dla posiadaczy kart
wędkarskich ma artykuł 7 ustęp 2 ustawy
o rybactwie śródlądowym, który dzieli wody płynące i tylko płynące na dwa obszary wodne oddzielone od siebie linią prostą, która oznacza jakby linię
brzegu.
Pierwszym z tych obszarów wodnych to
woda uprawnionego do rybactwa nazwana obwodem rybackim. Obwód, który zgodnie z art. 15 ustawy
ustanawia dyrektor regionalnego zarządu
gospodarki wodnej i oddaje w oparciu o art. 13 prawa wodnego w użytkowanie
rybackie składa się z wód kanału, rzeki, cieku lub jego odcinków, jeziora, grupie jezior,
zbiornika wraz z dopływami zgodnie z
linią brzegu. Na tym obwodzie rybackim uprawniony do
rybactwa po wygraniu przetargu (konkursu ofert) prowadzi zarybianie i przy
pomocy narzędzi i urządzeń rybackich dokonuje połowu ryb z przeznaczenie ich na
handel lub na przetwórstwo. Żadna osoba prawna nie ma upoważnienia do
organizowania swych struktur i prowadzenia działalności statutowej wędkarskiej
na wodach publicznych. W
obwodzie rybackim i tylko w obwodzie rybackim odpowiednio oznakowanym
każdy z kartą wędkarska, aby wędkować, musi posiadać zezwolenie od uprawnionego
do rybactwa na ten konkretny obwód rybacki. W tym obwodzie mogą też oprócz przepisów państwowych obowiązywać w
szczególności limity, czas, miejsce, technika połowu i rejestr ryb. Wymiary
gospodarcze ryb mogą być zwiększane ale ten warunek dotyczą tylko ryb łowionych
przez rybaków. Uprawnionymi do
rybactwa mogą być osoby fizyczne i prawne w tym okręgi PZW jako przedsiębiorstwa.
Na drugim obszarze na wodach państwowych poza obwodem
rybackim i na wodach samorządowych (gminnych) każdy aby wędkować i za darmo musi posiadać kartę wędkarską i
stosować się do przepisów ustawy o
rybactwie śródlądowym i rozporządzenia ministra rolnictwa z 12
listopada 2001 r. w sprawie połowu ryb oraz warunków chowu, hodowli i połowu
innych organizmów żyjących w wodzie.
Wody te to wody stojące gmin i wody państwowe poza linią prostą – linią brzegu i są to wody
w: portach, przystaniach, kąpieliskach, ujęciach, w innych urządzeniach
wodnych, w starorzeczach, w rowach, zatokach, zalewach, rozlewiskach, łachach i
bagnach.
Nikt nie ma prawa do
stanowienia zasad i warunków wędkowania na wodach publicznych ani nawet do
zmian przepisów w rozporządzeniu. Przepisy państwowe dotyczące amatorskiego
połowu ryb nie obowiązują na wodach prywatnych i będących własnością
stowarzyszenia, przedsiębiorstwa i związku sportowego o nazwie Polski Związek
Wędkarski. Okręgi PZW są na podstawie
umów cywilnoprawnych tylko uprawnionymi do rybactwa i tylko w obwodach
rybackich.
Polacy na wodach publicznych w swoim kraju bez względu na
przynależność do stowarzyszenia winni być „równi w prawach i w powinnościach”.
Zalew
Boryszewski znajdujący się w Sochaczewie powstał w wyniku działalności
człowieka i zgodnie z art.5 prawa wodnego zalicza się go do wód stojących.
Zbiornik znajduje się na działkach należących do Skarbu Państwa, Rolniczej Spółdzielni
Produkcyjnej z Kozłowa Biskupiego i Spółki Wavin Metalplast-Buk. Grunty w
części są prywatną własnością Spółdzielni i Spółki tak więc w oparciu o
przepisy prawa wodnego wody stojące i pożytki (ryby i inne organizmy) w
niej znajdujące się należą do właścicieli gruntu. Osoby prawne Spółdzielnia i Wavin mogą swoje
działki wraz z wodą zbywać, oddawać w użytkowanie czy w dzierżawę. Prawo wodne nie przewiduje formy dzierżawy
na wodach publicznych i nie normuje wędkarstwa na wodach prywatnych. Poza tym
na wodach stojących nikt nie został uprawniony do ustanawiania obwodów
rybackich i nie obowiązuje tu posiadanie zezwolenia. Woda Zalewu Boryszewskiego nad gruntem Skarbu Państwa nie może być przekazywana do działalności wędkarskiej
osobom prawnym lub fizycznym bo już Sejm
każdemu z kartą wędkarską dał tą wodę za darmo do wędkowania na podstawie prawa wodnego i ustawy o
rybactwie śródlądowym.
Po analizie pism i umów na
stronach koła uważam, że Prezes Koła Sochaczew-Miasto może na wodzie Spółdzielni
prowadzić działalność wędkarską, pobierać opłaty, wymagać stosowania się do
Regulaminu ZG PZW pod warunkiem uzyskania osobowości prawnej i
zarejestrowania działalności gospodarczej. Porozumienie Prezes Spółdzielni -
Prezes koła nie ma mocy prawnej. Pismo to można traktować jako zgodę na połów
ryb na wędkę pod warunkiem utrzymywania porządku na przyległym do wody terenie.
Woda Spółdzielni nie jest obwodem rybackim i nie obowiązuje na niej podczas
wędkowania posiadanie karty wędkarskiej i zezwolenia od okręgu jako
uprawnionego do rybactwa. Z tego wynika, że członkowie koła mogą wędkować po
opłaceniu składki członkowskiej 66 lub 33zł. Woda Spółdzielni nie może być zaliczana do wód
Okręgu Skierniewice bo prezentowane pismo nie jest umową a Okręg nie jest
stroną. Wojewoda nie został też ustawą upoważniony do oddawania wód Skarbu
Państwa do działalności komercyjnej w zakresie amatorskiego połowu ryb. Okręgi jako stowarzyszenia mogą prowadzić
działalność statutową wędkarską, pobierać składki i określać regulamin
wędkowania na własnych wodach. Twierdzę też, że brak jest podstaw, z uwagi
na własność prywatną wody, do przeprowadzania kontroli przez Policję, Państwową
Straż Rybacką i Społeczną Straż Rybacką oraz do stosowania kar określonych w
przepisach karnych ustawy. W przypadkach wędkowania osób postronnych na wodach
Spółdzielni można żądać odszkodowania lub odstąpienia od wędkowania. Policja i
straż rybacka mogą dokonywać kontroli wędkujących na zalewie ale tylko na
wodzie Skarbu Państwa bez prawa wszczynania postępowania mandatowego z uwagi na
obligatoryjność orzekania przez sąd dodatkowych kar. Istnie jeszcze, relikt z
PRL-u, Społeczna Straż Rybacka, którą faktycznie kieruje okręg, a która wbrew
art. 24 ust.2 ustawy kontroluje
przestrzeganie RAPR i innych unormowań związku przekraczając tym swoje uprawnienie. Społeczny strażnik może tylko kontrolować przestrzeganie ustawy i przepisów
wydanych na jej podstawie. Społecznik wymagający przestrzegania innych
unormowań jest „przestępcą” i winien odpowiadać z art. 231 kodeksu karnego. Na
społecznego strażnika w takich przypadkach należy złożyć zażalenie do policji
lub prokuratury. Funkcje kontrolne
na wodzie Spółdzielni może sprawować właściciel i wyznaczony użytkownik. Spółdzielnia mogła oddać swą wodę by nie
ponosić kosztów związanych z obowiązkiem utrzymania porządku na terenie
przyległym do wody.
Prezentowane pismo Zastępcy Naczelnika nie obowiązuje na zalewie
Boryszewskim z uwagi na zmiany ustrojowe, gospodarcze, przywrócenie wód
właścicielom gruntów i potwierdzenie przez Sejm w prawie wodnym z 2001 r.
obywatelom prawa powszechnego do korzystania z wód powierzchniowych
śródlądowych w zakresie amatorskiego połowu na podstawie przepisów ustawy.
Przypominam lub podaję, że Polski
Związek Wędkarski od 1950 r. nie miał ustawowego upoważnienia do prowadzenia
działalności statutowej wędkarskiej na wodach publicznych. Okręgi są tylko uprawnionymi
do rybactwa w obwodach rybackich wydzielonych wzdłuż linii brzegu z wód płynących
Skarbu Państwa. Dlatego od 1
stycznia 2011 r na poszczególne obwody rybackie okręgi winny sprzedawać
zezwolenia za jednakową opłatą każdemu z kartą wędkarską bez względu na
przynależność do jakiegokolwiek stowarzyszenia.
Na wstępie przytoczyłem przepisy
w tym i Konstytucji by uzmysłowić wędkarzom, że wody państwowe płynące
poza obwodami rybackimi, wody samorządowe są oddane społeczeństwu do wędkowania
za darmo tak jak drogi do chodzenia a lasy państwowe na zbieranie grzybów. PZW nie może zawłaszczać cudzej wody aby
przysparzać sobie wpływy ze składek a przy okazji żądać od niezrzeszonych
znacznie większych opłat. Ma to charakter dyskryminacji niezrzeszonych. Oferowanie
członkostwa i wymaganie różnego rodzaju
składek za zezwolenia na wędkowanie na cudzej wodzie spełnia przesłanki przestępstwa
gospodarczego. Zarząd Główny znając zapewne ustawę o sporcie zarejestrował PZW
jako Polski Związek Sportowy w grudniu 2008 r by korzystać z dotacji. Nie
dostosował jednak przepisów związku do wymogów ustawy o sporcie. Gdyby statut
PZW został dostosowany do ustawy o
sporcie to koło Sochaczew-Miasto jako osoba prawna mogłoby prowadzić
wędkarstwo, zbierać składki i żądać stosowania się do Regulaminu.
Polecam {http://mazurskiwedkarz.pl}. Po
przemianach ustrojowych i gospodarczych roku 1989 przestał istnieć przyjazny
Polakom za „komuny” Polski Związek Wędkarski. Obecny od 2002 r. Zarząd Główny i okręgi to przedsiębiorca i przedsiębiorstwa
rybackie w obwodach rybackich, na przyległych do obwodów wodach państwowych i
wodach samorządowych prowadzą nielegalnie wędkarstwo i w bezwzględny sposób
czerpią nienależne korzyści finansowe wprowadzając w błąd swych członków i
niezrzeszonych.
Polecam się
rybanaga.blogspot.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz